Aktywne Wpisy

self-aware +39

pogop +426
16 września 1976 roku mistrz świata w pływaniu w płetwach kończył 13-milowy bieg treningowy w Armenii, gdy nagle usłyszał niepokojący dźwięk. Trolejbus przewrócił się przez ścianę zapory i wpadł do jeziora Erewan. 23-latek natychmiast wbiegł na miejsce zdarzenia, rozebrał się i zanurkował do zanieczyszczonej ściekami wody, aby uratować jak najwięcej ludzi.
Pomimo prawie zerowej widoczności, Karapetyan popłynął 15 stóp w dół (5 metrów), aby dotrzeć do trolejbusu, tylko po to, by odkryć,
Pomimo prawie zerowej widoczności, Karapetyan popłynął 15 stóp w dół (5 metrów), aby dotrzeć do trolejbusu, tylko po to, by odkryć,

źródło: temp_file7731716272100271928
Pobierz
Powiem wam, że do tej pory myślałem, że faktycznie jest wielkie załamanie na rynku IT i że prawdziwi specjaliści nie mogą znaleźć pracy. Prawda jednak taka, że popytałem swoich znajomych co są nieźli jako programiści, ale stracili pracę i szukają już pół roku, to ich podejście jest typu "nigdzie mi się nie spieszy", "to oni mają się o mnie starać", "cooo? mam być raz w miesiącu w biurze?", "25k na fakturze bez płatnych urlopów? to nie dla mnie", "nie będę robił w g---o-frameworku" i inne tego typu teksty xDDDD
Serio xD Wychodzi na to, że całe to gadanie że praca w IT jest dla pasjonatów, to duże wyolbrzymienie, bo moim zdaniem praca w IT jest po prostu dla każdego, komu chce się ruszyć tyłek i pracować xD Bo na linkedinie mam sporo znajomych z poprzednich prac, którzy byli mocno przeciętni (żeby nie powiedzieć "słabi"), ale po prostu robili swoje bez marudzenia. I z tego co widzę, to oni nawet w 2025 potrafią znaleźć pracę w miesiąc xD
#programista15k #kryzysit #pracait
〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰
· Akcje: Odpowiedz anonimowo · Więcej szczegółów
· Opublikuj swój własny wpis: Mirko Anonim
· Zaakceptował: mkarweta
❤️ Projekt mirko.pro działa dzięki wsparciu użytkowników - dziękujemy! Wspomóż projekt
〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰
· Akcje: Odpowiedz anonimowo · Więcej szczegółów
· Zaakceptował: mkarweta
Ja mogę i pracować za średnią krajową. Problemem jest upodlenie w branży, którego mało kto wcześniej doświadczał. Pomyśl, że masz ciepłą robotę, kawki, herbatki, masaże w biurze, a jak nie to paniczyk full remote i zarabiasz wagon kasy.
Nie dziwne, że niektórym się w dupie poprzewracało, ale co ważniejsze, żaden programista nie czuł, że jest robolem z korpo. Jak był SCRUM to nie było piłowania estymat, releasów, deadlineów, nie było