Wpis z mikrobloga

#metaquest ależ to jest miazga w porównaniu do #psvr! Mam malutkie mieszkanie i bardzo ograniczoną przestrzeń, na psvr zawsze był problem z kablami i miejscem, a kontrolery były bardzo czułe na odblaski, nawet szafa z ikea z błyszczącą powierzchnią im przeszkadzała.

A tu? Wszystko gra i śmiga. Nawet w takim beat saber widać niesamowitą różnicę, zero rozjazdów i perfect płynność. Wirtualna ściana to też genialny pomysł. W ogóle mixed reality jeszcze za dużo nie poużywałem, ale samo np. rysowanie po podłodze było kapitalne.

Kupiłem z myślą o trenowaniu na rowerku stacjonarnym (co już przetestowałem i działa kapitalnie), ale czuję w kościach, że to będzie intensywnie używany sprzęt.

Póki co jedyne rozczarowanie to remote desktop, w którym nie można sterować myszką.

Macie jakieś polecajki? Obecnie chyba najchętniej pograłbym w jakieś pojedynki na miecze.

(PS. Ofc jakby ktoś szukał reflinka na -$30 to służę pomocą na prv :D)
  • 4
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Póki co jedyne rozczarowanie to remote desktop, w którym nie można sterować myszką.


Macie jakieś polecajki? Obecnie chyba najchętniej pograłbym w jakieś pojedynki na miecze.


@sasik520: Virtual desktop to must have. Tak samo jak i Quest Games Optimizer.
  • Odpowiedz
  • 0
@mrecki:

- meta quest 3s
- holofit (https://www.holodia.com/) - na razie cały czas na darmowej wersji jadę
- najbardziej podstawowy rowerek stacjonarny
- czujnik kadencji - w tej chwili magene s3+, szału nie robi (kilka sekund laga), ale działa. Nie mam porównania z innymi. Z opisu wynikało, że wszystkie mają laga.
  • Odpowiedz