Wpis z mikrobloga

Wiecie, że kobiety miały swój istotny wkład w podwaliny gatunku, który dziś określamy jako SF? Jeśli nie, pozwólcie, że przypomnimy trzy nazwiska twórczyń, które w swoich czasach zyskały całkiem sporo rozgłosu ✍🏻

🟠 Mary Shelley (1797-1851) to autorka znana ze stworzenia powieści „Frankenstein”, której autorstwo początkowo przypisywano jej mężowi. Twórczość Shelley klasyfikowano jako powieść gotycką, ale obecnie uważa się ją za prekursorkę literatury science-fiction.

🟠 Jane C. Loudon (1800-1858), znana też jako Mrs. Loudon, to kolejna po Mary Shelley pisarka, którą uważa się za pionierkę gatunku science-fiction. Jej powieść „The Mummy! Or a Tale of the Twenty-Second Century” zawierała mnóstwo elementów humorystycznych i satyrycznych, ale też opisy rozmaitych wynalazków.

🟠 Nie ograniczajmy się jednak tylko do naszego kręgu kulturowego. Rokeya Sakhawat Hussain (1880-1932), znana też jako Begum Rokeya, to pisarka z Azji. Urodzona w Indiach Brytyjskich. Wśród tworzonych przez nią powieści, znalazła się utopistyczna „Ladyland” oraz futurystyczna (i zarazem satyryczna) „Sultana’s Dream”.

Ten drugi tytuł przedstawia przyszłość, w której role społeczne kobiet i mężczyzn zostały odwrócone, czego konsekwencją była inna droga rozwoju nauki i sposobu wykorzystania wynalazków. „Sultana’s Dream” uważana była za znaczący i wpływowy tytuł. Warto dodać, że Rokeya była nie tylko pisarką, ale też pionierką walki o prawa kobiet do edukacji i pracy w Bangladeszu i Indiach.

🟠 P.S. Przy okazji, jeśli nie znasz jeszcze naszych antologii opowiadań, zachęcamy do rzucenia okiem:
https://www.zapomnianesny.pl/antologie/

🟠 A jeśli nie obserwujesz naszego profilu… Będziemy wdzięczni 🙂
Tu, na Wykopie: https://wykop.pl/ludzie/Zapomniane_Sny
lub tu, na FB: https://www.facebook.com/ZapomnianeSny/
Na innych social mediach też jesteśmy :)

Grafika w tle: byMALENS / Pexels

#fantastyka #ksiazki #sciencefiction #czytamzwykopem #kultura #zapomnianesny
ZapomnianeSny - Wiecie, że kobiety miały swój istotny wkład w podwaliny gatunku, któr...

źródło: image

Pobierz
  • 9
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

  • 1
@Zapomniane_Sny nie bardzo rozumiem jak można Frankensteina klasyfikować jako SF. Sama autorka wspominała, że napisała pierwszą wersję w ramach pisania powieści gotyckich, czyli ja dzisiaj powiedzielibyśmy horrorów z mężem i kolegami. Sama chyba wie najlepiej co napisała. Nieprawdą też jest, że przypisywano autorstwo jej mężowi, pierwsze wydanie było anomimowe z jego przedmową więc nie bardzo mogło nawet do tego dojść.
  • Odpowiedz
@jast: Masz rację, ale i informacje we wpisie są prawidłowe, wbrew pozorom nie ma tu sprzeczności :)
Określenie SF po prostu powstało później, ale objęło też utwory powstałe przez sformułowaniem tego terminu.
Powieść faktycznie była początkowo wydana anonimowo, ale recenzenci przypisywali autorstwo mężowi Shelley ze względu na obecność jego przedmowy i dedykację publicyście Williamowi Godwinowi, którego Percy Shelley bardzo szanował.
  • Odpowiedz
@ka-lol: Dla jednych wpis o historii fantastyki, dla innych szukanie na siłę ¯\(ツ)/¯
A czy Frankenstein miał czy nie miał wpływu na kulturę? Masz prawo do własnej opinii w tym zakresie ;)
  • Odpowiedz
@jast: a więc cały świat się myli. Pan jast wyjaśnia - frankenstein, czyli opowieść o tym jakie konsekwencje niesie przywrócenie czegoś do życia za pomocą wariacji naukowej metody, to nie scifi.
  • Odpowiedz
  • 0
@FormalinK tyle że "naukowa metoda" to jest w filmach. Jak ktoś naprawdę czytał książkę to wie, że w tekście tego nie ma zupełnie. Nie ma maszyn, nie ma piorunów. Victor Frankenstein wspomina natomiast klasyków czarnej magii jak Albert Wielki, Paracelsus i Agryppa. Tworzenie życia - homunkulus to też klasyka okultyzmu.
  • Odpowiedz