Aktywne Wpisy

frugASS +8
NO I JAKI FILM JA MAM SE OBEJRZEC NO NIE WIEM

krucjan +5
Nowe propozycje w Krowie na deptaku w menu, całkiem spoko.
#szczecin #jedzenie #burger #jedzzkrucjanem
#szczecin #jedzenie #burger #jedzzkrucjanem

źródło: temp_file4667729283160950115
Pobierz
Bezimienny idzie, z krwi rdzawy,
miecz w dłoni drży, a wiatr w uszy szepcze:
– Synu bezdomny, los twój się pęta.
Kolonia Karna – klatka bez nieba,
gdzie człowiek wilkiem, a wilk człowiekiem,
tu Beliar w snach czarnych przemawia,
a runy na skórze płoną jak rzeka.
W Górniczej Dolinie, gdzie smoki się śmieją,
Bezimienny klęka, w błocie się mroczy,
orkowie w marszu, ich bębny huczą,
a on – samotny – w ich tłumie się toczy.
Światło Innosa w sercu mu gaśnie,
lecz miecz wciąż tnie, jak przeznaczeń nić,
w Starym Obozie, gdzie zdrada się plącze,
przy ogniu bracia w milczeniu chcą żyć.
Bezimienny, bez imienia, bez domu,
w cieniu magii, co duszę oplata,
na Śniącego patrzy – w otchłani się chowa,
a otchłań mu śpiewa: – Tyś moja strata.
W Nowym Obozie, gdzie wody trucizna,
Bezimienny walczy, by wolność odnaleźć,
lecz wolność to jarzmo, co serce mu ściska,
i echo go woła: – Nie możesz się zmienić.
Na bagnach, gdzie cienie w modlitwie się gną,
Bezimienny widzi – świat w ogniu tonie,
Beliar i Innos w wiecznym swym sporze,
a on – między nimi – w wiecznym skonaniu.
I idzie Bezimienny, przez mrok i przez zgliszcza,
z runą na p----i, z klątwą na skroni,
w dolinie bez końca, gdzie gwiazdy nie świecą,
lecz w sercu wciąż tli się – nadziei promień.
#gothic