Wpis z mikrobloga

Cześć, nie jestem w stanie śledzić na bieżąco tego tagu dlatego też w pewnej kwestii chcę zapytać o poradę. Jeśli tego typu zapytanie było to przepraszam z góry.Przymierzam się do zakupu domu w zabudowie bliźniaczej lub szeregowej. W mojej okolicy tego typu domy w stanie deweloperskim kosztują około 500 tys. Jednak znajdują się w wioskach pod miastem. W mieście na rynku wtórnym kosztują tak 600 tys. (Nawet w niezłym stanie). Na wkład mam zebrane 80 tys. Ze względu na możliwość programu dopłat zastanawiam się czy czekać na niego i dozbierac jeszcze wkładu. W jego przypadku będę łapał się na maksymalne możliwości dopłat czy tam tego najniższego oprocentowania. I pytanie wiąże się z tym czy lepiej już teraz kupić ten w stanie deweloperskim czy z tych dopłat z rynku wtórnego? Myślicie że po wejściu dopłat te 600 tys zamieni się w 700 tys ? I jeśli tak to czy i tak te przykładowo 700 tys będzie mniej do spłacania przy tym niższym oprocentowaniu niż 500 tys na normalnych warunkach?
#nieruchomosci #pierwszeklucze #kredythipoteczny
  • 1
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@eddy26 to jest niestety case lose-lose; obecnie są przeszacowane nieruchomości; wejdziesz teraz, a nie wejdzie program to przepłacisz; poczekasz na program, ale zdąża podnieść ceny to przepłacisz;

W mojej opinii program nie wejdzie, bo nie ma większości w Sejmie do przepchania tego. Poza tym masz mały wkład i dostaniesz niekorzystny kredyt. 20% wkładu własnego to jest naprawdę ważna sprawa pod kątem warunków. Sugerowałbym czekać i zbierać kasę, przemawiają za tym przynajmniej
  • Odpowiedz