Aktywne Wpisy

prof-tomasz-trapez +845
Jeden plusik i kupuję rtx 5090, bo mi brakuje klatek do 4K ultra 144 fps w piekłonurkach. Jak będzie 390 plusików to robię #rozdajo mojej rtx 3090, ale musicie ogarnąć pudełko do transportu. Rozdajo spośród pulsujących i komentujących.
Nie dla przegrywów i faszystów.
#gry #helldivers2 #komputery
Nie dla przegrywów i faszystów.
#gry #helldivers2 #komputery

źródło: 083F68EA-9A3C-469B-BA7F-9A1CF3D07B75
Pobierz
Jamniki2 +10
W poniedziałek pierwsza dywidenda od SCHD, 2 k usd xD i tak co trzy miesiące (co roku 10% więcej) jakby się uprzeć do można by już w-----ć palę i siedzieć w Tajlandii chyba co? Dobijemy do 15k zł miesięcznie i pomyślimy... bo na pokładzie dzieciak za 3 miesiące.
ALL IN SCHD, jak będę przechodzić na emeryturę za pare lat, a mam już 27 wtedy jepq przymaksuję.
Na fotce niżej symulacja następnych lat
ALL IN SCHD, jak będę przechodzić na emeryturę za pare lat, a mam już 27 wtedy jepq przymaksuję.
Na fotce niżej symulacja następnych lat

źródło: Zrzut ekranu 2025-03-26 o 21.22.10
Pobierz
Tytuł:
Pozdrowienia z Noworosji
Autor:
Paweł Pieniążek
Gatunek:
literatura faktu
Ocena: ★★★★★★☆☆☆☆
ISBN:
9788364682292
Wydawnictwo:
Krytyka Polityczna
Liczba stron:
236
Forma książki:
książka
Krótka i dość zdawkowa książka o tym jak przebiegała "rosyjska wiosna" (czyli działania zmierzające na oderwaniu Donbasu od Ukrainy) - od antymajdanu do ciężkich walk. Autor był wtedy na wschodzie Ukrainy i stara się przedstawić motywacje zwolenników i przeciwników separatyzmu, zaangażowanie Rosji, próby oporu ze strony Ukrainy, próby legitymizacji nowych "ludowych" władz. Nie jest to pogłębiony opis czy analiza, a raczej szkic. Czyta się bardzo szybko i jako absolutne wprowadzenie może być.
Prywatny licznik: 41/2025
Wpis dodany za pomocą tego skryptu
#bookmeter #czytajzwykopem #ukraina #literaturafaktubookmeter
źródło: 359868-352x500
Pobierz@niedoszly_andrzej: tak, jak pan Darwin powiedział.
@niedoszly_andrzej: w Polsce powiatowej to nie żelastwo jest najcięższą rzeczą jaką się dźwiga
źródło: image
Pobierzźródło: 1000025144
PobierzŚledząc wpisy Andrzeja mam wyrzuty sumienia, bo ja w tym roku póki co dwie książki przeczytałem, i to z bólem xd.
1. Rano hop do komputerka
2. Koło południa hop na godzinny spacer z
20 m do lasu, 30 km do najbliższego "miasta".
Ten widoczek ze zdjęcia nie najgorszy. Gdybym miał wrócić do mieszkania w bloku, to taki widoczek chciałbym.
@Pieszczoszek_Czyscioszek: nie, no, mieszkam w domu wolnostojącym. I w sumie dlatego to siedzę, bo w Warszawie metrów kwadratowych mam 40 (somsiad za ścianą gratis) a tu 200. I jeziorka (ponad 500 w całym województwie) oraz lasy (najbardziej zalesione województwo w PL) w zasięgu 20 minut jazdy autem. Przede wszystkim zaś nie ma ludzi. Byłem w weekend na spacerze z psem na wale przeciwpowodziowym
@niedoszly_andrzej: Proszę o wybaczenie. Pisząc "w bloku" miałem na myśli miasto ogólnie, bo nie sądzę, żebym kiedykolwiek posiadł taki dom w mieście xd.
Jeziorka fajna sprawa. Jak 3 lata mieszkałem na Pomorzu, to to był ulubiony aspekt (bo przecież nie morze).
Ty zazdraszczasz mi lasu, a ja jeziorek - nad Soliną masa ludzi, a i w sumie wcale tak blisko nie mam xd.
@Pieszczoszek_Czyscioszek: to jest bezapelacyjnie najlepsze tutaj. Za gówniarza się jechało w lato nad jeziorko i, jeśli był to mniej popularny zbiornik to była duża szansa, że będzie się samemu z ziomkami. Grill, pływanie a potem leżenie w nocy na pomoście i gapienie się w gwiazdy, bo dużych ośrodków z silnym zanieczyszczeniem światłem nie ma) (。◕‿‿◕。)
Ehhhhh kiedyś to było. Teraz byłoby ciężko
Inaczej czyta się o Polsce powiatowej, inaczej się tego doświadcza. Paradoksalnie moja wioska już sprawia jakieś lepsze wrażenie niż Ustrzyki, gdziem do LO uczęszczał - trwający boom turystyczny pudruje nieco trupa.