Wpis z mikrobloga

  • 2
@Zulf: Bez problemu. Wystarczy iść w głąb Medyny. Kupowałem talerze, krótki smalltalk skąd jestem. Po usłyszeniu że z Polski, dyskusja przeszła na temat Lewandowskiego. Później podpytałem na odchodne dyskretnie, czy ma jakiś haszyk albo kogoś kto by przyniósł. Zawołał kogoś z uliczki, ktoś zadzwonił do kogoś, przyszedł gość. Chciał mnie ciągnąć wgłąb jeszcze bardziej, powiedziałem że nigdzie z nim nie idę i albo przynosi tu „big one” za 30€ albo
  • Odpowiedz
@depay gdyby ktos potrzebowal kontaktu w #lizbona to moge podrzucic na priv. W ogole dobrze by bylo sie tu miedzy soba powymieniac kontaktami w roznych miastach ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@depay: uważaj bo mi kiedyś była laska tyłek uratowała. Okazało się, że lokalni byli w zmowie z policją. Chodziło o to, żebyś poszedł w ciemną uliczkę po towar i nagle zjawiali się policjanci. W tym momencie masz do wyboru kilkaset czy nawet 1000 euro lub więzienie. Pewnie się dzielili łupem na końcu i zdecydowanie było to bardziej opłacalne niż kostka haszu.
Ona stała z boku i dostrzegła kiwanie głową do
  • Odpowiedz