Wpis z mikrobloga

Oczywiście, bo każdy kupujący czuje się w pełni komfortowo z tym, że zamiast przeczytać sobie cenę na www musi brać wolne i dymać przez pół miasta do brzuchatego pana dewelopera, aby rozpocząć "negocjacje". I proces ten powtarzać na kilkunastu innych inwestycjach.

Będziecie publikowali ceny i będziecie szczęśliwi.

#nieruchomosci
mickpl - Oczywiście, bo każdy kupujący czuje się w pełni komfortowo z tym, że zamiast...

źródło: dew

Pobierz
  • 50
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Spust: Deweloperuchy się wycwaniły i często wymagają numeru telefonu, a jak nie podasz lub podasz bullshitowy to będą się domagać podania. A potem jak mają numer telefonu to dzwonią nawijać makaron na uszy lub w ogóle wydzwaniają później. Tak więc bez dodatkowego numeru telefonu nie ma co podchodzić.
  • Odpowiedz
Nie musisz dymać przez pół miasta, wystarczy wysłanie maila.


@Spust: kiedyś napisałem i nie dostałem żadnej wiadomości zwrotnej w mailu była masa pytań o inwestycje technikę wykonania i cenę. A żeby podjechać do biura to musiałem dymac 1h autem i to jeszcze w godzinach pracy.
  • Odpowiedz
@mickpl: gość uważa, że lepszym i bardziej efektywnym modelem sprzedaży jest zaczepianie turystów na targowisku niż pójście do sklepu samoobsługowego. Sprawdźmy ile wielkich straganów jest w top firm sprzedażowych na świecie... Aha, żadnej.

  • Odpowiedz
@mickpl jeździłem głównie po Europie to można powiedzieć, że się nie znam, ale ktoś kojarzy sklepy "większości świata" gdzie nie ma podanej ceny tylko dowiadujesz się co ile kosztuje przy kasie? xD
  • Odpowiedz
@mickpl: jak ja szukałam mieszkania, to odrzucałam te oferty bez ceny od razu xD - stwierdzałam, że jak zapytam to dostanę cenę z d--y, a ja biedna - kupiłam takie, gdzie cena była.
  • Odpowiedz
@IlawaNidzica: dziwne, oglądam różnych podróżników i jakoś cenówki w sklepach są zarówno w krajach Bliskiego jak i Dalekiego Wschodu. Zaznaczam sklepach, nie targach. A pan deweloper wyraźnie zaznaczył, że chodzi mu o sklepy.
  • Odpowiedz
@kitty-cat "bo tam ceny są podane bez vatu".
Sama napisałaś, że ceny są podane. Nie wiem jaka jest trudność sprawdzenia stawki VAT w USA, ale raczej nie trzeba pisać priv do IRS żeby się dowiedzieć
@IlawaNidzica
Mowa o sklepach, a nie targowiskach i innych bazarkach ulicznych gdzie w polsce też nie zawsze te ceny są przy produkcie podane.
  • Odpowiedz