Wpis z mikrobloga

@Asarhaddon: wszedzie. Tu nie Francja czy inna UK. Najbezpieczniej bedzie zostawic w miejscu do tego przeznaczonym i legalnym co by sie strazaki miejskie nie czepily i kola nie zablokowaly i to jest wlasciwie jedyne twoje zagrozenie w Lublinie.
  • Odpowiedz
@Asarhaddon: znajdujesz parking (powodzenia w niedzielę, machajacypapiez.jpg) i chodzisz. Co niby miałoby się stać? To nie lata 90te, że za godzinę będziesz miał auto na cegłach xD
Próbuj przy Kowalskiej i pod zamkiem, przy Ruskiej na pewno coś będzie
  • Odpowiedz
@psychodeliczny_jezus bez przesady podnośnikiem jest monitoring, auto znajomej stało cały weekend na blachach na R i przeżyło, ziomek rok mieszkał na lubartowskiej i też nikt nie ruszył auta na tablicach z poza Lublina(chociaż tu bym auta nie zostawił na dłużej ( ͡° ͜ʖ ͡°))
  • Odpowiedz
@Asarhaddon:

Tak, chcę kilka godzin pochodzić po mieście, głównie po starówce i mieć względną pewność, że nic się nie stanie samochodowi.


Na Chopina, lub w plazie sobie zaparkuj i przejdź się z buta. Tam zawsze jakieś wolne miejsca się trafią.
  • Odpowiedz
@psychodeliczny_jezus: mieszkam w Lublinie na stałe prawie 20 lat, przez cały ten czas jeżdżę autami na podkarpackich blachach i nigdy nie miałem do czynienia z jakąkolwiek niemiłą sytuacją. A większość tego czasu parkowałem pod chmurką. Kilka lat na Narutowicza, później na Czechowie, nigdy nic, więc albo mam wyjątkowe szczęście, albo Ty wyjątkowego pecha :D
  • Odpowiedz