Wpis z mikrobloga

@Metylo: Świadomość tego że ludzie o takim poziomie świadomości są wkoło mnie jest dla mnie przerażająca.

Polecam wizytę u wróżki żeby mieć 100% pewności co do tego jak przyszłość się potoczy.
  • Odpowiedz
@PfefferWerfer ale w zasadzie o co się zesrywasz? że komuś skończyło się oprocentowanie stałe? to, że ktoś 5 lat temu przeszedł na stałe, świadczy na jego korzyść - bo wybrał droższą wtedy opcję i to pomimo zapewnień „ekspertów”, że stopy to może wzrosną, ale nie więcej niż 0.2% i to nie wcześniej niż za X lat. ewidentnie ktoś świadomy finansowo, zresztą pytanie też jest zupełnie uzasadnione. z tego samego powodu @
  • Odpowiedz
  • 0
@powodzenia wtedy był dziki szał zakupowy, mam wątpliwości czy ludzie brali pod uwagę możliwość aż takich podwyżek (ponad stan oprocentowania z 2019 r.)
  • Odpowiedz
@Metylo dlatego mówię, że to najpewniej świadomy finansowo człowiek. w trakcie kiedy ludzie brali pod korek kredyty na promce 0%, gościu wziął stałe, choć rata była pewnie z 20% wyższa. to postawa przeciwna do „c--j tam, jakoś tam będzie”, „nie podniosą stóp bo przecież ludzie by zbankrutowali”, „no i co z tego jak podniosą stopy nawet o 10%, ratka skoczy o 10% i jakoś dam radę”.
  • Odpowiedz
@Metylo: i tak wykazali się lepszym przewidywaniem niż ci którzy brali zmienne bo rata była o 100zł niższa. Nie ich wina że banksterka w Polsce oferuje stałe na maksymalnie 5 lat.
  • Odpowiedz
@powodzenia: Ja brałem w 2021 kredyt ze stałym oprocentowaniem na 2.88% i mi doradca kredytowy próbował wcisnąć zmienne bo
- 'Paaaanie kochany, na Zachodzie to stopy są UJEMNE'

Ja mu powiedziałem że nie ze mną te numery w tym złodziejskim państwie xD I wziąłem stałe, na malejącej racie i przez te 5 lat płaciłem więcej kapitału niż odsetek.

Niestety w przyszłym roku też mnie czeka ten skok i w sumie to w-------y
  • Odpowiedz
@Makarow ja jak po pierwszej podwyżce stóp zmieniałem na stałe to nie wiedzieli w banku jak poprawnie przyjąć ode mnie wniosek i babka dzwoniła do innych oddziałów pytać ( ͡° ͜ʖ ͡°) i mi babka mówiła, że wie pan, podwyżka to może będzie jeszcze jedna, nie wiadomo, czy się to opłaci. nie to, że próbowała mnie zniechęcić, ale miałem wrażenie, że kwestionuje moją decyzję. wydaje mi się,
  • Odpowiedz