Wpis z mikrobloga

#motoryzacja
Mircy obeznani na rynku samochodów podpowiedzcie mi proszę czy to ze mną jest coś nie tak i mam zbyt wygórowane oczekiwania i tak poprostu wygląda autohandel? Szukam od kilku miesięcy konkretnego modelu i obserwowalem jedno auto którego cena w ogłoszeniu spadła z 209 do 159tys, jest to używane auto wystawione przez salon marki. Do tego na stronie salonu widnieje oferta odkupimy Twój samochód, dzwonię mówię jestem zainteresowany, mój samochód chciałbym wam zostawić w rozliczeniu i dopłacić do tego za 159, wysyłam aktualne zdjęcia przebieg dane itd, wartość rynkowa mojego samochodu to około 90-100k. Ich oferta? 60 tys xD za 60tys sam chętnie kupię sobie drugie takie auto jak mam. Wytłumaczenie sprzedawcy? Na tym które sprzedają zeszli do swojej minimalnej marży więc na moim będą musieli sobie odbić i trochę zarobić.
Rodzi się tylko pytanie czy rynek wyglądał tak zawsze i ja nie byłem tego świadomy przez etap życia na którym jeździłem gruzem, czy to w ostatnich latach na „dobra luksusowe” pod tytułem kilkuletni samochód została nałożona taka marża?
  • 10
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Koronanona: tak zawsze wyglądał rynek. Zostawianie auta w salonie w ramach rozliczenia mniej się opłacało niż samodzielna sprzedaż. Tylko że nie każdy ma czas i chęci na użeranie się z januszami
  • Odpowiedz
@Koronanona przecież tak to dokładnie wygląda od zawsze.
Kilka lat temu jak wymieniałem gruza na normalny samochód to diler zaproponował mi symboliczne 1000 zł xD, jeszcze z laską. Tak go wytrzepali, że znaleźli wady i usterki o których nie miałem pojęcia jeżdżąc nim na co dzień. sprzedałem go sam za 12 000 zł :D
  • Odpowiedz
Ich oferta? 60 tys


@Koronanona: standard. oni bazują na kliencie, który nie chce się bawić w sprzedaż auta tylko załatwić wszystko z jedną osobą. wbrew pozorom takich ludzi jest sporo. nawet nie wiesz jak wielu ludzi zostawia swoje auta warte 20k u handlarza za 8-10k biorąc inne, bo ma wszystko od razu bez pieprzenia się z głupimi kupującymi.
  • Odpowiedz
  • 0
@prezeees: nie mówię że mieliby stracić ale skoro mogą sprzedać za 90-100 to spodziewałem się że mi zapłacą 75-80, a oni dali max cenę 60. Tak naprawdę byłbym w plecy z 30k na tym interesie. Podsumowując wybiłem sobie z głowy zmianę samochodu skoro aktualny jeździ i nic mu na ten moment nie dolega xD
  • Odpowiedz
@Koronanona: No niestety tak to wygląda. Kiedyś swój samochód sprzedawałem, bo już się skarbonka bez dna robiła(zbliżała się naprawa zawieszenia za 10-12k). Wystawiłem za 22k(w stanie bdb kosztowałby40-50k) - najtańszy, nie bity model na stornie. Nie zliczę dzwoniących januszy; "Dzień dobry daję 10k i jutro jestem z lawetą". Jeden nawet śmiał mi zaproponować 7k. Ale udało się sprzedać po pół roku za 19.5k.
  • Odpowiedz