Wpis z mikrobloga

✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Mam 32-lata oraz wrażenie, że moje życie nie idzie w dobrym kierunku, źle się czuję psychicznie z tym wszystkim.

Nie jestem jakimś przegrywem, ale trochę się tak czuje mieszkając w tym kraju. Zacznijmy po kolei:

1) Mieszkanie - mieszkam w kawalerce 25 metrów. Jest ona moją własnością, kupiłem, gdy ceny były w miarę ok. Jest ona już spłacona, ale jak dla 32-letniego chłopa, niestety za mała. Chciałbym kupić coś większego, ale ceny mnie przerażają, mógłbym nawet rzec, że mnie nie stać. Może, gdybym sprzedał to mieszkanie, to wtedy mógłbym kupić 50 metrów dopłacając jakieś 400k, ale jak sobie o tym myślę, to nie jest to po prostu tego warte. Płacić 400k za dodatkowe dwa pokoje ...

2) Zarobki - 14,5k na rękę w oparciu o umowę o pracę. Niby jak na dzisiejsze czasy to nie najgorzej, ale wszystko poszło tak do góry, że te zarobki są po prostu przeciętne. Stać mnie wyjechać na wakacje dwa razy w roku, wyjść do restauracji, pójść do dentysty, czasami wyjechać gdzieś na weekend ... ale na nic więcej. Trochę odkładam z myślą o większym mieszkaniu, ale jest to perspektywa tak odległa, że prawdopodobnie się nigdy nie zmaterializuje.

3) Związki - jestem w związku z kobietą, która nie do końca mi odpowiada (niestety). W dodatku ciągle nalega na ślub, bo też jest po 30-stce. Zarabia 6k, więc nie ma mowy o tym, żeby razem z nią coś odłożyć na większe mieszkanie. Nawet, gdybyśmy wzięli ślub, do czego nie dojdzie, to gdzie będziemy mieszkać? Na 25-metrach?

4) Wygląd - jedyna rzecz, która wypada dobrze, bo pomimo 32 lat na karku wyglądam nieźle, mam atletyczną sylwetkę, jestem w miarę wysoki, podobam się kobietom, potrafią się nawet za mną obrócić na chodniku, więc wiem, że wyglądam dobrze. Jest to zasługa treningów, które wykonuje 4 razy w tygodniu oraz nienajgorszej genetyki. Ale głównie treningów.

Czasami sobie myślę, że moje życie wyglądałoby zupełnie inaczej, gdybym po prostu poznał kobietę na podobnym poziomie finansowym oraz ogarnięcia życiowego, co ja. Mógłbym wtedy pomyśleć bezproblemowo o jakimś większym mieszkaniu przy dochodach +/- 30k netto na dwie osoby. Kogoś, kto będzie w życiu bardziej ogarnięty, nie tylko finansowo, ale również "życiowo" w takim znaczeniu, że sama sobie wszystko załatwi, nie będzie potrzebowała pomocy ze wszystkim, będzie miała prawo jazdy i po prostu pojedzie czasami samochodem na zakupy ...

Być może zabrzmi to egoistycznie, ale mam wrażenie, że tracę trochę życie przez tą kobietę. Przez to, jak dużo muszę jej pomagać we wszystkim, przez to, że nie widzę perspektyw, że cokolwiek się zmieni, nie widzę perspektyw na to, że może być dobrą matką w przyszłości, przy swoim ogarnianiu codziennego życia...

Z drugiej strony, może być ciężko już kogoś poznać do związku w wieku 32-lat, więc może lepiej zostawić to tak jak jest, niech się toczy, i być zadowolony ze swojego życia tak w 50% maksymalnie. Wiem, pisałem że jestem w miarę przystojny i wzbudzam zainteresowanie kobiet, ale znalezienie kogoś do związku w tym wieku i tak jest ogromnym wyzwaniem.

#zwiazki #nieruchomosci #logikarozowychpaskow #logikaniebieskichpaskow #zarobki #zycie #mieszkanie

〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰
· Akcje: Odpowiedz anonimowo · Więcej szczegółów
· Opublikuj swój własny wpis: Mirko Anonim
· Zaakceptował: RamtamtamSi

🥲 Aktualnie wspiera nas średnio 1 osoba w miesiącu, co nie pozwala na pokrycie kosztów utrzymania serwisu. Wspomóż projekt

  • 28
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@macieyy: troche to musnte ogolnie. Wydaje mi sie zto mocno sie popsulo z wykopem 2.0. Na mirko mozna bylo poczytac ciekawe historie, dramaty ludzi czy dylematy. A teraaz to jedna wielka baitownia :/
  • Odpowiedz
2) Zarobki - 14,5k na rękę w oparciu o umowę o pracę. Niby jak na dzisiejsze czasy to nie najgorzej, ale wszystko poszło tak do góry, że te zarobki są po prostu przeciętne. Stać mnie wyjechać na wakacje dwa razy w roku, wyjść do restauracji, pójść do dentysty, czasami wyjechać gdzieś na weekend ... ale na nic więcej. Trochę odkładam z myślą o większym mieszkaniu, ale jest to perspektywa tak odległa, że
  • Odpowiedz
Zarobki - 14,5k na rękę w oparciu o umowę o pracę. Niby jak na dzisiejsze czasy to nie najgorzej, ale wszystko poszło tak do góry, że te zarobki są po prostu przeciętne. Stać mnie wyjechać na wakacje dwa razy w roku, wyjść do restauracji, pójść do dentysty, czasami wyjechać gdzieś na weekend ... ale na nic więcej. Trochę odkładam z myślą o większym mieszkaniu, ale jest to perspektywa tak odległa, że prawdopodobnie
  • Odpowiedz
via mirko.proBOT
  • 5
pewny-entuzjasta-18: a ja uwazam ze nie bait.
Powiem Wam jak wygladalo zycie w okolo 2010 -2014 we Wroclawiu, bylem juz senior progrmiasta w javie a mialem 28 lat. Zarobki netto 13k-15k po podatkach, mieszkania we wroclawiu 3 pokojowe po 240k na biskupinie(jedna z najdrozszych lokalizacji). Tak, mieszkanie moglem kupic z samych wyplat mniej niż 2letnich. debil ze mnie ze kupilem tylko jedno btw. Wychodizlem na miasto z kolegami i calonocna impreza
  • Odpowiedz
Wychodizlem na miasto z kolegami i calonocna impreza kosztowala mnie 80pln. Obiad w restauracji to 11pln. Fryzjer kosztowal 7pln.


@mirko_anonim: oho, kolejny :D Fryzjer za 7 zł? To chyba o----------e golarką na szybko. Obiad za 11 zł? W tamtych czasach obiad normalnej jakości kosztował minimum 30 zł. Chyba, że kupowałeś same frytki, to 11 zł spoko.
  • Odpowiedz
@mirko_anonim jeżeli przy budżecie ponad 20 tysięcy netto razem z partnerką nie jesteś w stanie na nic odłożyć i kupić mieszkania 50 metrów, to sam jesteś nieogarnięty życiowo tak samo jak i ona. Więc nie zwalaj całej winy na nią, tylko spójrz na siebie w lustro i zastanów się co za lamus tam stoi.
  • Odpowiedz
@mirko_anonim: Grałeś kiedyś w taką grę HOMM3? Jaki był sens napadać na armię o wiele większą od siebie? Jaką radość dawał kombat z o wiele mniejszymi od siebie? FUN jest gdy gra się na podobnym levelu.

A na serio to raczej problem nie leży w kasie. Jeżeli jest międzyludzki inny poziom inteligencji emocjonalnej, inne poczucie humoru, inne oczekiwania odnośnie życia to ten rozjazd jest kwestią czasu.

Można tu podjechać matematyką
  • Odpowiedz
@mirko_anonim

Zarobki - 14,5k na rękę w oparciu o umowę o pracę. Niby jak na dzisiejsze czasy to nie najgorzej, ale wszystko poszło tak do góry, że te zarobki są po prostu przeciętne. Stać mnie wyjechać na wakacje dwa razy w roku, wyjść do restauracji, pójść do dentysty, czasami wyjechać gdzieś na weekend ... ale na nic więcej.


To pokazuje, że to bajt. Mam podobną sytuację, też mieszkanie na własność i
  • Odpowiedz
via mirko.proBOT
  • 1
pewny-entuzjasta-18: nie pisze o restauracji świdnickiej w rynku, ale zwyklej. Jeszcze w 2018 miales normlany obiad z dowozem za 18pln zwykle z pyszne, bo pamietam jak w 2019 pierwszy raz zaplacilem ponad 20pln i bylem w szoku ze co sie tak drogo zrobiło. Wiec co Cie dziwi ze jadłem za 11 pln w 2011 roku? W korpo w ktorym wowczas pracowałem byla stołowka, pierogi kosztowały 4 pln dla porownainia...
ale dobra,
  • Odpowiedz
@mirko_anonim to są jacyś ludzie co mając jedno mieszkanie kupują drugie nie sprzedając tego pierwszego? Pomijając ludzi co mają conajmniej milion na koncie to chyba nie ma takich. Poza tym sprzedając jedno i tak często wyznacza się datę oddania mieszkania która często jest kilka miesięcy lub pół roku po sprzedaży by móc ogarnąć sobie drugie mieszkanie do zamieszkania. Obecnie tylko bogaci ludzie kupują mieszkania z rynku pierwotnego bo te za metr
  • Odpowiedz
@mirko_anonim: dużo osób tutaj nie ogarnia tego, że im więcej zarabiasz, tym chcesz żyć na troche lepszym poziomie = wydajesz więcej.
Sam sobie zrobiłem ostatnio podsumowanie wydatków i przy zarobku 10,5 netto nie wygląda to kolorowo
1700 - kredyt na dom i opłaty
1700 - jedzenie + zakupy
2550 - kredyty(tv, tel, samochód)
100 - abonamenty (netflix,
  • Odpowiedz