Wpis z mikrobloga

Mój wczorajszy wpis wrzuciłem o lipnej godzinie (wiec sie nie przyjal), więc wrzucam dzis jeszcze raz, licząc na więcej plusów. To ważny temat i kwestia bezpieczeństwa nas wszystkich.

Drodzy kierowcy nowych samochodów – czy możecie w końcu włączyć myślenie?

Wiem, że wasze auta mają milion czujników i funkcji, które „myślą za was”, ale to nie znaczy, że możecie całkowicie wyłączyć własny mózg.
Wczoraj jechałem autostradą w potężnym deszczu. Widoczność fatalna, warunki trudne – a mimo to większość nowoczesnych aut jechała bez włączonych świateł, bo przecież „automaty się same ogarną”. Serio?
To, że samochód ma opcję automatycznych świateł, nie znaczy, że wszystko zrobi za was. Przy takich warunkach jazda bez świateł to proszenie się o wypadek. Nie tylko narażacie siebie, ale też innych.

Technologia ma wam pomagać, a nie zastępować myślenie. Więc błagam – użyjcie resztek szarych komórek i w razie potrzeby włączcie światła ręcznie. To nie boli.

Zdjęcie znalezione w internecie.
#kierowcy #samochody #motoryzacja #wypadki
Zakimar - Mój wczorajszy wpis wrzuciłem o lipnej godzinie (wiec sie nie przyjal), wię...

źródło: 1000008988

Pobierz
  • 35
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Zakimar dziękuj idiotom, którzy wprowadzali światła dzienne zamiast po prostu jazdy na światłach. Do tego jakiś półmózg dorzucił, by przy światłach dziennych tylne światła mijania były wyłączone (°°

Trudno winić kierowców, którym do aut pakuje się pierdyliard "ułatwiaczy" plujących co chwila komunikatami (najlepsze są obligatoryjne ostatnio upośledzone ostrzeżenia o przekroczeniu prędkości) i działających na pół gwizdka - raz zadziała, raz dorzuci
  • Odpowiedz
@enron akurat światła do jazdy dziennej bez zbędnego świecenia tylnych jest ok.


@virlo: właśnie NIE są. Kierowca jedzie, wszystko widzi bo dzienne są włączone i nie mają świadomości, że z tyłu są niewidoczni.
  • Odpowiedz
@Zakimar: swoją drogą w nowoczesnych autach i to już od 2008 roku jak nie wcześniej automatyczne światła są połączone z czujnikami deszczu. One się aż za często włączają bez powodu.

Może te nowoczesne auta to były passaty b5 z dołożonymi ledami?
  • Odpowiedz
@Zakimar:

Widoczność fatalna, warunki trudne – a mimo to większość nowoczesnych aut jechała bez włączonych świateł, bo przecież „automaty się same ogarną”. Serio?


Bo to nie ma związku z "nowoczesnym" autem. Ludzie mają wywalone. Gdyby nie obowiązek jazdy 24h to w ogóle by nie włączali świateł. W starych to jeszcze musieli, bo bez tego nie działało podświetlenie zegarów xD
  • Odpowiedz
swoją drogą w nowoczesnych autach i to już od 2008 roku jak nie wcześniej automatyczne światła są połączone z czujnikami deszczu.


@open_or_die: Nawet nie z czujnikami deszczu a po prostu z włączonymi wycieraczkami.
  • Odpowiedz
  • 1
@Zakimar jak jeszcze jestem w stanie zrozumieć, że kiedyś miało to oszczędzać zużycie halogenów, tak teraz, w czasach LED, zupełnie nie rozumiem po co wyłączać światła z tyłu.
  • Odpowiedz
@enron: a co mają dzienne do tego co kierowca widzi przed sobą? One są po to abyś ty był widoczny dla innych np. wyjeżdżających z podporządkowanej. I nie mów, że przy dobrej widoczności jadąc za jakimś pojazdem świecące tylne jego światła wpływają w znacznym stopniu na widoczność.
  • Odpowiedz
@Mandarex: może i tak.
Moje 3 ostanie auta miały czujniki deszczu i światła w deszczu włączały się szybciej niż wycieraczki.

@mlodir: Same sie wyłączają. Co uruchomienie auta musiałbyś przełączać z automatu na manual.
  • Odpowiedz
  • 0
@Zakimar reel mordko.. A najgorzej gdy samochód jest w takim kolorze, który zlewa się z drogą. Sam w moim 18-letnim dupowozie posiadam taką funkcję ale wyłączyłem ją interfrejsem bo bardziej mnie irytowała aniżeli pomagała w czymkolwiek ¯\(ツ)
  • Odpowiedz
@Zakimar: zazwyczaj w samochodach japońskich światła się w deszczu nie przełączają automatycznie. Najgłupsze jest to, że samochód nie informuje mnie kiedy włącza światła mijania, pomimo tego że jest od tego odpowiednią kontrolka.
  • Odpowiedz
@Zakimar: Niestety niektórzy producenci, zwłaszcza z azji, nadal nie dotarli do przełomu technologicznego jakim jest powiązanie załączenia świateł mijania nie tylko z czujnikiem zmierzchu, ale też z czujnikiem deszczu, który w zasadzie jest teraz w każdym nowym aucie.
W skodzie już od dawna jest powiązanie, że jeśli czujnik deszczu zadziała 3 razy w ciągu 20 czy tam 30 sekund to załącza automatycznie światła mijania, dla toyoty czy hondy to jeszcze
  • Odpowiedz
@Zakimar
Opie, ale jak odpalasz w aucie wycieraczki to światła się załàczają automatycznie. Obecnie w X3 tak mam i w poprzednim glc też tak było. Nie wiem co to za nowoczesne auta widziałeś bez świateł.
  • Odpowiedz
  • 0
@glider_pro: 90% samochodów które widziałem na autostradzie. Jest wiele aut 2,3,4,5 letnich, które nie mają takiej funkcji. Choćby auta z Azji. Co ciekawe, w moim citroenie c5 który był z 2006roku, funkcja ta była i działała świetnie
  • Odpowiedz
@glider_pro

Nie wiem co to za nowoczesne auta widziałeś bez świateł.


Pewnie takie, w których nie były zamontowane automatyczne światła. Masa ludzi wciąż wychodzi z durnowatego założenia, że jak nowe auto to ma wszystkie elementy wyposażenia jakie tylko istnieją. Nie dociera do nich, że to są opcje, które ktoś przy konfigurowaniu uznał za zbędne ¯\(ツ)/¯
  • Odpowiedz
  • 0
@enron: no właśnie winię kierowców, ponieważ "ułatwiacze" nie zwalniają z myślenia. Jest obowiązek zapalania swiatel w trudnych warunkach i to właśnie kikt inny jak kierowca, jest za to odpowiedzialny.
  • Odpowiedz
  • 1
@virlo: właśnie chodzi o to że nie!!! O tym jest wpis. Na autostradzie, kiedy za tobą jest chmura wody, jesteś KOMPLETNIE niewidoczny.
  • Odpowiedz