Wpis z mikrobloga

Produkcja "To Be Hero X" to kolejny dowód na to, że chińczyki umieją w animacje. Podejrzewam, że z czasem będą coraz bardziej dominować na rynku anime i słowo chińskie bajki przestanie być obraźliwe. Może nawet dojść do sytuacji gdzie za 20 czy 30 lat mało kto będzie kojarzył nawet samo słowo "anime" z Japonią jeśli Chiny uzyskają też dominacje w światowym soft power.

#anime #animedyskusja #japonia #chiny
Al-3_x - Produkcja "To Be Hero X" to kolejny dowód na to, że chińczyki umieją w anima...

źródło: ygytfyf

Pobierz
  • 30
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Podejrzewam, że z czasem będą coraz bardziej dominować na rynku anime


@Al-3_x: Nie będą, bo "anime" to określenie japońskich animacji (przynajmniej poza Japonią). W ten sam sposób w Japonii masz mangę, ale już w Korei manhwę, w Chinach manhuę, a na zachodzie po prostu komiksy. ( ͡° ͜ʖ ͡°) Więc jak już, to Chiny będą coraz bardziej dominować na rynku animacji (i za jakiś czas ktoś
  • Odpowiedz
@Al-3_x: Może i wizualnie dają radę, ale jeszcze nie widziałem chińskiej produkcji, która w sferze postaci, fabuły czy reżyserii była wyżej niż "względnie akceptowalne jak mocno przymknąć oko". Wynika to wprost z robakowatej chińskiej mentalność i ciężko będzie im to zmienić.
  • Odpowiedz
Może nawet dojść do sytuacji gdzie za 20 czy 30 lat mało kto będzie kojarzył nawet samo słowo "anime" z Japonią


@Al-3_x: nie, może za 100 lat tak będzie jak obecne pokolenia wymrą
skojarzenie anime z japonią oraz świadomość całej kultury z tym związanej jest tak żywe w kolektywnym umyśle że choćby przez następne 30 lat japonia zadnego anime nie wydała nic by się nie zmieniło w tej materii
najlepszym dowodem
  • Odpowiedz
@Al-3_x: btw nie wiem jak teraz wyglądają statystyki popularności, ale wydaje mi się że jak już to drugie miejsce w prowadzeniu szeroko rozumianego "prymu" w kulturze anime wiedzie korea a nie chiny, tam jest przepotężna kultura "gamingowa" co się bardzo mocno łączy, też już mieli swoje produkcje anime itd

przynajmniej dla mnie drugie skojarzenie po japonii to korea
  • Odpowiedz
@Al-3_x:

@kinasato: Co za obrzydliwy i rasistowski komentarz.


Słucham? xD Za obrzydliwy i rasistowski może go uznać tylko i wyłącznie ktoś, kto nie ma pojęcia o chińskiej metnalności, socjologii oraz historii xD Chińczycy przez tysiące lat tłamsili indywidualizm na rzecz kolektywizmu, jest to u nich kompleksowo wdrożone na poziomie religjinym, społecznym oraz politycznym, a za szczyt cnoty uchodzi u nich morda w kubeł i nie bulgotać. Między innymi dlatego
  • Odpowiedz
  • 0
@Sinti:

nie, może za 100 lat tak będzie jak obecne pokolenia wymrą


No faktycznie skojarzenia anime z Japonią są bardzo silne, ale jeśli Chiny zaczną produkować tych animacji więcej niż Japończycy, a mają ku temu możliwości i będą do tego dobre jakościowo oraz zdobędą popularność na zachodzie to przynajmniej Chiny staną się drugą ojczyzną azjatyckich
  • Odpowiedz
Można łatwo przypuszczać, że będą tworzyć dużo więcej produkcji które będą...


@Al-3_x: ...strasznym gównem jak każda masówka z Chin. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
  • 0
@kinasato:

Za obrzydliwy i rasistowski może go uznać tylko i wyłącznie ktoś, kto nie ma pojęcia o chińskiej metnalności, socjologii oraz historii xD


Czytałem Konfucjusza i jego uczniów i Taoistów i trochę o chińskiej filozofii czy mitologii jednak
  • Odpowiedz
@Al-3_x:

Czy ja wiem? Adaptacja popularnej manhwy koreańskiej zrobiło jednak japońskie studio. Poza tym ja patrze na przyszłość. Chińczycy zrobili już kilka anime które przebiło się do zachodniego odbiorcy. Chiny mają większy kapitał i więcej ludzi niż Japonia. Powstanie tam więcej firm animacyjnych. Można łatwo przypuszczać, że będą tworzyć dużo więcej produkcji które będą coraz lepiej przyjmowane na zachodzie. Łatwo zdominują rynek w ciągu kilkunastu następnych lat.


ogólnie zgoda, jak
  • Odpowiedz
  • 0
@Sinti:

ogólnie zgoda, jak mówiłem nie wiem jak wyglądają statystyki, ale liczby to nie wszystko 1 dobre anime > 100 oklepanych, a ekstrapolując: 1 dobre studio anime > 10000 kiepskich anime


Żeby zrobić dobre anime to potrzeba jednak zdolnych ludzi i odpowiedni kapitał. Chiny mają obie te rzeczy. W Japonii w każdy nowy sezon też wychodzi cała masa średnich i kiepskich anime i kilka dobrych. Chiny jednak moim zdaniem wiedzą, że
  • Odpowiedz