Wpis z mikrobloga

#ubezpieczenia #ubezpieczenie #remont

Miruny, potrzebuję rady od kogoś bardziej doświadczonego, bo nie wiem jak ugryźć temat.

- W zeszły piątek zauważyłem, że mam zalany sufit w kuchni, dość poważnie. Zawiadomiłem wspólnotę zarządzającą budynkiem.
- W mieszkaniu powyżej nikt nie mieszka, udało mi się tam dostać dopiero popołudniu. W mieszkaniu powyżej zalana kuchnia, zlew pełny wody z kanalizacji, która powoli wybija ze zlewu zalewając podłogę. ]
- Wspólnota przysyła swojego hydraulika to udrożnienia zarządzanego przez nich pionu. Podczas czyszczenia ze zlewu w mojej kuchni wybija jak z fontanny kilkadziesiąt litrów nieczystości, zalewając całkowicie kuchnię, meble kuchenne, sprzęty, ściany, listwy przypodłogowe i tak dalej.
- Wspólnota poczuwa się do winy, pion kanalizacyjny należy do nich. Dostaję ich oświadczenie o winie i numer polisy. Moje mieszkanie też jest ubezpieczone.
- Sprawę zgłaszam do PZU (ubezpieczyciel sprawcy) w poniedziałek. Załączam zdjęcia i filmik. Od tego czasu cisza, podobno 'działają"

Nie wiem do końca jak mam to ugryźć. Kuchnia jest do remontu, meble moim zdaniem do wymiany bo zostały poważnie zalane nieczystościami z kanalizacji, sufit jest zalany, popękany. Moje mieszkanie jest cztery lata po generalnym remoncie, w naprawdę niezłym stanie.

Mam zdjęcia, filmy. Oświadczenie sprawcy. Będę wdzięczny za rady jak to ugryźć, nie wiem jak pchnąc temat do przodu. Potrzebuję przeprowadzić remont i wymienić meble, przecież wszystko wydarzyło się bez mojej winy.

Pomocy ()
  • 5
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@jezussek odezwą się, po prostu musisz czekać. Po zgłoszeniu szkody mimo oświadczenia prawdopodobnie wysłali zapytanie do wspólnoty czy potwierdza zdarzenie i bierze winę na siebie. Jak dostają odpowiedź to zacznie się proces likwidacji. Skontaktuj się ze swoim agentem od ubezpieczeń żeby dał tobie jakieś rady odnośnie likwidacji i wizyty rzeczoznawcy, to może tobie oszczędzić troszkę nerwów, czasu i kilku miesięcy na pisanie odwołań i czekania na odpowiedź.
  • Odpowiedz
  • 0
@sayanek: Ma to sens. Zastanawiam się tylko ile to wszystko może potrwać. Nie z czystej wygody, ale po prostu higieny średnio widzi mi się życie w kuchni zalanej ściekami.
  • Odpowiedz
@jezussek: czysto teoretycznie mają 30 dni na likwidację szkody od czasu dostarczenia wszystkich dokumentów (+ późniejsze przedłużenie w niektórych przypadkach). Ogólnie nie możesz robić przed udokumentowaniem i zgodą PZU (czyli możesz do nich zadzwonić czy możesz już naprawiać i zbierać faktury ze względu na niemożność korzystania przed przyjazdem rzeczoznawcy) lub jak już będzie po oględzinach.
  • Odpowiedz
@sayanek: Dokładnie! Dobrze jest sobie przygotować dokumenty, które prawdopodobnie będą potrzebować - akt własności, protokół administracyjny, wykaz zniszczonych przedmiotów z informacją o wartości itp.
  • Odpowiedz