Wpis z mikrobloga

Treść przeznaczona dla osób powyżej 18 roku życia...
  • 32
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@SmutnoMi: Szczerze, to na co jest ta wiedza kandydatowi na prezydenta? Jeżeli wygra, to pewnie będzie znał ich nazwiska, ale aktualnie nie są mu w niczym potrzebne.
  • Odpowiedz
@Marakuja: Anatomia to kilkaset godzin nauki, nazwiska to pół godziny i znajomość nazwiska prezydenta Litwy nie jest tak obligatoryjna jak znajomość anatomii będąc lekarzem, musisz mi uwierzyć ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@Djuk94 Mega istotne. To sa kraje bezpośrednio zagrożone rosyjską agresją jeszcze w naszym bliskim sąsiedztwie. Rozumiem, że Portugalia, Cypr czy Malta są dla polskiego prezydenta kompletnie nieistotne, ale nieznajomość prezydentów krajów bałtyckich jest karygodna.
  • Odpowiedz
  • 16
Szczerze, to na co jest ta wiedza kandydatowi na prezydenta

@Djuk94: Bo chce być prezydentem? Bo jako prezydent będzie musiał z nimi rozmawiać, robić plany, ustalać politykę itd.? Jak ma to zrobić bes podstawowej wiedzy o tych ludziach? Według twojej logiki kandydat na księgowego nie musi umieć liczyć?
  • Odpowiedz
@Sabr: Aby porozumiewać się z prezydentem Litwy nie trzeba znać nawet jego nazwiska, a można je poznać tuż przed spotkaniem, bo to nie jest najważniejsze, uwierz mi ;)
  • Odpowiedz
Bo chce być prezydentem? Bo jako prezydent będzie musiał z nimi rozmawiać, robić plany, ustalać politykę itd.? Jak ma to zrobić bes podstawowej wiedzy o tych ludziach? Według twojej logiki kandydat na księgowego nie musi umieć liczyć?


@Sabr: Masz rację, "jako prezydent będzie musiał z nimi rozmawiać". Nie będzie musiał z nimi rozmawiać "jako kandydat na prezydenta"
  • Odpowiedz
@Djuk94: jest wiele sposobów żeby dobrze odpowiedzieć na to pytanie, a nazwiska są tylko jednym z nich. Mógł powiedzieć coś w stylu "Panie Marszałku. O ile znajomość nazwisk prezydentów państw nad Bałtykiem jest dla Prezydenta Polski ważna, ale ważniejsze jest żebyśmy mieli wspólny język, zwłaszcza w kwestiach pokoju w naszej części świata, kim by oni nie byli."

Bardziej niż pytanie o wiedzę zabrzmiało mi to na pytanie o zdolność improwizacji
  • Odpowiedz
@SmutnoMi: @Djuk94 @Marakuja Kotłownia rzucał wczoraj z rękawa jakimiś ilościami korwet i okrętów podwodnych. Jak rozumiem potrafi z pamięci wymienić ich parametry techniczne, charakterystyki uzbrojenia i przenieść to na ew. zadania na podstawie czego wywnioskował te ilości? W końcu jako prezydent będzie zwierzchnikiem sił zbrojnych to powinien znać parametry czasowo przestrzenne każdej zasranej torpedy xD
  • Odpowiedz
na co jest ta wiedza kandydatowi na prezydenta


@Djuk94: na co jest cokolwiek kandydatowi na prezydenta? Nic nie musi wiedzieć, nic nie musi myśleć, prezes mu wszystko powie.
  • Odpowiedz
  • 0
Szczerze, to na co jest ta wiedza kandydatowi na prezydenta? Jeżeli wygra, to pewnie będzie znał ich nazwiska, ale aktualnie nie są mu w niczym potrzebne.


@Djuk94: Trochę to świadczy o nim, że się nie nadaje na takie stanowisko i nie radzi sobie z takimi pytaniami. Tam było więcej pytań, o stan marynarki wojennej i projekty z Francją. Nawet jeśli nie zna odpowiedzi, to mógł lepiej z tego wyjść, a
  • Odpowiedz
Hołownia trochę przesadzał z tym recytowaniem. Sztucznie to wyglądało, jakby się wyuczył kilku definicji i chciał szpanować przed innymi. Fajne, ale "na raz". Coś jak ludzie co czytają przez miesiąc parametry mikserów w necie, a potem idą do Saturna i są zdziwieni, że sprzedawca nie zna wszystkiego na pamięć.


@SmutnoMi: Było to biedne. W sumie też ryzykowne. Bo łatwo odbić taką piłeczkę pytając o inna nieistotną głupotę, którą samemu akurat
  • Odpowiedz
  • 0
@PogromaSyrekowHomogenizowanych: @BombaskaEskadraLotnicza skoro to słaba zagrywka i niby "PiS się wyleczył z takich akcji" to co powiedzie o incydencie flagowym? to było lepsze?

Bo łatwo odbić taką piłeczkę pytając o inna nieistotną głupotę, którą samemu akurat się wie, a inni niekoniecznie.


@BombaskaEskadraLotnicza: tu się zgadzam. Tak samo jak z flagą, słaba to zagrywka ale łatwa do odbicia. Ale ani jeden ani drugi kandydat sobie z tym nie
  • Odpowiedz
@Marakuja: kulawy argument. Np czepienie się doświadczenia w zarządzaniu np miastem lub doświadczenie biznesowe ma sens. To byłaby dobra analogia do anatomii, o której wspomniałeś. Z kolei na przyklad Holownii to analogia powinno być np znanie nazwisk dyrektorów szpitali w Warszawie czy Krakowie. Nie ma co bronić go na sile, z tym zawalił - ale ogólnie poradził sobie dobrze
  • Odpowiedz