Wpis z mikrobloga

✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Co byście zrobili na moim miejscu?

Tl;dr


W obecnym związku jestem 9 miesięcy. Kocham moją dziewczynę, układa nam się dobrze mimo, że zdarzają się kłótnie raz na jakiś czas, nic specjalnego. Mam również przyjaciółkę, którą znam dłużej od mojej partnerki lecz nigdy między nami nie było chęci na coś więcej, ona traktuje mnie jak kobiety traktują gości we „friendzone” a ja nigdy nie chciałem i nie chcę przekraczać jakichś granic z kobietą z dzieckiem, ponieważ przyjaciółka ma kilkuletnią córkę.
Już na początku związku zapoznałem różową z moją przyjaciółką, polubiły się, wpadaliśmy we dwójkę do mojej przyjaciółki, niekiedy różowa utrzymywała częstszy kontakt z moją przyjaciółką niż ja
Pracuję w jednej firmie z moją dziewczyną. Różowa pracuje tam dłużej ode mnie, poleciła mnie podczas rekrutacji i tak zacząłem tam pracę. Tak samo stało się w marcu z moją przyjaciółką. Różowa ją poleciła podczas rekrutacji i zaczęliśmy w trójkę pracować w jednej firmie, choć na innych stanowiskach.
W zeszłym tygodniu nie było mnie w firmie bo byłem na L4 i stało się coś, co brałem pod uwagę, że może się tak kiedyś stać ale nie myślałem, że akurat teraz.
Moja dziewczyna z moją przyjaciółką w pracy pożarły się tak, że różowa nie widzi już dalszej możliwości kontynuowania relacji z przyjaciółką. Po wysłuchaniu relacji obu stron, czytania screenów wiadomości napisanych już po kłótni w pracy większą winą za tę sytuację upatruję w mojej dziewczynie i jest mi z tym źle. Wiem, że powinienem być lojalny wobec osoby którą nazywam swoją partnerką ale kilka toksyn które z niej wypłynęły podczas ich kłótni nie pozwala mi spojrzeć inaczej.
Trzy dni po ich kłótni wróciłem do pracy a przyjaciółka poszła na L4 o czym nie wiedzieliśmy. Moją dziewczynę bolał żołądek ze stresu na samą myśl, że może natknąć się na moją przyjaciółkę lecz tak jak pisałem wyżej, jest ona na L4 i nie przychodziła do pracy. Różowa nie wyobraża sobie dalszej pracy z moją przyjaciółką. Mówi, że albo jedna albo druga musi zmienić pracę.
Różowa zarzuca mi, że jestem zaślepiony i za każdym razem bronię przyjaciółki a ja zarzucam różowej, że wszystko co nie jest przytaknięciem jej uznaje ona za bronienie przyjaciółki. Gdzie leży prawda? Nie wiem.
I teraz do sedna. Różowa wczoraj poprosiła mnie, żebym zasugerował mojej przyjaciółce, żeby zmieniła ona pracę co wydaje mi się zupełnie odklejonym pomysłem no ale takie coś padło z jej strony. Co byście zrobili na moim miejscu?

#zwiazki #logikarozowychpaskow #logikaniebieskichpaskow

〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰
· Akcje: Odpowiedz anonimowo · Więcej szczegółów
· Opublikuj swój własny wpis: Mirko Anonim
· Zaakceptował: Nighthuntero

🧙🏻 Prowadzę anonimowe mirko już 2 lata, ale nikt mi nie pogratuluje, bo jestem ze wsi. Wspomóż projekt

  • 3
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@mirko_anonim: nie mieszaj się do tego, a jak już musisz to bądź transparentny: wyślij do przyjaciółki maila do wiadomości dziewczyny, o treści:
"Droga X,
Na prośbę Y przekazuję sugestię od niej, abyś zmieniła pracę. Nie prosiłem o rolę pośrednika między wami, ale z jakiegoś powodu Y nie chce zwrócić się z tym bezpośrednio do ciebie, tylko bardzo jej zależy, aby to zostało przekazane przeze mnie. Proszę zrób z tą wiadomością
  • Odpowiedz
via mirko.proBOT
  • 4
zrównoważony-sprzymierzeniec-52: Twoja dziewczyna to niezła toksyna i na twoim miejscu zastanowiłabym się czy dalej brnąć w ten związek. Zachowuje się jak dziewczynka z podstawówki. A co jeśli kiedyś pokłóci się z tobą i to tobie będzie chciała napsuć w życiu z zemsty? Jak można chcieć kogoś wykopywać z pracy? Przeraża mnie to że tego typu ludzie funkcjonują wokół nas. Dorosły, dojrzały człowiek powinien mieć świadomość że jak się z kimś kłóci
  • Odpowiedz