Wpis z mikrobloga

@pearl_jamik: Nie. Pensja ich wkurza. Jednak mniejsza odpowiedzialność. Grzesiu Be jakoś pielęgniarek pomagających w usuwaniu wiadomo czego wczoraj wolności nie pozbawiał. @LeonardoDaWincyj @lorafenus Ogólnie w służbie zdrowia jest efekt dobrego wynagrodzenia personelu typu lekarze, pielęgniarki, ratownicy, a brak dobrych wyników ich pracy. Liczba zadowolonych pacjentów, spadki liczby zgonów związanych z leczeniem itd. Wiadomo, że da się mydlić oczy, że kupiło się mega drogiego robota DA VINCI dla szpitala,
  • Odpowiedz
@pearl_jamik: Mam kolegę ratownika medycznego co parol na niego zagięła 50 latka radiolog po rozwodzie co on dla niej był miły i pomógł wnieść jej meble po wyprowadzce od byłego męża jak kupiła dom obok domu jego matki. W ramach podziękowania dostał od niej jakieś perfumy CK i a-----l Soplica i jakąś szkocką, co mi zaniósł na urodziny, bo on tylko czystą piję, a ja nie zapamiętałem co to było,
  • Odpowiedz
czasem na 10 lekarzy na oddziale 1 umie go obsługiwać, bo reszcie nie chciało uczyć się jego obsługi na szkoleniach, bo wtedy straciliby 2-3 dyżury płatne


@Sylwiusz89: raczej: tylko jeden umie go obslugiwac i jest to syn ordynatora bo cała reszta nie dostała pozwolenia od ordynatora i od dyrekcji
  • Odpowiedz
@pieknylowca: To też faktycznie jest problem, ale raczej dużo lekarzy nie chce bawić się w takie maszyny, bo po co?, extra im za nie płacą, a roboty wszelakie ich wkurzają. Paru znajomych mi to już tłumaczyło, powiązanych mocno lub mniej ze służbą zdrowia. Ogólnie tatuś ordynator, syn czy córka na jednym oddziale to od 60 lat i pokształconych dzieci kolejnych ordynatorów norma. PRL padł, a dalej tak jest. Choć naprawdę
  • Odpowiedz
@pearl_jamik tak, jak większość zawodów medycznych. Każdy w liceum chciał iść na lekarski albo stomę, ale matura zweryfikowała i wylądowali na słabszych kierunkach.
  • Odpowiedz