Wpis z mikrobloga

Miałem wczoraj wypadek. Jechałem z ojcem po zostawieniu jego auta u mechanika. Nieoświetlona droga i zwierzyna mi wyskoczyła przez co w------m się do rowu z drzewem. Bok auta wgnieciony, podsufitka do w-------a bo poduszki się włączyły. Nic nam się nie stało a ja wczoraj przeżyłem załamanie nerwowe bo to auto to wszystko co mam i co mi zostało z poprzedniej roboty (w sensie tyle się dorobiłem....). Jedyne co miałem w głowie to myśl, że w sumie mogłem zginąć i było by to dla mnie lepszym rozwiązaniem niż obecne.

Brak roboty a teraz nawet nie mam auta gdybym chciał coś dalej szukać. Ja już k---a nie wiem co robić....

#przegryw
  • 11
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

  • 1
@adajpanspokoj320: Pierwsze i do tego pierwsze swoje. Tylko wiesz ja mam trochę więcej problemów na głowie niż tutaj na mirko opisuje a ta sytuacja już całkowicie wszystko jeszcze bardziej skomplikowała.
  • Odpowiedz
@Drago380 Ja wiem że się łatwo mówi, ale tak jak już zostało tutaj napisane - to tylko auto, dobrze że Tobie się nic nie stało. Odkujesz się, zobaczysz, pewne rzeczy są fundamentalnie losowe.
  • Odpowiedz