Wpis z mikrobloga

✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Wiem, że wykop to ostatnie miejsce do dzielenia się takimi rzeczami ale nawet nie mam się komu wygadać więc postanowiłem napisać co mi leży na sercu.

Mam dosyć mojego małżeństwa. Z żoną jestem 15 lat, mamy dom na kredyt, dzieci, ale mam wrażenie, że dłużej nie wytrzymam.
Od zawsze żona zarabiała dużo gorzej ale nie przeszkadzało mi to ani tego do pewnego etapu życia nie zauważałem (ale i też mieliśmy mniejsze wydatki).
Niestety, potem pojawił się kredyt na dom, wydatki z nim związane, dzieci i koniec końców, ja odpowiadam za 80 procent budżetu w rodzinie. Kredyt, rachunki, wakacje, auto, wyjścia 'na miasto', opłaty związane z dziećmi - wszystko pokrywam ja z mojej kieszeni.

Żona oczywiście robi zakupy spożywcze, kupuje dzieciom ubrania, jakieś duperele do domu ale praktycznie na tym się jej wkład finansowy kończy.

Rozmawiałem z nią nie raz o tym jak się czuje z takim obciążeniem psychicznym (bo mam wrażenie, że ta mi siada i żyje w ciągłym stresie) i niby to rozumie ale nic to nie zmienia. Kiedyś rozmawialiśmy o jej zmianie zawodu, dorywczej pracy (ma dużo czasu) ale na rozmowach i zapewnieniach się kończyło. Po prostu - jest leniwa i nie będę kłamać że tak nie jest.

Najgorsze jest moje poczucie, że cokolwiek chciałbym kupić w życiu dla rodziny, musi iść z mojej kieszeni. Wycieczka za granicę? Ona grosza nie dołoży. Nowe auto? Na mojej głowie. Ogród? Muszę na niego oszczędzić.

Żeby być klarownym - nie brakuje nam środków do życia, mimo tego powyższego coś oszczędzam co miesiąc jednak czuje się jakbym żył z pętlą zaciśniętą na szyi i każdy większy wydatek przekalkulowuje na najbliższa wypłatę bo wiem, że finansowego wsparcia od nikogo nie dostanę.

Przez głowę przeszedł mi nawet rozwód. Kij z alimentami, kij z domem za którego ja zapłaciłem w 95 procentach. Nie mogę jednak pogodzić się z tym, jakby zareagowały moje dzieci i żeby miały do mnie żal. Jedno jest w wieku że zdałoby sobie sprawę co się dzieje, drugie jeszcze nie.

Wiem, że pewnie usłyszę, że lepiej dla nich żyć z rozwiedzionymi rodzicami aniżeli nieszczęśliwymi ale nie mogę tego sobie wyobrazić. Nie mogę wyobrazić sobie nie widzieć ich dzień w dzień, nie zajmować się nimi, nie spędzać z nimi czasu czy świąt. Za bardzo je kocham.

Nie wiem co mam robić. Nie wiem po co piszę ten wpis. Nie wiem jak zmienić mój los.

Może ktoś miał podobną sytuację i przechodził rozwód z dziećmi? Nie baliście się jak odbije się to na ich psychice? Na Waszych stosunkach?

#gownowpis #zwiazki #rodzina #malzenstwo #zalesie

〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰
· Akcje: Odpowiedz anonimowo · Więcej szczegółów
· Opublikuj swój własny wpis: Mirko Anonim
· Zaakceptował: Nighthuntero

🧙🏻 Prowadzę anonimowe mirko już 2 lata, ale nikt mi nie pogratuluje, bo jestem ze wsi. Wspomóż projekt

  • 23
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@mirko_anonim: Nie wiem czy dobrze zrozumiałam - związałeś się z kobietą, która dużo mniej zarabia od ciebie, ożeniłeś się z nią i twierdziłeś, że jej zarobki ci nie przeszkadzają. Ona urodziła kilkoro dzieci, nadal mniej zarabia od ciebie (co było wiadome przed ślubem i po porodach tylko się pogłębiło). Teraz stwoerdziłeś, że ci to przeszkadza i chcesz się rozstać, tak?

Pytanie podstawowe: masz kochankę czy potencjalną osobę na kochankę? Bo
  • Odpowiedz
nie musi mieć kochanki może ciężko mu wytrzymać z tą kobietą


@panczii: z "taką kobietą"? Czyli jaką dokładnie? W sensie taką samą jaką wybrał sobie za żonę? Nie wspomina, że się zmieniła po ślubie.
  • Odpowiedz
via mirko.proBOT
  • 1
przykładny-patriota-99: Jak uważasz, że wypok zastąpi terapeutę lub ewentualnie prawnika, to krzyżyk na drogę. Masz ją za pasożyta, wiedziałeś w co się pakujesz, a teraz po czasie się budzisz, że jest leniwa i nie jest zainteresowana zmianą tego stanu ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Albo nic się nie zmieni, albo wychodujesz jaja i dasz ultimatum, i ewentualnie wtedy nic się nie zmieni, albo piszesz półprawdę i pomijasz jakieś
  • Odpowiedz
@mirko_anonim: wydaje mi się, że jakby ona zajęła się karierą to też być narzekał.
Macie wspólnie kilkoro dzieci i ty się dziwisz, że mniej zarabia? Kiedy ona miała karierę budować? W ciąży, na macierzyńskim? Ciekawe jak z obowiązkami domowymi u was jest ale chyba znam odpowiedź.

„Żona oczywiście robi zakupy spożywcze, kupuje dzieciom ubrania, jakieś duperele do domu” i jeszcze ci źle xD
  • Odpowiedz
via mirko.proBOT
  • 0
✨️ Autor wpisu (OP):

Nie wiem czy dobrze zrozumiałam - związałeś się z kobietą, która dużo mniej zarabia od ciebie, ożeniłeś się z nią i twierdziłeś, że jej zarobki ci nie przeszkadzają. Ona urodziła kilkoro dzieci, nadal mniej zarabia od ciebie (co było wiadome przed ślubem i po porodach tylko się pogłębiło). Teraz stwoerdziłeś, że ci to przeszkadza i chcesz się rozstać, tak?


@Zenzenzen: No nie
  • Odpowiedz
via mirko.proBOT
  • 0
✨️ Autor wpisu (OP):

„Żona oczywiście robi zakupy spożywcze, kupuje dzieciom ubrania, jakieś duperele do domu” i jeszcze ci źle xD


@spirityfree: Nie wiem czy piszesz to na poważnie czy prześmiewczo.
Pisałem to w kontekście wydatków za co ona płaci - i tak, głównie z za zakupy spożywcze (choć jak wyżej napisałem - również ja je robie) i ubrania dzieci / akcesoria domowe
  • Odpowiedz
@mirko_anonim: Twoje narzekanie jest głupie ale pewnie zrozumiesz to za kilka lat.
W skrócie, masz dobrą żonę, fajne dzieci, tworzycie dom, żyjecie na dobrym poziomie a ty to zniszczysz, bo żonka zarabia za mało.
Żonka, która jednocześnie was żywi, ubiera dzieci, doposaża dom.
Ty dosłownie wypominasz kobiecie, która oddała ci życie, urodziła dzieci, swoje zarobki przeznacza na WAS i narzekasz xD
Albo chcesz bizneswoman albo żonę i matkę, wybierz jedno. Z
  • Odpowiedz
via mirko.proBOT
  • 0
✨️ Autor wpisu (OP): @spirityfree: cóż, widać że nie dostrzegasz problemu który opisuje i przejawiasz poglądy skrajnie feministyczne gdzie facet jest zawsze ten zły a kobieta to ucieleśnienie dobra bo ubiera dzieci.

Jesteś biedny bo zabierasz WŁASNĄ RODZINĘ na wakacje, no nie mogę z tego.


poważnie to piszesz czy sobie teraz żarty robisz?
Nie, nie mam problemu z zabieraniem dzieci na wakacje bo uwielbiam patrzeć jak przezywają przygody
  • Odpowiedz
@mirko_anonim może przegadaj z żoną swoje obawy, ale tak na serio z nią omów. Powiedz o tym stresie, o tym że jak tak dalej by poszło i nie mógłbyś jakiś czas pracować to tracicie dom i inne rzeczy jeśli ona nie ogarnie się zawodowo by chociaż więcej zarabiać i odkładać coś na czarna godzinę. Jesli sam nie dajesz rady do niej przemówić to serio rozważcie psychoterapeutę czy innego mediatora by pomógł
  • Odpowiedz
@mirko_anonim: Ja znam wiele małżeństw gdzie mężczyzna więcej zarabia i za więcej płaci. U nas jest podobnie, dla wielu kontrowersyjnie. Ja zarabiam 6k i mam to na swoje "widzimisię" nie płacę żadnych rachunków poza moim telefonem i paliwem do auta. Przeglądy i ubezpieczenie płaci mąż. Kredyt na dom, rachunki, wyjazdy (2 razy w roku za granicę i ze trzy razy w kraju), ortodonta dzieciaków, korepetycje i wszystko wszystko inne płaci
  • Odpowiedz
via mirko.proBOT
  • 2
wytrwały-szermierz-66: No ale co ty jakiś upośledzony jesteś? Rozmawiałeś z żoną?Czy wy w ogóle rozmawialiście o finansowaniu wspólnego życia?
Ja nie wiem czasem co jest z ludźmi nie tak, ale w moim 16letnim związku od początku wiedzieliśmy kto gdzie ile na co i co jest wspólne. No bo tak- jakby nie patrzeć w małżeństwie ( no chyba że macie rozdzielność ale o tym nie napisałeś) wszystko jest wspólne, więc nie TY płacisz
  • Odpowiedz
via mirko.proBOT
  • 1
nieustraszony-filozof-48: rozowodnik z dziecmi here. stary serio jezeli w babie przeszkadza ci tylko to ze jest leniwa, to chyba oczadziales. 95% bab jest leniwa. a 60% z nich jest dodatkowo konfliktowa, czepialska, zimna, zrzędliwa i nudna. Ja mam opieke naprzemienna i nieżałuje, ale moja była w tych 60% ze do domu mi sie nie chciało wracać oglądać jej tą wiecznie krzywą twarz z jakims nowym problemem. życie w naprzemiennej to jakbys
  • Odpowiedz
@mirko_anonim masz problem że żona dokłada się tylko 20 procent do wydatków a znam kobiety które swoją wypłatę mają tylko i wyłącznie na siebie i jeszcze im facet dokłada na fryzjerow pazury itp
Sprawiasz troche wrażenie faceta o mentalności księżniczki bo chciałbyś żyć 50/50 jak z drugim chłopem a na to ci na 90 procent nie pójdzie żadna szanująca się kobita, bo po co ma brać takiego 50/50 jak wkoło pełno
  • Odpowiedz
@mirko_anonim moim zdaniem to ty żyjesz w mocnym odklejeniu myśląc że jako rozwodnik z dziećmi nagle znajdzie się jakaś co będzie chciała się z tobą dzielić 50/50 , ty już masz bagaż rodzinny więc nie jesteś pierwszej atrakcyjności
Więc paradoksalnie następna kobite tym bardziej byś musiał utrzymywać żeby do siebie przekonać plus stara rodzina
Mam kolege co zarabia 100 k na msc, placi za wszystko i nie może znaleźć a ty
  • Odpowiedz