Zasnąłem przed chwilą w pociągu i obudziłem się tuż po mojej stacji - no klasyka, trudno. Wysiadam na wiosce, już 23:30 ale widzę światła na głównej drodze, co jakiś czas coś jeszcze jedzie to myślę pójdę próbować szczęścia zanim zadzwonię po taksówkę. Idę szosą w kierunku domu, świecę latarką w telefonie i macham. Do domu jakieś 5-6km, nie takie dystanse się wracało piechotą, ale to lata temu jak człowiek w formie był. Oczywiście pierwszych kilku kierowców nic, już nieco zrezygnowany zorientowałem się że jestem prawie w połowie drogi ( ͡°͜ʖ͡°) Decyzja - nie dzwonię po taksówkę, dam radę, idę twardo i... kolejny kierowca się zatrzymał. Młody chłopak z dziewczyną, w furze pachniało owocami tropikalnymi bo jarali jakąś jednorazówkę. Wytłumaczyłem co odwaliłem, że zasnąłem a typ zaczął się śmiać, pytam czemu a on patrzy na dziewczynę i mówi że niedawno odwaliła to samo i musiał po nią jechać xD Spytali gdzie dokładnie mieszkam i nawet nadrobili kawałek drogi żeby wysadzić mnie pod drzwiami. Wiara w ludzkość odzyskana. #czujedobrzeczlowiek
@Minieri To jest mój jedyny lęk w życiu dlatego nigdy nie zasnę w pociągu czy autobusie. Nawet jakby mi się bardzo chciało spać to organizm będzie sie męczył i nie da mi usnąć.
@Minieri: w tych czasach ludzie trochę się boją brać autostopowiczów, ale fajnie że Ci się udało. Raz miałem sytuację że zgarnąłem dziewczynę która dosłownie uciekała przed chłopakiem. Wybiegła na drogę i próbowała zatrzymać jakiekolwiek auto. Do dziś mam ciary jak sobie o tym przypomnę
@Atreyu: Nic się nie boją, ja co wakacje podróżuję po Polsce (i Europie) i dłużej niż 10 minut to się nie stoi. Chyba, że w jakimś tragicznym miejscu na wylotówce z miasta
@Minieri: oo super że ci się udało, ja raz próbowałam złapać stopa w czechach, ale się nie udało, i musiałam przejśc ( po wycieczce w górach xD ) 12 km żeby wbić się w pociąg który jechał w stronę Polski i ostatecznie pod granicą wziąć takse za 250 zł do Kłodzka XD odwalanie jakiś akcji w podróżach to mój chleb powszedni ale jednocześnie moim flexem jest to, że ile nie
@Minieri miałem podobną akcję lata temu. gość mnie zgarnął w środku nocy na stopa na trasie gdzie przez godzinę przejechało może 10 aut. Chyba mu się mnie szkoda zrobiło. Dzięki niemu nie szedłem z buta 11 KM ergo przespałem że 3-4h przed pracą zamiast zero (też mnie odstawił pod adres co wiązało się z tym, że nadlozyl z 10 minut). Jeszcze mi wbite jarania dał na dobranoc (miał cały łeb dredów,
@PrzylepkaZniszczenia Ja zawsze idę w kime. Nie wiedzieć czemu mam jakiś nadnaturalny talent do budzenia się 2 stacje wcześniej bez względu czy jade 30 min czy 2h xD
@PrzylepkaZniszczenia Ja zawsze idę w kime. Nie wiedzieć czemu mam jakiś nadnaturalny talent do budzenia się 2 stacje wcześniej bez względu czy jade 30 min czy 2h xD
To samo mam, do liceum dojeżdżałem busem 40 minut, większość tych tras przespałem bo zawsze byłem niedospany i na kilkaset razy ani razu nie przegapiłem przystanku, a zazwyczaj budziłem się kilkaset metrów przed nim xD
@Minieri: Kiedyś wracając z jakiejś imprezy w nocy (a praktycznie nad ranem) obudziłem się na pętli. Pani kierująca sobie robiła przerwę i jadła jakąś kanapkę. Ja nagle wstaję, klikam przycisk otwierania drzwi a ona mindfuck xD Siedziałem w jakimś takim miejscu, że nawet nie wiedziała, że ktoś jeszcze jest w autobusie. Nie wiedziałem za bardzo gdzie jestem i o ile mnie pamięć nie myli, to znalazłem przystanek, na którym ostatecznie
Mi się zdarzyło zasnąć w tramwaju i obudzić przystanek wcześniej niż wsiadłem. To znaczy, że przejechałem 2 pętlę. To jest mindfuck
protip: ustaw budzik na kilka minut przed planowym przyjazdem, gdy czujesz się senny
Komentarz usunięty przez autora
To samo mam, do liceum dojeżdżałem busem 40 minut, większość tych tras przespałem bo zawsze byłem niedospany i na kilkaset razy ani razu nie przegapiłem przystanku, a zazwyczaj budziłem się kilkaset metrów przed nim xD
@Minieri: Co Ty? Masz już z 80 lat?