Wpis z mikrobloga

✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Mirki co tu robic? Oddalem nowe auto na detailing. Nie mialem zadnego telefonu z ich strony wiec pojechalem do nich i jak powiedzialem ze w sprawie tego i tego auta to oni ze nigdy takiego nie przyjmowali „ale podobne stoi 100m dalej na ulicy”. Zdziwiony poszedlem i widze ze stoi z calym przodem rozbitym! Goscie sie nie przyznaja, widocznie ktorys z nich pojechal sie przejechac i go rozbil. Czy mam jakiekolwiek mozliwosci sadzenia sie z nimi? Wiecie jak to jest pdzy takich uslugach, nie wypisuje sie zadnych umów ani potwierdzen :/ Wiec nawet nie mam jak udowodnic ze tam pojechalem. #samochody #motoryzacja

〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰
· Akcje: Odpowiedz anonimowo · Więcej szczegółów
· Opublikuj swój własny wpis: Mirko Anonim
· Zaakceptował: Dipolarny

👉 Z Twoją pomocą możemy działać dalej! Wspomóż projekt

  • 9
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@mirko_anonim: Daj fotkę, bo coś nie chce mi się wierzyć.

0. Idziesz do prawnika i on wysyła przedsądowe pisma.
1. Zgłaszasz sprawę na policję, oczywiście mogą umorzyć, ale to nie jest mały koszt, więc powinni wykazać się jakimikolwiek działaniami, a później masz prawo do zażalenia na decyzję prokuratora o umorzeniu.
2. Pytasz właściciela, czy lubi gdy jego mienie jest niszczone, np. dom, samochód i że przykro by było, gdyby spotkało
  • Odpowiedz
mechanika ktory daje jakiekolwiek kwity


@Pasterz30: BMW Stando w Psarach. Dostajesz komputerowy wydruk ze zlecenia. Robią zdjęcia samochodu przy przyjęciu. Jak masz odprysk na szybie, to cię informują, że może jebnąć na słońcu ("Sam mam kilka takich i nic się nie dzieje od lat, no ale.").
  • Odpowiedz
@Pasterz30 jak oddawałem auto na PPF to miałem cały protokół zdania auta, dokumentację zdjęciową, pieczątkę i podpis pracownika studia :) Jak się nie oddaje auta to domorosłego detaillera w garażu rodziców tylko do renomowanego studia w opiniami i historia to tak jest :) Podobnie z mechanikiem, nie wyobrażam sobie oddać i odebrać auta bez protokołu żadnego… to nie lata 80…
  • Odpowiedz