Wpis z mikrobloga

tldr: #olx to marny żart, portal traktuje sprzedające prywatne osoby jak przedsiębiorców i wymusza działanie w ciągu 72 godzin od wydania decyzji, podczas gdy czas odwołania to 14 dni xD

Wystawiłem za równe 50 złotych polskich pln działający i w dobrym stanie discman (ktoś pamięta jeszcze takie ustrojstwo?).
Ogłoszenie powisiało parę dni, potem ktoś zakupił. No cóż, sprzęt spakowany, wrzucony do paczkomatu.
Kupujący odbiera przedmiot i zonk - zgłasza rzekome zniszczenie sprzętu. Ja w szoku, bo przed wysyłką pokusiłem się o wsadzenie baterii i puszczenie płyty - grał jak należy. Patrzę na zdjęcia - wyłamane zawiasy, a sama jakość zdjęć na poziomie pierwszych smartfonów + skompresowany rodzaj pliku, że w zasadzie niewiele widać po powiększeniu. Czas na decyzję wg OLX to 72 godziny. Jaką decyzję? Czy zostawić sprzęt u kupującego i nie dostać pieniędzy, czy otrzymać zniszczony discman na swój koszt (XD). Oczywiście, można pisać reklamację w kierunku przewoźnika, ale najpierw trzeba opłacić paczkę od kupującego i dostać szmelc. A fakt, czy szmelc jest mój, czy to identyczne urządzenie, ale kupującego, który chciał zrobić "podmiankę" to inna sprawa.
Oczywiście jeszcze w tym samym dniu próbowałem porozumieć się z żywym człowiekiem, co było niezwykle trudne, bo OLX, podobnie jak inne korporacje, faworyzuje rozmowę z botem, kiedy masz problem.
Udało się. Pani Magdalena stwierdziła, że ona jest od "problemów ogólnych" i mam sobie pisać poprzez "panel pomocy".
Wspomniała natomiast o jednym ważnym szczególne, na który nie zwróciłem uwagi - czy kupujący załączył zdjęcie opakowania przesyłki? Nie załączył. Czemu to ważne z mojej perspektywy? O tym potem.
Zgłoszenie zwrotu miało miejsce w piątek popołudniu, więc idealny dzień na ogarnięcie czegokolwiek. Napisałem oczywiście obszerne wyjaśnienie i swoje stanowisko za pomocą formularza, o którym pisała pani Magdalena. Oczywiście do dnia dzisiejszego nie otrzymałem żadnej odpowiedzi, za to kupujący już mi wystawił opinię z 1 gwiazdką, zaznaczając, że przedmiot był niezgodny z opisem.
Podsumowując - nie mam 50 zł, nie mam discmana, nie mam odpowiedzi od olx, za to ocena sprzedającego spadła mi na 4,5 gwiazdki xD
Teraz wracając do wcześniej zapoczątkowanego wątku - czemu oskarżam kogoś o typowe podmienienie dobrego produktu na wadliwy i próbę wyłudzenia? Bo miałem dokładnie taką sytuację właśnie na olx. Wystawiłem lekko używane buty za śmieszne pieniądze. Kupiła kobieta. Jeszcze w dzień sprzedaży robiłem na prośbę kupującej dodatkowe 6 czy 7 zdjęć podeszwy, boków, no cuda na kiju, ale okej - klient prosi, a ja nie mam problemu ze zrobieniem kilku zdjęć. Dosłownie minutę po odebraniu butów ta kobieta zadzwoniła do mnie z pyskiem, że sprzedałem jej uszkodzone buty. Poprosiłem, żeby wysłała mi jakieś zdjęcia, bo było to dla mnie wręcz niemożliwe. Wysłała zdjęcia butów, gdzie podeszwa była odklejona, a buty schodzone. Oddzwoniłem i powiedziałem, że nie są to ty buty, które jej wysłałem i jeśli bardzo chce - mogę jej odręcznie napisać upoważnienie do przewoźnika w ramach wystąpienia reklamacji. Rzuciła do mnie "oszust pierd0l0ny" i się rozłączyła xD
Więc tak, mam powody sądzić, że ktoś znowu próbuje mnie zrobić w konia.
A co z obecną sytuacją? Nie wiem, czekam na stanowisko olx w tej sprawie. Wysrobałem za to już drugą długą wiadomość przez formularz, że nie zgadzam się z oceną kupującego, bo w mojej ocenie transakcja się nie zakończyła, więc nie może być żadna ocena wystawiona + przywołałem odpowiednią część regulaminu olx.
#zalesie #olx #gorzkiezale
  • 9
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@kogut_20: To korzystaj z allegro albo traktuj olx jako tablicę do odbioru osobistego - tak jak było w założeniach tablica.pl

Zawsze mnie śmieszą te żale na olx, jak to wszystko źle działa, ale mimo wszystko nadal ludzie tam robią internetową sprzedaż bo taniej niż na allegro ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@kogut_20 OLX to jest patologia i wylęgarnia ukraińskich oszustów. Jak mam coś sprzedać to tylko allegro lokalnie albo przedpłata/odbiór osobisty wtedy ma olx. Tam nie ma żadnych gwarancji jeśli chodzi o transakcje
  • Odpowiedz
@kogut_20: Kilka miesięcy temu sprzedałem discmana, ale zepsutego. Może teraz ktoś próbuje zrobić podmiankę tego zepsutego na sprawny na Twój koszt (). Mój był firmy Thompson jeśli dobrze pamiętam.

Ja byłem dość zdziwiony, że ktoś go w ogóle kupił, ale było nawet kilku obserwujących. Więc z jakiegoś dla mnie nieznanego powodu ten sprzęt ma nadal chętnych do zakupu. Nawet gdy nie działa.
  • Odpowiedz
  • 0
@RyanWolf: a ja właśnie chciałem sprzedać, bo wiem że są fanatycy takich starych grających sprzętów, sam kiedyś trochę tego typu gratów zbierałem i miałem mega frajdę
  • Odpowiedz