Wpis z mikrobloga

Jak wiemy trwa intensywne pchanie zniesienia minimów parkingowych co by hehe ustalały "indywidualnie" gminy i lokalni deweloperzy.

Czy mieszkanie bez minimum 1,5 miejsca parkingowego ma sens? Nie.

Czy takie będą się sprzedawać? Tak, bo nie będzie innych.

Kto poniesie tego koszty? Wszyscy poza deweloperem, szczególnie same gminy, które będą musiały zapłacić za rozjeżdżane pobocza i dzikie parkingi.

I nie, ludzie nie przesiądą się na rower jak sugerował pan od deweloperów na Komisji Infrastruktury XD

Dziękuję za uwagę.

#nieruchomosci
  • 42
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@mk321: Jesteś idealnym przykładem na powiedzenie "można komuś coś wytłumaczyć, ale nie można tego za niego zrozumieć".
I nie wołaj mnie więcej do tych swoich urojeń.
  • Odpowiedz
Kazdy kto byl w danii ten wie, ze bez auta to nie dojedzie do podmiejskiego miejsca zamieszkania. Auta w dodatku sa cholernie drogie zreszta nie wiem po co brac przyklad z danii gdzie praktycznie zyje sie super zle.


@Windows98: frustraci których nie stać na auto wybierają takie gówniane kraje w których się beznadziejnie żyje, bo byli na wakacjach 2 tyg, albo na zmywaku przez kilka lat, gdzie jakiś januszex ich woził
  • Odpowiedz
@mickpl: śmiechem, żartem ale imho zmniejszenie miejsc parkingowych ma i będzie miało ogromne konsekwencje socjologiczne.
już teraz odwiedzenie kogoś mieszkającego na nowych osiedlach to koszmar, bo nie ma gdzie zaparkować. Jeśli w pobliżu nie ma lidla/biedronki/czegokolwiek to jest pozamiatane.

Ludzie zwyczajnie przestają utrzymywać ze sobą bezpośrednie kontakty i się socjalizować bo dojazd i znalezienie miejsca parkingowego u kogoś na nowym osiedlu to mordęga. Nie mówiąc już o odwiedzaniu się rodziny
  • Odpowiedz
Znasz kogoś bez samochodu, kto ma własne mieszkanie? Bo ja nie ( ͡º ͜ʖ͡º)


@Kieres: No znam. A co, to prawo jazdy się dostaje u ciebie wraz z kredytem mieszkaniowym, czy co to właściwie ma do rzeczy?
  • Odpowiedz
@Kieres: Ja nie mam samochodu a mam nawet garaż xD Ale pewnie jakiś kupię w tym roku na nową spółkę bo będę musiał dojeżdżać pod miasto do firmy na magazyn, póki co mogę go mieć w tym garażu ( ʖ̯) a do tego jeszcze podnosi wartość nierucha bo średnio jest gdzie stanąć.
  • Odpowiedz
@mickpl: Szczerze? Gdyby nie własne miejsce parkingowe w garażu podziemnym to nigdy nie spojrzałbym na nowe budownictwo. I sądzę ze jest wielu takich jak ja. No bo jakie są niby inne korzyści mieszkania w bloku deweloperskim poza takim parkingiem?
  • Odpowiedz
Rozpocznie się wielkie grodzenie gomułkowskich i gierkowskich klocków, aby korposzczurki z zamkniętych osiedli nie rozjeżdżali trawników.


@ToksycznyArek: to już się dzieje, u mnie na osiedlu właściwie każdy parking które nie należy do ulicy ma szlaban, a są to bloki z lat 1970+
  • Odpowiedz
Szczerze? Gdyby nie własne miejsce parkingowe w garażu podziemnym to nigdy nie spojrzałbym na nowe budownictwo. I sądzę ze jest wielu takich jak ja. No bo jakie są niby inne korzyści mieszkania w bloku deweloperskim poza takim parkingiem?


@rav2 Dokładnie tak, jedyne czego brakuje PRL-owskim osiedlom z wielkiej płyty to właśnie podziemnych garaży. Poza tym wszystko jest lepsze na takim osiedlu w porównaniu do kurnika patodeweloperskiego. Rozsądny limit miejsc parkingowych to
  • Odpowiedz
@djago: Tylko że ja mam wrażenie że policja i straż miejska nie rozdają mandatów za parkowanie z nie lenistwa, tylko właśnie ze zrozumienia że po prostu nie ma gdzie parkować więc ludzie robią wszystko byle jakoś zaparkować nie blokując zbytnio dróg dojazdowych.
  • Odpowiedz
No bo jakie są niby inne korzyści mieszkania w bloku deweloperskim poza takim parkingiem?


@rav2: jednak jest czyściej, mieszkam w centrum Wawy w starym budynku i zanim to się zgentryfikuje to mnie szlag trafi na stare babki nie sprzątające po psach i patolę wyrzucającą śmieci za okno ;/
  • Odpowiedz
@WrzeCiOna: no pewnie że są, ale od 1945 do 1998 winda w bloku do 4 pięter to zjawisko niezwykle rzadko spotykane.
A w budownictwie z prefabrykatów: wielkopłytowym lub rama H powstałym przed 2002 rokiem mieszkania większe niż 3 pokoje w blokach powyżej 4 pięter praktycznie nie występują.

W 2005 kupić coś dla rodziny 2+2 w standardzie winda +garaż +4 pokoje było łatwiej niż dziś.
  • Odpowiedz
Tylko że ja mam wrażenie że policja i straż miejska nie rozdają mandatów za parkowanie z nie lenistwa, tylko właśnie ze zrozumienia że po prostu nie ma gdzie parkować więc ludzie robią wszystko byle jakoś zaparkować nie blokując zbytnio dróg dojazdowych.


@rav2: Zawsze jest jeszcze komunikacja miejska. Ale przecież połowa ceny paliwa to podatki więc państwo by za dużo straciło.
  • Odpowiedz
  • 0
@mk321 ty masz jakiś duży problem z myśleniem xD nigdzie nie powiedziałem że miejsca są niepotrzebne, ale do ciebie nie dociera.
  • Odpowiedz
Macie zrealizowany konfederacki sen o znoszeniu regulacji w zakresie budowlanki - będzie drogo, ale przynajmniej nie będzie gdzie parkować.


@Tremade: ale ale wolny rynek zweryfikuje lewagu! xD
  • Odpowiedz