Wpis z mikrobloga

tl;dr: PiS sprał mózgi i zniszczył umiejętność rozmowy u kilkudziesięciu procent Polaków i nigdy im tego nie wybaczę.

Uwaga, długie, ale muszę się wyżalić. Pewnie będzie to trochę żałosne i w ogóle "problemy pierwszego świata", ale trudno. Może jest tu ktoś kto ma podobnie albo chociaż zrozumie mój ból, i to mi wystarczy.

Mam dobre relacje z rodzicami (lvl 63, 56). Widzimy się około raz na miesiąc-dwa w weekend i zawsze są to miłe spotkania. To dobrzy ludzie, wiem że mogę liczyć na ich wsparcie. I lubimy rozmawiać na różne tematy. Ale nie jesteśmy w stanie rozmawiać o polityce. Kiedyś byliśmy - 10, 15 lat temu. Potem stopniowo się to pogarszało, aż w końcu powoli wymarło i przez ostatnie lata aktywnie unikamy kontrowersyjnych tematów. Dlaczego? Do tego potrzeba kawałka opisu.

Ojciec jest, jak sam mówi, konserwatystą i patriotą. Ale przede wszystkim jest stuprocentowym pisowcem. Mama z kolei jest kryptopisowcem, tzn. otwarcie nie zgadza się z niektórymi ich poglądami czy działaniam i pozuje na symetrystkę, ale i tak ich w gruncie rzeczy popiera. W domu rodziców informacje zapewnia głównie TV Republika (poprzez ojca który "kontroluje" TV, mama jest tu biernym widzem). A ja? Już sam nie wiem jakie tak naprawdę mam poglądy pod kątem włożenia się do jakiejś szuflady. Przede wszystkim antypisowskie, wobec konfederacji też jestem krytyczny, ale do lewicy też mi daleko. Jednocześnie od prawie każdego biorę coś co ma dla mnie sens. Nienawidzę skrajności i uważam je za zagrożenie. Ogólnie jestem chyba umiarkowanym centrystą z lekkim odchyleniem konserwatywnym i poczuciem braku reprezentacji ze strony jakiejkolwiek partii. Z braku laku najbliżej chyba mi do KO, do której jednak mam mnóstwo poważnych zastrzeżeń i jest to wyłącznie wybór w kategoriach (imo) mniejszego zła na ten moment. Ale co chyba najważniejsze, staram się analizować rzeczywistość/wydarzenia i wyrabiać opinię na podstawie wielu źródeł. Wykrywać manipulacje i propagandę, demaskując kłamstwa czy szukając pełnego kontekstu wypowiedzi/wydarzeń. Nie łapać się na slogany i "chłopski rozum". Patrzeć na politykę bardziej w skali makro i pod kątem daleko idących konsekwencji, zamiast grzać się pojedynczymi wydarzeniami i dramatami z nagłówków. Douczać się w tematach socjotechniki, socjologii, politologii i innych. Po prostu - chcę wiedzieć jak najwięcej, chcę rozumieć motywy i metody polityków i mediów, chcę nie dawać się manipulować. To "nabieranie zrozumienia" to takie trochę moje hobby, robię to głównie dla siebie i nie zamierzam się nigdy oficjalnie w politykę angażować.

Wracając do gorzkich żali: ostatnio postanowiłem, że chcę wrócić do rozmawiania o polityce i sytuacji w Polsce/na świecie z rodzicami. Mam wprawdzie już świetną partnerkę do rozmów w osobie mojej różowej, ale jakoś mi brakowało tego kontaktu z nimi, irytowała mnie ta autocenzura którą na siebie nakładamy. Plus miałem poczucie że może zdołam coś zdziałać - w końcu nauczyłem się nieźle rozmawiać i argumentować swoje racje, wiedzę jakąś też mam. Rozmawiam ze znajomymi i przyjaciółmi popierającymi np. lewicę czy konfederację i zawsze przebiega to w spokojnej i pełnej szacunku atmosferze, ostatecznie jesteśmy nawet czasem w stanie nawzajem się do czegoś przekonać, a na końcu mamy wy*ane w różnice poglądów i pijemy razem piwko. Więc pomyślałem: przecież to moi rodzice, dobrzy i mądrzy ludzie. Zadzwonię - może dam radę ich wyrwać z tej bańki, albo chociaż zasiać trochę zwątpienia.

No to byłem ku
a w błędzie.

Spróbowałem, najpierw ostrożnie dobierając tematy w których mamy względną zgodę. Dozbrajanie Europy/Polski, "ponadpartyjne" narzekanie na poziom polityki i mediów, ogólne wsparcie Ukrainy żeby trzymać ruskich jak najdalej. Były różnice zdań, niektóre dość mnie załamujące, bo czułem już jak ciężko będzie. Ale poszedłem dalej i po dwóch takich rozgrzewkowych rozmowach spróbowałem wczoraj wieczorem konkretów, tzn. np. wskazać im delikatnie błędy w ich poglądach które bazują na propagandzie czy wprost kłamstwach które od lat przyswajają z mediów. Bazowałem na czystych faktach i danych do których miałem przygotowane materiały i źródła, niektóre wręcz celowo z mediów prawicowych (nie wszystkie lecą po bandzie z propagandą jak Republika) nawet gdy były alternatywy względnie neutralne/apolityczne. Wskazywałem absurdy i sprzeczności w ich słowach. Podawałem analogie i przykłady. I g---o. Ignorowanie argumentów, brak zrozumienia, wybiórczość, przerywanie, złość i krzyk, zmiany tematu, prowokacje, fałsz, przekonanie o nieomylności, syndrom oblężonej twierdzy, przeinaczanie moich słów, whataboutism, zerojedynkowość, symetryzm, traktowanie mnie jak idioty/wroga, sprowadzanie całego zła do świętej trójcy sprawców - UE, Tusk, Niemcy. Poniżej taki wyciąg z ich wypowiedzi na ile pamiętam, w dowolnej kolejności i kombinacjach.

Tata: Trump dobrze Zełeńskiemu powiedział, i dlaczego Zełeński spuścił głowę na pytanie o to gdzie poszła połowa amerykańskich pieniędzy dla Ukrainy? Dlaczego amerykańscy obywatele mają płacić za ich wojnę? Niemcy Ukraińców po plecach poklepali że im pomogą w razie czego, to Ukraińcy śmiałości nabrali i podskakują do USA! A jak afera ze zbożem była to co, z Niemcami się już Ukraińcy dogadali nad naszymi głowami! A Tusk to już chce sojusz z USA zerwać i co, będą nas niby Niemcy bronić, albo Francja i UK, tak samo jak mieli bronić w 1939? A cała nasza b--ń na Ukrainę poszła, pogrzeb znajomego wojskowego ostatnio u nas był i nawet salwy honorowej nie oddano z braku amunicji! Tylko USA ma możliwości żeby nas obronić! A Tusk kiedyś palce w pistolet złożył i celował w plecy Trumpa! A ty tylko Tuska bronisz! Tusk ma więcej mediów pod kontrolą niż prawica; TVP, TVN, Polsat! Ty mówisz że Tusk zawsze mówi prawdę (przyp. nie mówię, nawet by to do głowy nie przyszło), ja uważam że zawsze kłamie! A nasi klienci (przyp. tata pracuje częściowo z ludźmi) przed wyborami to w większości "j*ć PiS", a teraz żałują (przyp. kto tak mówi nieznajomym przy okazji korzystania z usług?)! Prześladowania polityczne, zaraz wszystkich polityków PiS zamkną, jak opozycję za PRL! Okrągły stół UE w sprawie polskich wyborów, próba ingerencji w naszą suwerenność! Tę Unię to by należało w ogóle rozwiązać, bo to i tak wszystko tylko interes Niemiec realizuje!

Mama: Mi się nie podoba to co się dzieje, na przykład to ściganie polityków opozycji. Nie powinno dojść do sytuacji w Białym Domu ale obie strony mają swoje racje. My nie możemy sobie pozwolić na odejście od USA. Prawda jest taka, że z historii wiemy że Niemiec nam przyjacielem nie będzie. Media i politycy od zawsze kłamią, w każdą stronę, to jest oczywiste. Propaganda sukcesu w TVP za PiSu mi się nie podobała, ale myślisz że inni są lepsi? Mi się nie podobali ludzie krzyczący na ulicach "j
*ć PiS", nie mieści mi się to w głowie. Ty masz swoje racje a my mamy swoje, skąd założenie że twoje są lepsze? My też czytamy różne źródła, onet, wp i inne, nie myśl sobie że tak jednostronnie patrzymy! A brałeś pod uwagę że sam możesz być pod wpływem propagandy, tylko z drugiej strony? Wiesz że tata tak ma że się denerwuje o politykę, ale popatrz na siebie jak robisz to samo, nie słyszysz siebie!

...kurtyna. Pokłóciliśmy się trzy razy, gdzie ojciec zaczął się drzeć i wytrząsać. Ja niestety (albo stety) nie jestem już przestraszonym dzieckiem, a mocno dorosłym mężczyzną i zacząłem odpowiadać w ten sam sposób, ostro, głośno. Prawie rzucili słuchawką trzy razy, ugłaskałem ich przekonywaniem że nawet kłótnia jest lepsza od całkowitego braku rozmowy. Ale sam nie wiem czy jest. Mają mnie teraz za zaciekłego POwca, bo im się w głowach nie mieści że można tak zdecydowanie krytykować PiS, Trumpa czy ogólnie (pato)prawicę i nie być za Tuskiem. Mama ma mnie też za furiata pokroju ojca (a wyprowadziłby w tej rozmowie z równowagi świętego, gwarantuję), gdzie w życiu jestem bardzo, bardzo spokojnym człowiekiem i przez znajomych czy w pracy uważany jestem za źródło opanowania i spokoju. Ogólnie czułem się w tej rozmowie tak, jak musiał chyba czuć się Zełeński w Białym Domu - z tą różnicą, że wierzę że rodzice nie kłamali, a mówili z autentycznym przekonaniem. Dwie godziny rozmowy wymęczyły mnie jak je**ny maraton, dały tyle że wzrosła między nami jeszcze większa ściana, a mi jest po ludzku przykro.

Dlatego, podsumowując - niech was piekło pochłonie, pisowscy politycy i szczujnie. Za to że spraliście berety całym pokoleniom. Za pogłębienie podziałów w już i tak skłóconej Polsce, dla swojej politycznej korzyści. Za to że uzurpujecie sobie wyłączność w reprezentowaniu patriotyzmu i konserwatyzmu. Za dekadę kłamstw i manipulacji których Polska nie widziała od PRLu. Za to, że bezwzględnie działając przeciwko swoim politycznym przeciwnikom w każdej możliwej sprawie narażacie nas wszystkich na niebezpieczeństwo. Za robienie z siebie ofiar prześladowań godnych opozycji z czasów komuny. Mam nadzieję że my wszyscy w zdrowiu i bezpieczeństwie będziemy żyć w Polsce przez kolejne dziesięciolecia, a wy traficie na śmietnik historii i do encyklopedii pod hasłem "propaganda". Lech Kaczyński mógłby zasilić Kraków obracając się w grobie na to co robicie przez ostatnie 10 lat, a szczególnie po ostatnich wyborach. O ile wierzę, że większość partii chce dla tego kraju dobrze - mając różne ideologie i pomysły żeby to osiągnąć, z którymi można się zgadzać lub nie - o tyle wy chcecie tylko i wyłącznie władzy, choćby po trupach Polaków.

Dzięki za przeczytanie Mirki i Mirabelki którzy dotąd dotrwaliście, miłego dzionka.

#polityka #pis #po #polska #ukraina #usa #wojna #zalesie
  • 83
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

  • 334
@BFyre Rozumiem Cię, w moim rodzinnym domu jest to samo. Tyle, że tylko mój tata jest zniszczony przez lata oglądania tvpis teraz republiki. Moja mama się trzyma z dala od tej propagandy, co tylko sprawia, że tata jest wobec niej agresywnym psychicznie, choć w sumie boję się nawet rękoczynów. Praktycznie z nim nie rozmawia, bo się boi, gdyż każdą rozmowę sprowadza do polityki i robi się niebezpiecznie agresywny. Nie utrzymujemy kontaktów,
  • Odpowiedz
@BFyre niestety nie zmieni się to nigdy, tuba propagandowa zrobiła robotę. Uważam też, że wiek i zanikająca intuicja do filtrowania otrzymywanych informacji też jest dużym problemem. Najlepiej to widać na Fejsie jak komentują starsi ludzie ckliwe obrazki wygenerowane przez AI
  • Odpowiedz
@BFyre: @Parker_ wyrazy współczucia mirasy. czasami słyszy się że pis "zabrał" komuś dziadków, ale gdy słyszy się takie historie jak wasza to jest to nie do uwierzenia.

Dlatego tak ważne są nadchodzące wybory. Tylko tak możemy zamknąć tą szczujnię zwaną republiką i dokończyć rozliczanie pisowców którzy wyprali milionom ludzi mózgi.

Jeśli macie czas mireczki to namawiam was do aktywnego namawiania swoich znajomych aby ruszyli swoje 4 litery i poszli
  • Odpowiedz
@BFyre: Niestety, mam tak samo. Dodatkowo jeszcze wyrzuty sumienia, że może kilka lat temu, jakbym szybciej zareagowała, więcej z nimi rozmawiała, to teraz byłoby inaczej... 🤷🏻‍♀️
  • Odpowiedz
  • 4
@BFyre: przepraszam, widzę że wykop zepsuł mi formatowanie przy kopiowaniu wiadomości z notatnika przez wygwiazdkowane bluzgi. Mam nadzieję że jest mimo to zrozumiale.
  • Odpowiedz
@BFyre: identycznie, ale ja już nie rozmawiam ani z mamą ani z teściami. W sumie strach poruszać jakikolwiek temat bo w losowych momentach słyszę "przekaz dnia" nawet gdy się rozmawia o pogodzie
  • Odpowiedz
@BFyre: poprawka:

Polityka sprała mózgi i zniszczyła umiejętność rozmowy u prawie wszystkich Polaków i nigdy im tego nie wybaczę.


To samo działa w dwie strony, którego stołu byś nie dotknął to zawsze na nim są nożyce i od razu się odzywają. To o czym mówisz to skrajni pislamiści, tacy sami jak skrajni kałolicjanci - z tymi mniej skrajnymi da się gadać niezależnie od poglądów.

Jedni dziadkowie są pierwszymi - z
  • Odpowiedz
@BFyre: moja ex kiedyś strollowała swoich takich na maksa zidiociałych dziadków-pisowocow z kolei tym że że jak już w końcu przejdzie ta eutanazja bez zgody osoby zainteresowanej to ich zgłosi do tego. I uwierzyli xD urwali kontakt z nią i miała spokój nawet jak była w domu rodzinnym w odwiedzinach xD
  • Odpowiedz
@BFyre: dobrze by było, by takie oświadczenia pojawiały się regularnie. Nie jesteś sam, Mirku, mi już się nie chce nawet żal postów pisać.
Myślę, że takich jak my jest wielu, tylko ruska propaganda jest aktywniejszą, przez co nas zagłusza.

Zaprogramowane umysły jeszcze niedawno normalnych ludzi. Proste skojarzenia, nie chcą argumentów, nie chcą prawdy, bo oni już są zakodowani, że to my młodzi się mylimy. Ciesz się, że nie realizują nakazu czarnka
  • Odpowiedz
  • 51
@BFyre: Niestety. A na lekcji historii kiedyś śmialiśmy się jak ludzie mogli być tak zapatrzeni w tego Stalina, Hitlera czy też dzisiejszego Putina.
Propaganda to jest jedna z najsilniejszych broni. I niestety ona działa na ludzi którzy mają prosty sposób widzenia rzeczywistości.
Mam rodziców trochę młodszych ale w podobnym wieku i mogę Ci śmiało napisać, że z moich obserwacji wynika, że po części jest to kwestia wykształcenia (ale nie tylko bo
  • Odpowiedz
@BFyre: Czytam to i cieszę się, że moi rodzice są centrystami. Mój stary to nawet zagorzały antypisowiec, KO to jego partia, ale jak ja przylezę do nich i coś gadam, że będę głosować na Lewicę, albo coś skrytykuję co tam KO powiedziało to mimo, że widzę, że tacie to przeszkadza, że nie głosuje bezpośrednio na KO lub krytykuję obecny rząd to nie atakuje mnie za to czy coś.

Za to
  • Odpowiedz
@BFyre: owszem mam to samo, była chwila kiedy mózg ojca wracał do lekkiej normalności, jak wyłączyli tvpis a jeszcze republiki nie miał. Serio było widać różnicę w zachowaniu a teraz wiecznie agresywny, nie wiem jaką technikę ta telewizja stosuje ale każdy kto ich ogląda jest strasznie agresywny
  • Odpowiedz
@BFyre: niestety z tymi ludźmi będzie tylko gorzej, bo jeśli dojdzie do konfliktu i pójdziesz w kamasze to w TV Republika poleci „Żołnierze Tuska strzelają do pokojowo nastawionych Rosjan”, wypakują Cię gdzieś pod Siedlcami z eszelonu, zapukasz do domu takiego pisowca w celu uzupełnienia zapasu wody i ciepłej herbaty i 15 minut po wyjściu jesteś zdronowany.
  • Odpowiedz
@BFyre: moje relacje z rodzicami też bardzo popsuły się przez propagandę pisowska. Zawsze mieliśmy trochę inne poglądy, ale obecnie są w stanie jak za komuny, poświęcić córkę w imię ideologii, jakby mogli i było za co to by mnie podpieprzyli władzy ( ͡° ͜ʖ ͡°) plus jeśli się z nimi nie zgadzam to lecą w moim kierunku epitety jakich używają pisowcy w kierunku tych którzy się
  • Odpowiedz
@Parker_ strasznie mi przykro, ale też jednoczę się w bólu.
Moja babcia zawsze była za PISem, ale póki dziadek żył, to konfrontował ją z rzeczywistością i potrafiła dyskutować o swoich poglądach czy przyznać, że niektóre decyzje były złe. Od kiedy dziadek zmarł, to z każdym spotkanie przeżywam coraz większy smutek. Abstrahując od takich rzeczy jak twierdzenie, że to Niemcy podrzucili beczki i zatruli Odrę albo, że Tusk nie umie angielskiego, więc
  • Odpowiedz
@BFyre:
Ojciec - pisior, mama - kryptopisowiec.
Kolego, umknęło ci jedynie to, że jesteś dokładnie taki sam jak oni, tylko trochę różnisz się poglądami :) Kto wie, być może nawet gorszy bo twoi rodzice rozumieją, że nie ma sensu na siłę nikogo przekonywać do swoich politycznych poglądów gdyż najczęściej jest to walka na poziomie emocji, baaardzo ciężko cokolwiek ugrać a bardzo łatwo coś stracić. Ty tego nie zrozumiałeś i jednak
  • Odpowiedz
@BFyre: wykopek freethinker zaczął trollować politycznie u rodziców i został szybko wyjaśniony. nowe, nie znałem ( ͡° ͜ʖ ͡°) możesz sobie teraz chodzić ze swoją hehe "partnerką" na wiece aborcyjne.

przepraszam, widzę że wykop zepsuł mi formatowanie przy kopiowaniu wiadomości z notatnika przez wygwiazdkowane bluzgi.

raczej przy kopiowaniu sms-a z centrali KO
  • Odpowiedz