Wpis z mikrobloga

Co i raz dochodzę do wniosku, że #neuropa zachowuje się jak stado małp. Wskazują na to ich stadne refeksy, mentalność trzody, nieumiejętność komunikacji. W poprzednim odcinku musiałem im wyjaśnić, że – tak – Szwecja, hehe, upada (w hiperbolicznym znaczeniu tego wyrażenia). Ta aluzja ogólnie nie jest wytworem typowo polskim, bo nawet w innych krajach nordyckich istnieje taki prześmiewczy koncept jak „szwedzka sytuacja”. Wiadomo o co chodzi.

Dzisiaj natomiast jakiś moralny spastyk z afazją wydał z siebie takie dictum jak na screenie. I mimo, że wyjaśniłem, że nie, Jezus nie był rewolucjonistą, przedstawiłem fakty, to w małpim zapędzie swołocz przyszła i plusowała ten umysłowy wykwit.

Ustalmy:
- Jezus nie był hipisem, doktryny polityczne nie były głównym przedmiotem jego nauczania,
- Ponieważ wychowywał się w Galilei, gdzie nie było wojsk rzymskich, to nikt mu nie kładł do głowy insurekcyjnych poglądów przeciwko okupantom,
- Niektórzy uczniowie Jezusa byli zelotami, czyli fanatycznym ugrupowaniem religijnym o surowych zasadach moralnych. Jeśli dobrze pamiętam to był to np. apostoł Szymon. Uczniowie Jezusa nie byli hipisami,
- Po ukrzyżowaniu wojska rzymskie nawet nie starały się odnaleźć uczniów Jezusa, bo najwyraźniej nie brano ich nawet za siłę potencjalnie wywrotową,
- Jezus był religijnym Żydem, obchodził żydowskie święta, pościł, modlił się, twierdził, że „nie przyszedł, żeby obalić prawo” (Mt 5, 17)
- Cudzołożnicę ocalił od ukamienowania, ale nakazał jej odejść od grzechu (J 8, 11),
- Żydowski historyk Josef Klausner twierdził, że Jezus był rabinem podobnym jak współczesny mu Hillel,
- David Flusser, izraelski profesor chrześcijaństwa i judaizmu, twierdził, że sposób wypowiedzi Jezusa był podobny do ruchu faryzejczyków (Faryzeusze nie byli koniecznie złymi ludźmi, wbrew obiegowej wiedzy),
- Géza Vermes, badacz historii Jezusa, zwracał uwagę, że zachowanie Jezusa miało wiele wspólnego z charyzmatycznymi prorokami wspominanymi w Talmudzie,
- Jezus nie zapoczątkował żadnego ruchu politycznego, tak naprawdę to nie założył nawet chrześcijaństwa (był to św. Paweł), tylko kontynuował tradycję żydowską. W jaki więc sposób miałby On być rewolucjonistą – nie wiem.

Zastanawia mnie jednak taka silna potrzeba dostrzegania wszędzie politycznych motywacji. Rozpatrywanie wszystkiego w kategoriach politycznych musi być bardzo męczące. Znamienny paradoks, że ludzie narzekający na polityczność Kościoła, chcą robić z Jezusa lewicowego aktywistę. Jest to dla mnie dość dziwne i... sekciarskie. Ci sami ludzie na pisankach mają pewnie namalowane osiem gwiazdek.

#bekazlewactwa #4konserwy #religia #chrzescijanstwo #judaizm #jezus
AlexBrown - Co i raz dochodzę do wniosku, że #neuropa zachowuje się jak stado małp. W...

źródło: temp_file7021804329370713596

Pobierz
  • 4
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

doktryny polityczne nie były głównym przedmiotem jego nauczania,


@AlexBrown: nie wiem jak to skontrowałeś z hipisami - oni też nie interesowali się polityką. Pewnie mylisz hipisów z lewicowymi ruchami studenckimi w tym samym okresie
  • Odpowiedz
@AlexBrown dodajmy, że najprawdopodobniej takim wywrotowcem był Barabasz. Jeśli w ogóle miała miejsce taka scena, jak przedstawiona u Mateusza, to Barabasz był nie jakimś pospolitym przestępcą, ale żydowskim działaczem niepodległościowym, być może terrorystą z punktu widzenia Rzymu.

@matti-nn i właśnie w tym cały szkopuł, że Rzymianie nie mieli interesu w zabiciu Jezusa: jako działacz religijny ani ich ziębił, ani parzył. To żydowscy kapłani domagali się skazania Jezusa na śmierć, bo
  • Odpowiedz