Wpis z mikrobloga

Prawda jest taka, że od zawsze to polska prownicja - wsie ciągnęły wózek z polską demografią. Dzietność w współczesnej polsce w miastach nigdy nie pozwala na zastępowalaność pokoleń, dlaczego?

Dzieci na wsiach stanowiły wartość dodaną, pomagały już od wczesnych lat nastoletnich w pracach polowych, czy w gospodarstwie. Lepiej było mieć trzech pomocników zamiast jednego, każda rodzina wychodziła z takiego założenia.
Tymczasem w miastach dzieci są kosztem, wymagają uwagi, pieniędzy, edukacji, w niczym nie pomogą tobie. Taka jest najbardziej prozaiczna przyczyna dlaczego od zawsze na wsi rodziło się dużo więcej dzieci - w konsekwencji ogólna dzietność kraju była lepsza.

Aktualnie prowincja jest w fazie intensywnego wyludniania. Dziś na wsiach 90% ludzi nie zajmuje się nawet gospodarką. Dzieci nie są tam potrzebne. Skutek jest taki, że na wsiach dzietność jest praktycznie identyczna jak w miastach. To jest fundamentalna przyczyna obecnych naszym problemów. Liczba dzieci na kobietę w miastach od zawsze była niska. Przeszliśmy od roli dziecka jako wartości dodanej, do dziecka jako pasywa, które nie generuje żadnej wartości dodanej u większości ludzi. Tutaj bym dopatrywał się przyczyn obecnego stanu.

#przegryw #demografia #takaprawda #ekonomia #gospodarka
jonasz68 - Prawda jest taka, że od zawsze to polska prownicja - wsie ciągnęły wózek z...

źródło: Zrzut ekranu 2025-03-12 o 14.07.22

Pobierz
  • 6
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@jonasz68: z danymi GUS to też jest taki problem, że przykładowo gmina Lesznowola pod Warszawą będzie liczona jako wieś, a niewiele ma z nią wspólnego. Ogólnie powinien być podział na miasta wojewódzkie, ich aglomeracje i całą resztę. A teraz to można mówić zarówno „wieś się wyludnia”, jak również „ludzie wyprowadzają się na wieś (do gmin pod miastami)”
  • Odpowiedz
@PfefferWerfer: bądź zacząć przekierowywać miejsca pracy (fabryki, urzedy etc) na przedmieścia i wsie. Miasta są zbyt tłoczne, nieprzewidziane na taki ruch samochodowy. Wtedy zatrzymujemy ludzi na wsiach, pracują a w domu pomagają dzieci.
  • Odpowiedz
@jonasz68 dawniej, w miastach jeszcze dzieci też mogły być potrzebne. W takich tradycyjnych domach wolnostojących czy przestronnych kamienicach - pomaganie przy gospodarstwie, przy praniu czy gotowaniu, przy dopilnowaniu domu "przed obcymi". Choć pewnie nie w takich ilościach co poza miastami (czyli dwójka, najwyżej trójka)

Jak jest dzisiaj? Może już inaczej. Ale do dzisiaj w miastach między blokami zachowały się "domki-wille" czy całe ulice z własnymi posiadłościami, garażami, składzikami czy warsztatami.
wygolony_libek-97 - @jonasz68 dawniej, w miastach jeszcze dzieci też mogły być potrze...

źródło: 98303297

Pobierz
  • Odpowiedz