[kluha666]

Porzucacie książkę, jeśli się wam nie podoba? Bo przeczytałem jakieś 55% i nie wiem czy kontynuować.
#ksiazki

[RandyBobandy]

@kluha666 Oczywiście.

[Wredna_pomarancza]

@kluha666: zdarzyło mi się może z dwa razy. taki mam już charakter, że wymęczę, ale doczytam, przekartkuję chociaż mniej więcej w ostateczności. ¯\(ツ)/¯

[troglodyta_erudyta]

@kluha666 ja właśnie porzuciłem tomiszcze 800 stron Ursuli Le Guin po ~60 stronach, bo tego nie da się czytać, a lubię fantasy.

[Chrystus]

@kluha666: Rzadko, ale zdarzało się. Czytałem dla przyjemności, a nie dla obowiązku. Ani mi za to nie płacili, ani nie kazali czytać.
Najbardziej znaną mi książką, którą porzuciłem to "Lód" Dukaja.
Ale znudziło mnie to i mam inne hobby.

[Cerber108]

@kluha666: zawszę kończę. Trafiło się już kilka miernot, które w innych okolicznościach bym rzucił w cholerę.

[Festiwal_Panczy]

@kluha666: Zawsze do końca, bo jak nie przeczytasz do końca, to nie masz moralnego prawa mówić, że książka była ujowa ( ͡° ͜ʖ ͡°)

[tomeczek]

@Wredna_pomarancza: ja mam podobnie, ale wzięło mi się z tego że za często zostawiałem coś rozgrzebane i teraz na siłę kończę rzeczy XD

[M.....n]

@kluha666 tak

[panpegin]

@kluha666 wiele porzuciłem. Bo zawsze się znajdą bardziej wciągające

[wczesniej_mialem_ksywke]

@Chrystus za Lód Dukaja, brałem się już chyba z 10x i nie udało się jeszcze skończyć.

[waro]

@kluha666: oczywiście że tak i to ile razy.

Gdybym miał się zmuszać do czytania czegoś, czego już nie mam ochoty czytać, to mijałoby się to z podstawową funkcją czytelnictwa - dostarczaniu rozrywki.

[Katedra_z_chlebkiem]

@kluha666: bardzo bardzo rzadko, ale zdarzyło się. Czytam na raz zawsze min. kilka książek, więc łatwiej to pogodzić.

[ZlodziejBilonownic]

@troglodyta_erudyta: Hamuj się pan, Ziemiomorze (bo zgaduję, że o nim mowa) jest świetne @kluha666 Zasadniczo nie, nawet jesli mi się książka nie podoba, to staram się dokończyć.