Wpis z mikrobloga

✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Dlaczego w #antynatalizm nie powstał do tej pory ani jeden sensowny argument popierający tę ideologie? Wszystko właściwie sprowadza się do prawdopodobieństwa, ewangelii wiecznego cierpienia i zwiastowania najczarniejszych scenariuszy.

1) Antynatalizm z definicji powinien się przeciwstawiać natalizmowi, czyli róbmy dzieci bo tak - większość ludzi to popiera ale wy nawet jesteście przeciw, gdy para ma warunki i możliwości żeby dzieciak miał fajne życie i jest to przemyślana decyzja.
2) Bo jest ryzyko cierpienia - no fajnie ale ile 20%? 80%? A co jak jest ryzyko sukcesu? Co jeśli jest duża szansa na fajne życie? Bo rozumiem, że szansa na cierpienie 0,01% już dyskwalifikuje jakiekolwiek istnienie
3) Wszędzie to cierpienie - czemu wy się tego wszędzie doszukujecie? Trzeba iść do szkoły i pracy i dlatego nie warto żyć bo to nieprzyjemne xD?
4) Pogląd antynatalistyczny jest odzwierciedleniem #przegryw którzy nie lubią swojego życia, więc nikt nie może żyć. Typowe przeniesienie swojego kompleksu na innych, jednocześnie zazdroszcząć bananowym dzieciakom (takim to fajnie by było się urodzić co?)
5) Co wy tacy wrażliwi na jakiekolwiek cierpienie? Typowa walka z wiatrakami dla samej walki bo wiecie że to się nigdy nie wydarzy ale macie jakiś cel w waszym marnym życiu. Gdyby was tak dotykało zło tego świata to robiibyście coś praktycznego żeby zminimalizować cierpienia innych i realnie działania z wpływem na innych a nie

#dzieci #childfree #blackpill #przemyslenia #zycie

〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰
· Akcje: Odpowiedz anonimowo · Więcej szczegółów
· Opublikuj swój własny wpis: Mirko Anonim
· Zaakceptował: RamtamtamSi

👉 Z Twoją pomocą możemy działać dalej! Wspomóż projekt

  • 25
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@mirko_anonim:

Bo jest ryzyko cierpienia - no fajnie ale ile 20%? 80%? A co jak jest ryzyko sukcesu? Co jeśli jest duża szansa na fajne życie?


Tylko, że nie musisz sprowadzać go na ten świat, nic się nie stanie jak tego nie zrobisz ergo każde nawet najmniejsze ryzyko jest za duże bo nie możesz spytać się dziecka o zgodę.
Spłodzisz dzieciaka i okaże się szczęśliwy? Fajnie, ale jakbyś tego nie zrobił
  • Odpowiedz
@Whirrun: i co z tego, że jest tam wojna?
Kraj to praktycznie się cały czas podnosi z kolan, a rządy są złodziejskie tylko czasy mamy najlepsze w historii.
Jak się nad durnotami zastanawiasz to gratuluję podejścia.
  • Odpowiedz
@mirko_anonim Odnośnie punktu drugiego to rozmawiałem kiedyś z antynatalistą z tagu i zapytałem go czy stworzyłby psa który miałby wspaniałe życie pełno zabawy, zawsze pełną miskę ale jednorazowo przez 2 sekundy swojego życia poczułby leciutki nieprzyjemny dyskomfort. I powiedział że nie, bo zmuszamy go swoją decyzją do nieprzyjemnego uczucia co jest już wg niego niemoralne. Dokladnie to samo pisze tutaj @Klusiu_ - nawet najmniejsze ryzyko jest dla n8ch nieakceptowalne. Wg
  • Odpowiedz
@garrincha94:

ale jednorazowo przez 2 sekundy swojego życia poczułby leciutki nieprzyjemny dyskomfort


Akurat na tym świecie nie mamy (niestety) takiego dylematu bo cierpienie tutaj nie jest niczym błahym a jest jak najbardziej poważne.
Osobiście gdyby świat wyglądał tak jak piszesz pewnie nigdy bym do antynatalizmu nie doszedł ale... tak świat nie
  • Odpowiedz
via mirko.proBOT
  • 4
sprawiedliwy-myśliciel-24: Nie jestem jakoś specjalnie z ruchu antynatalistycznego, natomiast mam dwa argumenty za:
1) ludzie to gnidy i chciałbym, aby ten gatunek w końcu wyginął
2) samo życie nie ma sensu. Nawet najlepiej przeżyte i tak obróci się w nicość. Menel spod sklepu i multimiliarder i tak skończą tak samo i niczego pamiętać po śmierci nie będą.

〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰
· Akcje: Odpowiedz anonimowo · Więcej szczegółów
· Zaakceptował: Dipolarny
  • Odpowiedz
@Klusiu_ Wszystko na to wskazuje, jakość życia, rozwój medycyny, ststystyki dotyczące życia, mechanizmy psychologiczne, zdolności adaptacyjne czlowieka, zaniedbywalnie małe prawdopodobieństwa scenqriuszy w ktorych ktos zaluje ze sie urodził, stosunek ilosci szczescia do cierpienia itd itp. To wszystko sprawia że 'zagranie w tę grę' jak to sobie nazywacie jest w znakomitej wiekszosci przypadkow bardzo opłacalne. Nic sie nie stanie jak dziecko sie nie urodzi ale podarowanie mu zycia (nawet pojmowane jako ta
  • Odpowiedz
@garrincha94:

To wszystko sprawia że 'zagranie w tę grę' jak to sobie nazywacie jest w znakomitej wiekszosci przypadkow bardzo opłacalne


Wszystko co wymieniłeś dotyczy osoby która JUŻ istnieje. Dla niej np. "rozwój medycyny" jest benefitem. Dla nieistniejącego dziecka tym benefitem już nie jest (bo ono nie potrzebuje medycyny). Chyba nie musze ci tłumaczyć, że łamanie rąk (tworzenie potrzeb) po to żeby potem wziąć lek przeciwbólowy (zaspokoić potrzebe) jest idiotyczne.
  • Odpowiedz
@Klusiu_


Wszystko co wymieniłeś dotyczy osoby która JUŻ istnieje. Dla niej np. "rozwój medycyny" jest benefitem. Dla nieistniejącego dziecka tym benefitem już nie jest (bo ono nie potrzebuje medycyny). Chyba nie musze ci tłumaczyć, że łamanie rąk (tworzenie potrzeb) po to żeby potem wziąć lek przeciwbólowy (zaspokoić potrzebe) jest idiotyczne. xd


Nie rozumiesz koncepcji, jeśli w moim przykładzie dodatkowo zaoferuje że gdy wypadnie szóstka to dostaniesz samochód to to wpływa na opłacalność tej
  • Odpowiedz
@garrincha94:

Wow, dzięki, teraz muszę codziennie uważać, żeby go nie zarysować i myć go co tydzień.


Porshe można sprzedać. Jak pod choinke dostaniemy zestaw świątecznych skarpet to możemy je w-----c przez okno i po problemie. Z życiem niestety już nie jest tak łatwo ( ͡°
  • Odpowiedz
bo antynatalisci to nieudacznicy którym nic w życiu nie wyszło dlatego myślą że inni też cierpią xd otóż drodzy antynatalisci, dobrze że nie przekazujecie zj... genów dalej xd


@Niewiem90: Twój komentarz nie ma sensu, każdy, kto żyje, może stać się antynatalistą, więc tutaj nie ma znaczenia, kto będzie miał dzieci, a kto nie, antynataliści zawsze będą istnieć.
  • Odpowiedz
Porshe można sprzedać. Jak pod choinke dostaniemy zestaw świątecznych skarpet to możemy je w-----c przez okno i po problemie. Z życiem niestety już nie jest tak łatwo ( ͡° ʖ̯ ͡°)


@Klusiu_: "Ooo super, dostałem Porsche i teraz będę musiał je sprzedać, czyli wystawiać ogłoszenie, rozmawiać z kupcami itp..." - jak pisałem, kwestia podejścia i perspektywy. Z Twoim podejście każdą interakcję z drugim człowiekiem można oczernić.

Mylisz się. Nie zmuszenie
  • Odpowiedz
  • 1
@garrincha94 Twój argument z Porsche wskazuje na grubą odklejke od rzeczywistości.

Maiłby sens jakby wszyscy ludzie dostawali wielki dar w postaci życia mogliby robić to co kochają mieć wolność, zero chorób i zmartwień i masę wolnego czasu

Tymczasem ten prezent wygląda tak że masz: spędzić 70 procent swojego życia w szkole i korpo lub kołchozie. Ledwo starcza Ci na życie. Masz losowe choroby i mało czasu

Przestań tu opowiadać o jakiejś
  • Odpowiedz
@garrincha94:

"Ooo super, dostałem Porsche i teraz będę musiał je sprzedać, czyli wystawiać ogłoszenie, rozmawiać z kupcami itp..."


To nie żadna kwestia perspektywy xd ty tu opisujesz błahą krzywdę i ogromny benefit. Prokreacja to ogromna krzywda i żaden
  • Odpowiedz