Wpis z mikrobloga

@Horkheimer: to kurier poczty podjechal pod oddział bo musi przeniesc busa paczek do punktu po lewej stronie. Jakbys caly dzien rozwozil paczki do wieczora to bys nie mial siły juz na nic. A on odebrane paczki jeszcze musi tam zaniesc. Jak bedzie mial z 10 paczke po 30 kilo i kilkadziesiat drobnicy to logiczne ze chce podjechac jak najblizej drzwi ale oczywiscie ty wielki pan na wieczór wyszedłeś z pieczary
  • Odpowiedz
  • 22
@stara_biauka_: Nie mam na myśli konkretnie sytuacji ze zdjęcia, miało być tylko poglądowe. Ale jeśli już nawiązujesz do tego przykładu, to sorry, ale wygoda dostawcy jest dla mnie mniej istotna niż bezpieczeństwo pieszych. Zresztą ten argument widzę już setny raz: ON CIENSZKO PRACUJE, WIĘC MOŻE ŁAMAĆ PRAWO SPOŁECZNIAKU ORMOWCU REEEEE.
  • Odpowiedz
  • 194
@Horkheimer: wszędzie jest w takich przypadkach i nikt nie daje o to j-----a, bo nie jest ormowcem. Przejedź się przez centrum Berlina w okolicach 7-9 rano, gdzie są dostawy do sklepików, to zobaczysz, że u nas nie jest wcale źle. Ale po prostu 97% społeczeństwa rozumie takie rzeczy
  • Odpowiedz
@Horkheimer: nie wydaje mi się, by taki krótkotrwały wjazd na chodnik miał jakikolwiek realny wpływ na czyjekolwiek bezpieczeństwo. No chyba, że ktoś ma zerowy instynkt samozachowawczy. Ja też mam sporo wyrozumiałości dla wszystkich ludzi zapierdzielających w logistyce i kurierce. Robią kawał dobrej roboty i mega ułatwiają mi życie.
  • Odpowiedz
@Horkheimer: Bo dopóki można takie auto czy cokolwiek ominąć, to nikt normalny nie robi ani sobie, ani drugiej osobie problemu i sobie żyją w spokoju, bo każdy wie, że prędzej czy później, sam gdzieś będzie musiał się zatrzymać czy stanąć albo w inny sposób "olaboga złamać przepisy" i też oczekuje, że nikt się o to nie przyczepi.

Natomiast w każdym społeczeństwie są takie ludzkie wszy- istoty, którym w życiu nic
  • Odpowiedz
@Horkheimer: no i masz prawdziwe studium, obrońcy "ja tylko na chwilę", "daleko, paczki ciężkie", "w Berlinie to nawet gorzej" i absolutny numer jeden: "trzeba być nieszczęśliwym człowiekiem, żeby się czepiać".
Jako społeczeństwo nie zasługujemy jeszcze na chodniki, możemy jedynie wyznawać Święty Samochód.
  • Odpowiedz
@stara_biauka_, @j557, @tellet:
A może właśnie powinno dawać się j-----e o to, czy ktoś nie jeździ po chodniku - bo po pierwsze, jeżdżenie samochodem po chodniku i po ścieżce rowerowej je znacząco niszczy - pękają płytki chodnikowe, robią się "wyboje" (w szczególności dostawczaki), zabierając wszystkim komfort ich użytkowania.
Po drugie - stojący samochód może nie jest generalnie niebezpieczny, ale jadący samochód po chodniku już może być
  • Odpowiedz
nie wydaje mi się, by taki krótkotrwały wjazd na chodnik miał jakikolwiek realny wpływ na czyjekolwiek bezpieczeństwo


@Fattek: Oczywiście, że ma. I nie musi to być jeden i konkretny przypadek, tu i teraz. Wjedzie sobie jeden, drugi, trzeci, czterdziesty, trzysta osiemdziesiąty, bo oni tylko na chwilę, bo im jest ciężko, bo nie było gdzie zaparkować i niszczą chodniki. Później Ty, Twoja żona, znajoma, znajomy czy randomowy człowiek nie może iść chodnikiem
  • Odpowiedz
Generalnie sam przestrzegam przepisów i o ile dostawców w jakiś sposób jestem w stanie zrozumieć, cwaniactwa właścicieli aut osobowych nie uważam za usprawiedliwione. Jazda po chodniku niezależnie kto to robi stwarza niebezpieczeństwo dla pieszych, zwłaszcza tych najmniejszych albo niedołężnych, a dwa w dłuższej perspektywie powoduje popękanie chodników, kałuże, nierówności. Nie ma co udawać, że nie szkodzi bo szkodzi.
  • Odpowiedz
@stara_biauka_

to kurier poczty podjechal pod oddział bo musi przeniesc busa paczek do punktu po lewej stronie. Jakbys caly dzien rozwozil paczki do wieczora to bys nie mial siły juz na nic. A on odebrane paczki jeszcze musi tam zaniesc. Jak bedzie mial z 10 paczke po 30 kilo i kilkadziesiat drobnicy to logiczne ze chce podjechac jak najblizej drzwi ale oczywiscie ty wielki pan na wieczór wyszedłeś z pieczary po
  • Odpowiedz
@j557

wszędzie jest w takich przypadkach i nikt nie daje o to j-----a, bo nie jest ormowcem. Przejedź się przez centrum Berlina w okolicach 7-9 rano, gdzie są dostawy do sklepików, to zobaczysz, że u nas nie jest wcale źle. Ale po prostu 97% społeczeństwa rozumie takie rzeczy


Brednie. Widać, że nigdy w Berlinie nie byłeś.
  • Odpowiedz