Wpis z mikrobloga

Człowiek z natury jest niewolnikiem. Niewolnikiem czasu, niewolnikiem zasad moralno-społecznych, ocen innych ludzi, niewolnikiem szkoły, studiów, pracy, niewolnikiem swoich myśli, ciała, potrzeb fizjologicznych. Ciągle coś musimy, bo musimy i bo trzeba. To męczy, wykańcza, prowadzi do depresji. Jednak gdy odpuścimy sobie wszystko, przestaniemy się starać, dbać o siebie, swoje relacje, swoje ciało, przestaniemy pracować i ogarniać swoją przestrzeń dookoła, tylko rzucimy się w to upragnione nic nierobienie i wyzwolenie... stajemy się? Zapomnianym, zaniedbanym nikim z pustką w sercu i również z depresją. Co jest lepsze? Nie wiem, chyba żadna z tych opcji, bo obie kończą się dla nas do kitu
#zycie #logikarozowychpaskow #logikaniebieskichpaskow #depresja #praca #wiezienie #pracbaza #filozofia #pytanie #studia #zwiazki #zwiazki
  • 11
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@costusmierdzi: Ludzie ładują się w małżeństwo, dzieci itd nawet nie próbując życia. Gdybym cofnął czas to zaraz po studiach wyjechałbym na rok albo o kilka lat, poznałabym trochę ludzi, popracował gdzieś w Azji czy Ameryce płd albo na statku, nauczył się żeglować, jakiegoś nowego języka, może nawet zawodu i dopiero z tej perspektywy podejmowałbym dalsze decyzje
  • Odpowiedz
  • 4
@nickjuzmam po co? Xd byłem w paru krajach pracowałem, uczyłem się, poznałem multum ludzi. Ale największą radość jest właśnie w swoim małym świecie jak pisze @daretti877

Praca jest potrzebna żeby z głodu nie zdechnąć ale wychodzą z niej najlepiej o niej zapomnieć i zająć się swoim "małym światem"
  • Odpowiedz
  • 0
@nickjuzmam a z mojego doświadczenia nic to nie daje, chodź może mi się tak mówi bo byłem. Wreszcie dochodzisz do "o kolejny kraj, kolejny....", znajomości w końcu znikną. Zostają wspomnienia a brak znajomości na miejscu które potem trzba budować.

Nie mówię że odrazu brać małżeństwo i płodzić dziecko, ale z kimś lepiej się podróżuje.

No ale każdy jest też inny.
  • Odpowiedz
Gdybym cofnął czas to zaraz po studiach wyjechałbym na rok albo o kilka lat, poznałabym trochę ludzi, popracował gdzieś w Azji czy Ameryce płd albo na statku, nauczył się żeglować, jakiegoś nowego języka


@nickjuzmam: Akurat. Fakt, że zamiast robić to teraz, fantazjuesz, że robiłbyś to "kiedyś" wg mnie dowodzi, że i wtedy byś tego nie robił, skoro teraz nie robisz. Eksperyment już się odbył.
  • Odpowiedz
@costusmierdzi: tak naprawdę na to pytanie nie ma odpowiedzi bo nie wiadomo jaki jest sens ludzkiego życia albo czy ten sens w ogóle istnieje. Pewnie podsumowując całą filozofię to trzeba w życiu odnaleźć złoty środek, wyważyć pracę i czas wolny, odpoczynek i wysiłek i zachowywać umiar, odpowiednią granicę między być a mieć. Nic nie robienie nie da ci upragnionej nirwany tak samo jak udział w wyścigu szczurów i zbieranie na
  • Odpowiedz
@costusmierdzi: najlepszy jest oczywiście brak jakiejkolwiek z wymienionych opcji, ale wymaga rzecz jasna tego, by człowiek nie zaczął żyć

po tym jak zacznie, to rzeczywiście bezsens - wtedy są dwie słabe opcje, w tym jedna na dodatek wiążąca się z wymuszonym wysiłkiem
  • Odpowiedz