Ludzie mnie nie lubią. Nie wiem co dokładnie jest powodem. Na 1 roku miałem dobre kontakty z dwiema koleżankami, teraz widzę w ich mowie ciała negatywne nastawianie do mnie. Z jedną to już wcale nie gadam, bo widzę że tego nie chce.
Z męską częścią to na początku chciałem się integrować, byłem na piwach itd. Ale ciągle było to niekomfortowe, ogólnie tak można opisać każdy mój kontakt z innymi: niekomfortowość. Chyba ze wstydu przez wygląd i inne moje wady ( np śmierdzą mi stopy genetycznie i z buzi też).
Teraz jedynie gadam z 3 koleżankami, ale też czuje że kosztuje mnie to dużo energii, muszę wysilać się co mówić. Raz jest gorzej a raz lepiej. Taki to charakter mi się wylosował, charakter pustelnika
Z męską częścią to na początku chciałem się integrować, byłem na piwach itd. Ale ciągle było to niekomfortowe, ogólnie tak można opisać każdy mój kontakt z innymi: niekomfortowość. Chyba ze wstydu przez wygląd i inne moje wady ( np śmierdzą mi stopy genetycznie i z buzi też).
Teraz jedynie gadam z 3 koleżankami, ale też czuje że kosztuje mnie to dużo energii, muszę wysilać się co mówić. Raz jest gorzej a raz lepiej. Taki to charakter mi się wylosował, charakter pustelnika
#przegryw