Wpis z mikrobloga

Planujemy ślub z narzeczoną, problem stary jak świat, ona z rodziny raczej majętnej, wykształconej i na poziomie. Ja z rodziny dobrych ludzi, ale zwykłych osób po zawodówkach pracujących w zwodach nieprestiżowych i niskoplatnych. Dopiero po czasie dotarł do mnie stres i poczucie cringe’u w tej sytuacji. Obawiam się spotkania rodzin, nie mam pojęcia o czym te dwa światy mają ze sobą rozmawiać. Mam kompleks pochodzenia, mi się udało skoczyć studia i zdobyć dobrą pracę stąd też celuję wyżej niż kobitki z osiedlowych ławeczek.
Myślicie że to problem w mojej głowie czy realnie mogę mieć trudności w tym związku i poczucie zażenowania?

#malzenstwo #slub #zwiazki
  • 10
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@rolling_stone_with_no_hope: to siedzi w twojej bani mordo, po czasie już wiesz czy rodzice twojej różowej to buractwo czy nie - jeżeli są spoko ludźmi a nie burakami to nie będą patrzeć na to czy twoi rodzice są majętni czy nie. Sam pochodzę raczej z biedniejszego domu xd
  • Odpowiedz
@rolling_stone_with_no_hope: wszystko zależy od jej rodziny, jeśli to spoko ludzie bez manii wyższości to nie masz się o co martwić. Jednak jeśli są tam ludzie uważający się za lepszych to niestety przysporzy to upokorzenie twojej rodzinie. Właśnie między innymi z takiego powodu ludzie z różnych klas społecznych rzadko się wiążą. W każdym razie powodzenia, mam nadzieję że Twoja wybranka będzie rozumiała twoje rozterki i będzie cie wspierać.
  • Odpowiedz
@rolling_stone_with_no_hope to może przed ślubem zorganizuj jakiś obiad/grill gdzie rodziny będą miały okazję się poznać a nie dopiero na ślubie. Ślub to dość poważny etap relacji i lepiej go poprzedzić różnymi sytuacjami by się uspokoić czy dobrze robisz. Poza tym w jaki sposób niby to czy rodziny się polubią ma wpłynąć na was jako związek? Będziecie z rodzicami mieszkać któreś ze stron? Bo jeśli nie będziecie mieszkać razem to chyba będziecie
  • Odpowiedz