Aktywne Wpisy

realityq +80
Moja Mirabelka jedzie sobie pociągiem, zaraz obok siedzi jakiś hipis od którego śmierdzi czosnkiem i potem, dziadki siedzenie dalej dają kiełbasą. Chwilę później dziadek wyciąga telefon i gada na głośniku. Teraz emeryci wyciągneli kiełbe i sobie szamią. Czy ludzie nie wiedzą jak zachować się w pociągu, chociaż umyć się przed podróżą?
#zalesie #kultura
#zalesie #kultura

źródło: temp_file5246465738904575619
Pobierz
serio_serio +51
Na wykopie stabilnie. Znów ten sam mechanizm co przy każdej 'current thing' gdy wielu łapie się każdej potencjalnie plotki i buduje wokół niej narrację pod własny światopogląd, bańkę. Jedni w jedną stronę, inni w przeciwną. Ale tak samo działając: dobierając strzępy z neta pod swoją historię, ignorując te strzępy pod przeciwną.
Oczywiście gdy na koniec wiele wykopkowych mądrości okaże się z perspektywy czasu i faktów zwykłym grażynkowym pieprzeniem to zabraknie odwagi cywilnej
Oczywiście gdy na koniec wiele wykopkowych mądrości okaże się z perspektywy czasu i faktów zwykłym grażynkowym pieprzeniem to zabraknie odwagi cywilnej
Z góry mówię że nie mam dużego doświadczenia w „trwałych” relacjach - może stąd te pytanie.
Mnie i dziewczynę różni 8 lat (mamy powyzej 20), ona studia i praca , ja praca w zawodzie.
Czasami sie zdarza że dziewczyna chce iść sama na impreze/do znajomych (kolega i kolezanka). Wiedzą oni o tym że jesteśmy razem, jednak „wspolne” spotkania odpadają, zakladam że ze względu na różnicę wieku - może sie wstydzą, może nie, nie wiem - chociaż raz byliśmy wszyscy razem na jednej imprezie.
Dziewczyna czasami narzeka, że jest jej troche przykro, bo nie ma żadnych bliższych znajomych na studiach. Całkowicie to rozumiem, nie da się być ze sobą związanym non stop. Jednak z jakiegoś powodu jest mi nieswojo jak wiem, że u kogoś jest, wróci lekko podpita - ale zdaje sobie sprawę że związek nie polega na rezygnowaniu z prywatnego życia.
Niedawno poszła do mieszkania kolegi (będącego w związku) i koleżanki. Z tego co wiem, dobrze sie razem bawią, ale mówi że „nie mam się czym martwić”
Na codzień niby nie mam szczególnych powodów do zmartwień, mieszkamy razem, jakieś problemy czy wątpliwości staramy sie na bieżąco wyjaśniać.
Może to idiotyczne - ale tak jak mowilem, mam minimalne doswiadczenie i chcialbym wiedziec jak zapatruja sie na to inni
#zwiazki #relacje #dziewczynybeztabu
@mat890987: xD