Wpis z mikrobloga

@riggen jeśli chodzi o nakedy to jedno powodzenie utkwiło mi w głowie. "Powyżej 130 czujesz jakby Ci ktoś taboretem napierał na klatę". Tak można określić jazdę nakedem bez owiewki ( ͡º ͜ʖ͡º)
  • Odpowiedz
@userinshade: Niestety wiem z doświadczenia, bo sam mam ciut słabszego i lżejzego nakeda i o ile do 100-110 jedzie się przyjemnie, fajnie się zbiera, to powyżej jest już walka z samym sobą, szum, świst i ogólnie frustracja xd
  • Odpowiedz