Wpis z mikrobloga

matkobosko, jak to tak z takim nieustawionym equalizerem?


@bidzej:
Normalnie, nigdy z niego nie korzystałem. Muzyki słucha się tak, jak została zmiksowana a nie jakiejś swojej podbarwionej wizji. Picassa na ścianie też byś podmalował po swojemu bo ma na Twój gust zbyt blade kolory? ( ͡º ͜ʖ͡º)
  • Odpowiedz
@smk666: ale co to za beznadziejne porównanie muzyki jak bardzo dynamicznego zjawiska do bardziej "statycznej" sztuki malarskiej? xD
Jak chcę usłyszeć lepiej linię basu, bo interesuje mnie jej struktura, to podbijam dolny środek, albo jak wysokie tony za bardzo sieją mi na głośnikach, to przytnę sobie górę. To nie żadna wizja, tylko czysty pragmatyzm. Już nie wspomnę o tym, że mastering za czasów loudness war niemal dosłownie powodował, że uszy
  • Odpowiedz
Jak chcę usłyszeć lepiej linię basu, bo interesuje mnie jej struktura, to podbijam dolny środek, albo jak wysokie tony za bardzo sieją mi na głośnikach, to przytnę sobie górę.


@Saprofit:
Analogicznie - jak masz kiepskie okulary to kupujesz dobre okulary a nie poprawiasz obraz tak i tu po prostu wymieniasz słuchawki czy kolumny na lepsze i wtedy nic nie sieje a bas jest wyrazisty bez podbarwiania.

mastering za czasów loudness
  • Odpowiedz
@smk666: no pewnie, najlepiej zainwestować w dobry sprzęt i nie mieć tego problemu z ustawianiem korekcji. Tylko skoro można na szybko uzyskać efekty podobne do nominalnych, to po co przepłacać?
No i nie wszędzie zabiorę ze sobą dobre kolumny ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
Tylko skoro można na szybko uzyskać efekty podobne do nominalnych


@Saprofit:
Tutaj akurat ciężko, bo każdy korektor wprowadza tez przesunięcia fazowe dla danego pasma a to już mocno słychać ale zgoda, na głośnikach starego laptopa można się od biedy poratować.

No i nie wszędzie zabiorę ze sobą dobre kolumny

Jest cała masa fajnych słuchawek i nie mówię tu o jakichś audiofilskich audio-voodoo jak Meze Empyrean tylko solidnych puszkach, które nie
  • Odpowiedz