Aktywne Wpisy

Teuvo +64
prawdopodobnie właśnie rozpoczyna się moja saga jedzenia tostów na każdy posiłek dnia przez kolejne pół roku

ShadyTalezz +6
Dokładnie tak samo jak na zachodzie libki, które skrajną prawicę wyzywały od ekstremistów, faszystów, szurów itp. potem idą z nimi do łóżka - w tym wypadku na piwko. Bardzo mocno się wahałem czy iść na drugą turę i obrzydzeniem oddać głos na Rafała ale zostaję w domu - jeśli ktoś nazywa kogoś faszystą a potem pije z nim p--o to albo kłamał i wcale tej osoby za faszystę nie uznawał albo z

źródło: GrQseC1XAAE4IjK
Pobierz
#patologia #rodzina #depresja #pytanie
Różowa ma patologiczną sytuację w rodzinie.
Już od urodzenia dostawała sygnały od ojca że jej nie chce. Ma nagrania jak była malutkim dzieckiem i biegła do taty by ją wziął na ręce a ten odpowiadał żeby sobie poszła.
Ojciec zdecydowany przeciwnik alkoholu.
Potem była historia rozwodu, z początku została oddana matce , która jak mówi różowa, przez męża wpadła a alkoholizm. Mieszkała z matką alkoholiczka jak miała ok 10-15 lat.
W tym czasie matka staczala się na dno, biła, wyzywała ją. Aż do czasu jak ojciec nie postawił "powalczyć o córkę". W cudzysłowie, bo to była walka na pokaz. Udało się i została zabrana matce i zamieszkała z ojcem i bratem.
Nawet w gazecie lokalnej było jak dzielny ojciec walczy o córkę i został nazwany bohaterem. Tu wkracza ojciec który według mnie jest psychopatą, ja jako chłopak różowej z którą jestem 3 lata nigdy nie miałem okazji się poznać.
Psychopata, dlaczego? Potrafił grać na zmianę dobrego ojca, uczuciowego który na zawołanie potrafił się popłakać o głupotę, w drugą osobę która potrafi wyśmiać i mieć totalne w dupie drugą osobę. Jak różowa miała jakiś problem ze musiała do lekarza(miała duży trądzik) to mówił że nie ma kasy, a na drugi dzień z jej 500+ kupował sobie nowe elektryczne rowery.
Różowa często miała dysonans, bo często było jej szkoda jej ojca jak się jej wypłakał.
Tu zaznaczę , że ojciec odkąd wygrał sprawę w sądzie o córkę nie uczestniczył w jej wychowaniu, miał ją totalnie gdzieś. Tym zajął się brat ojca, a wujek różowej, który był totalnym przeciwieństwem ojca, był w sumie ojcem dla różowej. Był stary i umarł.
Kto zajmował się pogrzebem wujka? Różowa. Zgadnijcie gdzie był w tym czasie ojciec gdy wujek wyginawszy się na wszystkie strony na łóżku, umierający? Na wakacjach. Po powrocie ojciec jedynie czym się zainteresował to konta bankowe wujka.
Takim człowiekiem jest w wielkim skrócie.
I tu dochodzimy do głównego problemu.
Wujek chciał przed śmiercią przepisać mieszkanie różowej, ale nie zdążył i przeszło na ojca, który notabene przy wujku obiecywał że przepisze na córkę tak jak chciał.
Różowa po skończeniu liceum wyprowadziła się i zamieszkaliśmy potem razem. Od tego czasu a już minęły 3 lata, ojciec ani razu nie próbował się kontaktować z córką, mało tego nawet jak jakiś list alimentacyjny od matki przyszedł to wyrzucał do kosza, z czego potem różowa miała problem z urzędem.
Próbowała dostać się do domu, próbowała się kontaktować i nic.
Pisała do niego, że potrzebuje pomocy, ma ciężka depresję, myśli samobójcze, nie radzi sobie w życiu, to typ nawet nie odpisał.
Opowiada ludziom, rodzinie jaki to jest skrzywdzony i nawet chodzi na terapię nagadał na różową dużo rzeczy.
W taki sposób jakby chciał ją zniszczyć na odległość. Mało tego okazało się, że to mieszkanie wujka niedawno sprzedał. Różowa załamała się kompletnie, bo w tej chwili zorientowała się, że dosłownie została bezdomna w wieku 22 lat. Potem zobaczyła przypadkiem że jej ojciec na fejsie szuka ludzi na wyjazd do hiszpani na wakacje
Od tego czasu jest z nią gorzej, nie ma pieniędzy nawet na psychiatrę, straciła pracę, nie ma nic, żadnych perspektyw.
Ja jako chłopak totalnie nie umiem jej pomóc, nie wiem w jaki sposób. Przez to że straciła mieszkanie straciła cześć kasy jaka by mogła przeznaczyć na siebie. Mogłaby sobie pozwolić na terapię, jakieś szkolenie itp lub opłacić studia.
Sam niewiele zarabiam i nóż w kieszeni mi się otwiera, bo totalnie nie umiem jej pomóc, najchętniej to bym spotkał się z jej ojcem sam na sam i... Wiecie co.
Ojciec jest nie pracujący po 70 , więc jeśli chodzi o jakieś alimenty to nie wiem czy jest sens żeby cokolwiek dostała a nawet trzeba zapłacić za adwokata to już nie ma na to pieniędzy. Nawet stypendium na studiach jest zależne od zarobków ojca. Więc jest jakby związana z nim na amen. Nawet na wpływ na mnie, na nasz związek, bo tylko między nami gorzej ostatnio.
〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰
· Akcje: Odpowiedz anonimowo · Więcej szczegółów
· Opublikuj swój własny wpis: Mirko Anonim
· Zaakceptował: Dipolarny
💌 Nasza rozgłośnia baitowa potrzebuje Twojej pomocy! Wspomóż projekt