Wpis z mikrobloga

@1-1-1-1 nie wiem, z czego beka. Moja przyjaciółka jakiś czas temu zaczęła randkować po rozstaniu z długoletnim partnerem. I udostępnienie swojej lokalizacji mi i jeszcze jednej przyjaciółce było pierwszym, co zrobiła, zanim wybrała się na pierwszą randkę :D
  • Odpowiedz
xD


@1-1-1-1: Wiele dziewczyn przed pierwszą (a nawet kolejną) randką udostępnia swoją lokalizację bliskim osobom. Czasem to mama, czasem przyjaciółka, brat, siostra. Często mają też umówiony „plan B”, alarmowy SMS albo po prostu wybierają miejsce, gdzie nie będą same. To nie kwestia przesady, to codzienność wielu kobiet. Spotkania z osobami poznanymi w sieci, choć ekscytujące, niosą ze sobą spore ryzyko.

Nie trzeba się tego bać ani traktować tego jako brak
  • Odpowiedz
Walczymy o świat w którym się nie boisz

@1-1-1-1 To naprawdę bardzo ironiczne słowa w kontekście tego, że kolejna organizacja która ma dbać rzekomo o bezpieczeństwo kobiet tak naprawdę sieje psychozę i panikę powodując z góry w głowach kobiet, że mężczyzna jest odbierany jak ktoś kto potencjalnie chce ci zrobić krzywdę. Przecież tu nie chodzi o bezpieczeństwo kobiet a chodzi o zdobywanie pieniędzy kosztem szczucia na mężczyzn.
  • Odpowiedz
nie wiem, z czego beka. Moja przyjaciółka jakiś czas temu zaczęła randkować po rozstaniu z długoletnim partnerem. I udostępnienie swojej lokalizacji mi i jeszcze jednej przyjaciółce było pierwszym, co zrobiła, zanim wybrała się na pierwszą randkę :D


@wykopowa_ona: Beka jest akurat dość zrozumiała w tej sytuacji. Ponieważ przepraszam, ale tu absolutnie nie chodzi o bezpieczeństwo kobiet. Jestem jak najbardziej za tym żeby kobiety podawały swoje lokalizacje tak jak przyjaciółka tobie
  • Odpowiedz