Wpis z mikrobloga

Ciotka mówiła mamie, że dziś kuzyn przyjedzie i zaprosi mnie na chrzest, żebym był chrzestnym jego córeczki. Nie chce mi się. Jeszcze chrzestną ma być taka typowa Juleczka. Rodzice mówią mi że mam się zgodzić i mam wyjść do ludzi, bo pewnie ma #fobiaspoleczna albo #depresja i że niby jestem aspołeczny.
Jutro jeszcze rano do roboty po miesiącu l4. Po kościele do ich domu, a ja źle się czuję między ludźmi ech..
Na dodatek trzeba dać jeszcze kasę
#przegryw #zalesie #depresja
  • 9
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

  • 15
@kamilek123 Ludzie nie rozumieją że chrzestny ma za zadanie trzymać dziecko we wierze, najczęściej to biorą bylekogo. Takie to właśnie jest nasze polskie chrześcijaństwo
  • Odpowiedz
@kamilek123 dziwna logika że skoro ktoś ma fobie społeczną lub depresję to trzeba go na siłę wypychać do ludzi. Poza tym rola chrzestnego polega w praktyce jedynie na kupowaniu prezentów z okazji urodzin bombelka a domyślam się że pieniędzmi to ty nie śmierdzisz (bez urazy)
  • Odpowiedz
@kamilek123: @kamilek123: jeśli jakkolwiek zależy im na wychowaniu dziecka po katolicku, jak przyrzekli w czasie ślubu, to powinni wybrac kandydata, który przede wszystkim sam żyje zgodnie z zasadami Kościoła, w wierze dziecko będzie wspierał. Jeśli nie czujesz tego wogóle, to nie jest to żaden problem odmówić
  • Odpowiedz