Wpis z mikrobloga

Najlepszym dowodem na to jak zyebana jest branża IT są zarobki wszelkiej maści biznes analityków, scrum masterów i product ownerów. Najczęściej to są osoby nietechniczne, ludzie po socjologiach, kulturoznawstwie, psychologii, a ich zarobki równają się zarobkom inżynierów programowania. Dlaczego prawie nigdy nie spotkałem się z tym żeby osoby na tych stanowiskach miały background tech?

Widełki dla Seniora Developera 18-23k
Widełki dla analityka po Socjologii 17-22k.

Senior developer ma rekrutację 1,5h jak egzamin kwalifikacyjny, na studiach krócej ustne egzaminy trwały, 15 minut i elo. Teraz programista poświęca minimum 2h na egzaminy ustne, wyłoży się na jednej formułce i do widzenia. I takie odpytki ma w każdej firmie do której wysyłał CV.

Oskarki i Julki po kulturoznawstwie świetnie wyczuli moment. Na czym praca takiego analityka polega? Opisuje user stories na odwal. Bo jak osoba nietechniczna może miec pojęcie na temat systemu informatycznego? Często spotykałem się z tym że na stanowisku analityka była zatrudniona taka Juleczka po gównokierunku, co nie wie co to SQL. Oczywiście opisy storisów które sporządzała były na odpier*ol. Ale cuckoldy kodoklepacze przymilali się do niej bo to baba była więc chcieli się przed nią wykazać i absolutnie nie sygnalizowali że robi fuszerę. Kodoklepacz z uśmiechem brał jej ten gównoopis i odwalał analizę za nią, a sam zapieprzał w kołowrotku. Czemu cuckoldy programiści robią sobie nawzajem toxic code review ale do takiej Juleczki analityki nie podskoczą że zrobiła gównoanalizę i niech poprawia?

Nie rozumiem dlaczego jeszcze programiści nie zbuntowali się przeciwko nim. Być może dlatego że kodoklepacze są niesamowitymi cuckoldami. Nigdy nie widziałem czegoś takiego w innej branży żeby miernoty bez szkoły były przełożonymi inżynierów i magistrów po politechnikach, w dodatku zarabiając taki sam hajs.

Wyobraź sobie robisz inżyniera i magistra przez 5 lat, a później polecenia w pracy wydaje ci taka humanistka Julka po socjologii. To jest coś nieprawdopodobnego. Z jednej stony magulują crudziarzy z każdej pierdoły na rozmowach, z drugiej strony zatrudniają na analitykow Juleczki po gównostudiach, które opisują im user storisy na odpier*ol.
Kto beknie za przekroczenie dedline? No oczywiście że crudziarz, bo przecież nie wykształcona Julka socjolożka analityczka!

Jak tak można nisko upaść?
Programiści powinni zrobić to samo co lekarze, wywalić na zbity pysk wszystkich tych bootcampiarzy bez studiów którzy zatruli branże. Już nawet dietetycy szykują sobie ustawę na szarlatanów po pseudokursach. Dlaczego kodojebcy są takimi cukoldami?

#programowanie #programista15k #it #pracait #korposwiat
  • 30
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Nie rozumiem dlaczego jeszcze programiści nie zbuntowali się przeciwko nim. Być może dlatego że kodoklepacze są niesamowitymi cuckoldami. Nigdy nie widziałem czegoś takiego w innej branży żeby miernoty bez szkoły były przełożonymi inżynierów i magistrów po politechnikach, w dodatku zarabiając taki sam hajs.


@p0melo: regularnie się mówi o założeniu związku zawodowego IT, ale nikt nie podejmuje inicjatywy żeby to zrobić ()

ale żeby taki
  • Odpowiedz
@p0melo: to pomysl sobie jakimi socjopatami i patologia mentalna musza byc ci "inzynierowie" programiści, że trzeba zatrudniać całą bandę sacrum masterów, pm ów itd za gruby hajs, żeby dało się cokolwiek wartościowego wyprodukować i dogadać z biznesem bo bez pana z biczem pan programista wyrobnik nie dowiezie nic wartościowego w odpowiednim budżecie na czas i nawet Anetka po kulturoznawstwie to ogarnie a Pan programista nie xD
  • Odpowiedz
@p0melo: on ma się z klientem kontaktować i miło z nim rozmawiać, a klient ma za to płacić. Za scrum masterów już płacić klienci nie chcą, ale za role związane z procesami biznesowymi już płacą. Mi nie przeszkadza to, ostatecznie ciągniemy razem kapitał Zachodni do Polski, więc mogą nawet zatrudnić klauna zdalnie
  • Odpowiedz
@p0melo: typie, zamiast 'buntować się' przeciwko kolegom i koleżankom pracującym w firmie, może lepiej byłoby 'zbuntować się' przeciw właścicielowi i wspólnie wywalczyć lepsze pensje dla wszystkich?

sztuczne tworzenie podziałów wewnątrz ludzi parających się pracą najemną szkodzi wszystkim tą pracą się parającym, a daje więcej władzy i pieniędzy milionerom i miliarderom
  • Odpowiedz
@p0melo: przesadzasz i wyolbrzymiasz, ale znam kilku takich po latach mojej pracy w IT - goście po dziennikarstwie czy biologii, którzy jakimś cudem dostali się do pracy w IT i od 15 lat pracują w tej samej firmie pnąc się po szczeblach korpokariery po trupach.
Co ciekawe zawsze łatwo ich rozpoznać - niesamowita lojalność firmie (dla której są nikim), ciągłe wysrywy na linkedinie, wywyższanie się stylem życia, ubiorem, dynamika i
  • Odpowiedz
@p0melo: ogolnie brzmi jak pasta i ciezko na to odpisac, ale tak dorzuce ze w IT widze 2 problemy:
1. Programisci zapomnieli ze sa wytworcami. Bardzo dobrze oplacanymi, ale robotnikami. Nie decyduja, nie maja wplywu na wybory firmy, nie zarzadzaja ludzmi, a z moich obserwacji wynika ze stanowiska kierownicze sa lepiej platne niz wytworcze.
2. Jak tak sie zastanowic, programisci to jedyna grupa spoleczna ktora przez dlugi czas sama na
  • Odpowiedz
z moich obserwacji wynika ze stanowiska kierownicze sa lepiej platne niz wytworcze.


@DryfWiatrowZachodnich: to jest ciekawe zjawisko społeczne, bo wydaje mi się że nie ma to dobrego uzasadnienia poza tym że "tak się przyjęło".

I przyjęło się że takie stanowiska, nazwijmy je "menadżerskie", bo wydaje mi się że to ma jednak mniej konotacji niż "kierownicze" to wyższe stanowiska, w jakiś sposób ważniejsze od specjalistów. A nieraz to nie ma
  • Odpowiedz
to jest ciekawe zjawisko społeczne, bo wydaje mi się że nie ma to dobrego uzasadnienia poza tym że "tak się przyjęło".


@KEjAf: raczej mhm... zauwazylem ze lepsze kariery robia ludzie z lukami w konkretnych umiejetnosciach ale co maja "gadane" i zdolnosc do tworzenia znajomosci niz odwrotnie. A jak grupke ludzi z relacjami laczy wspolny cel... no, nie dadza sie prosto skrzywdzic. Szczegolnie ze to oni sa decyzyjni.

Inna sprawa ze kierownicy zajmuja
  • Odpowiedz
No i dobry wytworca nie musi byc dobrym zarzadzajacym, i odwrotnie.


@DryfWiatrowZachodnich: no właśnie tak jest i nieraz dobry wytwórca jest (nawet znacznie) bardziej cenny niż dobry zarządzający, ale rzadko się to dostrzega, więc ten wytwórca stara się zostać zarządzającym jeśli chce jakoś tam popchnąć do przodu swoją karierę, zamiast się rozwijać w tym w czym jest dobry.

sporej ilosci ich pracy zza biurka programisty nie widac... i nie jest
  • Odpowiedz
@p0melo: co to za gównokorpo gdzie tacy zarabiają tyle co programiści i jeszcze tak łatwo?
W większości firm jest tak że nieogar tech zarabia mniej albo znacznie mniej.
kumpel na product ownera (wiedza domenowa z ubezpieczeń) chodził na rozmowy 3 lata. W końcu go jeden bank zatrudnił po 7 etapach rekrutacji za oszałamiającą stawkę 13k brutto na uop + służbowa g---o skoda (jakaś taka najmniejsza). Pół roku się o--------ł bo
  • Odpowiedz