Wpis z mikrobloga

@PfefferWerfer: pewnie pan Wojciech Gil był pośrednikiem między nabywcą a dewem i portal deweloperuch pozbawił go części roboty, to nie może być tak żeby normalny człowiek mógł sobie tak po prostu sprawdzić ceny bez o-----------a tańca o deszcz
  • Odpowiedz
@zakamuflowany_fetyszysta: aż się prosi, żeby napisać prostego bota, co wyśle "jaka cena wariacie" na maila każdej inwestycji, przemieli odpowiedź i wrzuci na deweloperuch.pl ( ͡ ͜ʖ ͡)

halo halo koledzy od OLXData i deweloperuch.pl, macie jakieś API, co by Wam podrzucić kilka(set) cen dziennie?
  • Odpowiedz
@zakamuflowany_fetyszysta to jest zajebista metoda manipulacyjna NLP. Bo gdy klient poerwszy dzwoni lub wysyla maila to juz w jakis sposob jest zaangażowany i latwiej mu podjac decyzje. Sam to stosowałem, wystarczy dac klientowi glupi gadzet i on juz podswiadomie czuje sie zobowiązany i chce sie odwdzięczyć
  • Odpowiedz
@notBart: bo otodom ma w regulaminie ze musisz podać jakąś cenę w ogłoszeniu. Ale tam masz przeważnie jedno mieszkanie na inwestycje i dopisek, ze to nie jest oferta w rozumieniu prawa bla bla.

Ale bardzo dużo osiedli w dużych miastach ma setki mieszkań na sprzedaż i kiedyś każde to mieszkanie miało cenę na stronie dewelopera i mogłeś sobie porównać które piętro tańsze, która strona świata lepsza itp.

Teraz musisz się
  • Odpowiedz