Aktywne Wpisy
mirekpngtif +12
Czy tylko mnie przeraża, że kupujesz maszynę w sensie nowe auto o wartości 100+ tys. zł, które ma ci z założenia służyć z 15 następnych lat i dostajesz 2-3 lata gwarancji? Chyba szukanie następnego auta zacznę od ograniczenia się do tych z długą gwarancą. Czy coś w Europie przebije 7 lat gwarancji marki Kia?
#pytanie #motoryzacja #samochody #kia #technologia
#pytanie #motoryzacja #samochody #kia #technologia

Mirki. Jaki byście chcieli limit prędkości na autostradzie i ekspresówkach?
A także wasza propozycja prędkości, w innych miejscach: Teren niezabudowany, Teren zabudowany, Strefa zamieszkania itd.
Piszcie w komentarzach?
Moje
A także wasza propozycja prędkości, w innych miejscach: Teren niezabudowany, Teren zabudowany, Strefa zamieszkania itd.
Piszcie w komentarzach?
Moje

źródło: autostradazdjecie
Pobierztwoja propozycja
- 80 km/h lub mniej 4.5% (7)
- 100 km/h 1.3% (2)
- 120 km/h 10.9% (17)
- 130 km/h 6.4% (10)
- 140 km/h 26.3% (41)
- 150 km/h 10.9% (17)
- 160 km/h 11.5% (18)
- 180 km/h 4.5% (7)
- BEZ LIMITU SZYBKOŚCI 23.7% (37)
Eh, Mirki. Chyba jestem p------n i to bardzo, ale sam nie wiem. Jestem jakiś czas w związku, ja jestem bardziej stonowany, nie mam znajomych, kolegów, itp., ona ekstrawertyk (here we go again). Jakby tego było mało, to mój pierwszy związek (33 lvl). Dodam tez, że z pewnym względów, nie mieszkamy razem. Dzieli nas ok. 140 km. Nie umiem w relacje za bardzo i chyba przez to cierpię i ja, partnerka i chyba ogólnie związek. Nie umiem ocenić pewnych sytuacji w stylu, że ja się do czegoś przyczepię, bo mi coś przeszkadza i rośnie to do rangi wielkiego problemu, który w rzeczywistości być może problemem w ogóle nie jest. No ale samemu trudno jest mi to właśnie ocenić. Prowadzi to czasami do pewnych sprzeczek.
Przykładowo, dowiedziałem się, że przez to, że dziewczyna boi się mojej reakcji, to pewnych rzeczy mi nie mówi, bo wie, jak zareaguje. Ale nie są to sytuacje związane bezpośrednio ze mną. Takie kwestie mówi swoim przyjaciółkom.
Nie chcę, żeby to brzmiało, że chcę być pępkiem świata, ale to nie jest tak, że jak się jest w związku, to jednak wypadałoby, żeby partner wiedział o nawet najmniejszych pierdołach i żeby był taką osobą, z którą pewnymi informacjami dzieli się, jako pierwszym? Czy takie coś, można uznać "za normalne"?
Jest u mnie też taki problem, że za bardzo wszystko analizuję i każda odpowiedź do pytania, rodzi kolejne pytanie. Co też prowadzi do różych spięć między nami.
Albo też kolejny temat, p-------y. Mam straszną awersję do tego (oprócz palenia zioła od czasu do czasu) i tyczy się to też tych jednorazowych. Dziewczyna oznajmiła, że w takim okresie letnim, będzie sobie od czasu do czasu popalać dla chillu jednorazowe p-------y, mimo, że wie, jak bardzo mi to przeszkadza. Ale właśnie, może ja za bardzo wszystko chciałbym idealizujować i takie sporadyczne palenie takich jednorazowych papierosów (przykładowo 1-2x na tydzień) nie jest czymś, czym mógłbym sie tak stresować?
Bardzo mi zależy na tej relacji i nie chciałbym niczego psuć między nami. Podsumowując, czy mam kija w dupie i powinienem wyluzować? I jeżeli nie ma dużo poważniejszych problemów (typu jakaś zdrada czy coś), to nie powinienem być aż taki ograniczający?
#zwiazki #relacje #rozowepaski #niebieskiepaski
〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰
· Akcje: Odpowiedz anonimowo · Więcej szczegółów
· Opublikuj swój własny wpis: Mirko Anonim
· Zaakceptował: digitallord
🫶 Twoje wsparcie = dalszy rozwój projektu. Wspomóż projekt
Ogólnie 33 lata i pierwszy związek to raczej bankomatujesz, bo overthinker to na pewno nie ruchacz. To ci daje jakąś wajchę na nią (stabilizacja, dziecko), ale na dłuższą metę albo ją zdusisz kontrolą, albo zyskasz rogi. Ja bym odpuścił czepiactwo i po prostu ustalił jasne granice (np.
Komentarz usunięty przez moderatora
Podsumowując: tak, masz kija w dupie.
@mirko_anonim:
Raz, odpuść już teraz. Jesteście z innej gliny ulepieni i nie ma co się łudzić, że któreś z was się zmieni. Na chwilę może coś się wygasi, by potem uderzyć ze zwielokrotnioną siłą. Podziały będą się pogłębiać i
No np. chociażby to, że ma prawdopodobnie, a przynajmniej ja to tak odczuwam, lepszy kontakt ze swoimi przyjaciólkami, z którymi widzi się niemalże codziennie (mieszkają na jednym osiedlu). My dzwonimy do siebie codziennie, ale widzimy sie raczej tylko w weekendy, czasem dodatkowo jakiś dzień w tygodniu.
Albo, że wolałbym, żeby mniej piła alkoholu, czy mniej przeklinała. Czy też czasem jestem zazdrosny o jakieś kontakty czysto koleżeńskie. Ehh,
Ja mam dobry kontakt z 2 ziomkami. Moge z nimi chlac, o---------c odpaly, zachowyac sie jak pies spuszczony ze smyczy. Ale nigdy nie beda wazniejszy od rozowej (aktualnie singiel). Tylko z drugiej strony z nimi widuje sie raz na kilka tygodni.
Co do palenia - jeśli to jest twoje "no go" to też szkoda czasu. Byłam kiedyś w związku gdzie chłop palił - 6 lat go za to ganiłam, zamiast zakończyć związek. Ja wiedziałam, że nie zaakceptuje osoby, która pali. On wiedział, że nigdy nie rzuci. Dodatkowo okazało
Sam nie wiem, może po prostu bardzo dobry kontakt. Czasem tak było, że dziewczyny wołały ją na wino, ale mówiła, ze ja jestem u niej i nie idzie/nie idziemy, żebyśmy razem spędzili jakieś chwile, ale to pojedyncze sytuacje. Mimo wszystko, na co dzień w niektórych momentach odczuwam jakoś wewnętrznie, że przez to, że widzą się dużo częściej niż ze mną, do tego jakaś wspólna grupa
@mirko_anonim: albo co? Przecież nie gadaja o wszystkim, bo op ma tabu i kompleksy i ona nie chce poruszać pewnych tematów żeby kruche ego