Aktywne Wpisy

njay +122
#kupujpolskieprodukty
Majówka zbliża się wielkimi krokami, więc pora na przegląd rynku piwa ;)
Przedstawiam listę najpopularniejszych polskich i zagranicznych producentów piwa. Niestety w tej kategorii polskie piwa stanowią bardzo nikłą mniejszość rynku, ale i tak coś dobrego można znaleźć, nawet więcej, niż by się wydawało!
Zachęcam do kupowania polskich produktów, wspierajmy naszą gospodarkę na skalę swoich możliwości, czyli w zakupach
Majówka zbliża się wielkimi krokami, więc pora na przegląd rynku piwa ;)
Przedstawiam listę najpopularniejszych polskich i zagranicznych producentów piwa. Niestety w tej kategorii polskie piwa stanowią bardzo nikłą mniejszość rynku, ale i tak coś dobrego można znaleźć, nawet więcej, niż by się wydawało!
Zachęcam do kupowania polskich produktów, wspierajmy naszą gospodarkę na skalę swoich możliwości, czyli w zakupach

źródło: temp_file6898235759938719839
Pobierz
Gaboleusz +278
#papiez
Trump k---a się na granatowo na pogrzeb ubrał xd wszyscy na czarno dookoła xd
Trump k---a się na granatowo na pogrzeb ubrał xd wszyscy na czarno dookoła xd

źródło: Przechwytywanie
Pobierz
Rozłóżmy to na czynniki pierwsze.
Krok pierwszy: ogłaszasz cła albo rzucasz jakimś szalonym tekstem, który wystarczy, żeby zaniepokoić inwestorów — bam, rynek leci w dół.
Krok drugi: czekasz, aż panika trochę opadnie, po czym wrzucasz na luzie tweeta, który brzmi, jakby został napisany podczas zjazdu po litrze kawy i oglądaniu „Shark Tank”. Coś w stylu: „ŚWIETNY MOMENT NA ZAKUP!!! DJT.” Stary, serio? Nie jesteś Warrenem Buffettem. Jesteś gościem, który właśnie wywołał ten spadek. To jakbyś wepchnął kogoś do jeziora, a potem wrzeszczał: „HEJ WSZYSCY, ŚWIETNA PORA NA KĄPIEL!”
Krok trzeci? Patrzysz, jak akcje (pewnie DJT, no co za zbieg okoliczności) magicznie rosną o 2% jeszcze przed otwarciem giełdy. Nie przez fundamenty, wyniki finansowe czy jakiekolwiek sensowne powody — tylko dlatego, że drobni inwestorzy zobaczyli tweeta.
To jawna manipulacja rynkiem przebrana za motywacyjne ćwierkanie.
Gdyby zwykły CEO zrobił coś takiego, to SEC (amerykańska komisja nadzoru finansowego) zapukałaby do jego drzwi przed lunchem. Ale gdy robi to Trump? Jakoś staje się to częścią widowiska. Ten człowiek może kichnąć i wywołać 2-procentowy skok na kontraktach terminowych.
Najgorsze? Nowi inwestorzy — ci, którzy weszli na rynek tydzień temu, bo kuzyn powiedział, że na akcjach łatwo się zarabia — to właśnie oni dają się złapać.
To jak kurs „pump-and-dump” (napompowanie i porzucenie) w wersji premium, na największej scenie świata.
Jest powód, dla którego manipulacja rynkowa jest nielegalna: podważa zaufanie, zniekształca mechanizm wyceny i zamienia wszystko w cyrk. A to? To już zachowanie na poziomie klauna. Wyobraź sobie świat, w którym prezesi mogliby po prostu tweetować „KUPUJCIE TERAZ” za każdym razem, gdy akcje lecą w dół. To byłby koniec racjonalnego inwestowania, jakie znamy. Można by wtedy zastąpić dzwon na NYSE przyciskiem z teleturnieju.
To jest MANIPULACJA RYNKOWA pisana CAPSLOCKIEM.
#gielda