Aktywne Wpisy

ish_waw +237

źródło: Zdjęcie z biblioteki
Pobierz
123412341234 +12
Zapraszam do udziału w krótkiej ankiecie ( ͡° ͜ʖ ͡°)

źródło: 1000014037
PobierzKtóra wizyta Qewa u publicznego lekarza była najbardziej pilna i warta zajmowania miejsca w kolejce?
- Ta na którą nie poszedł zajmując komuś miejsce 12.9% (19)
- Dermatolog na zakola 10.2% (15)
- Drugi dermatolog na zakola 6.8% (10)
- Endokrynolog na nieśmiałość 8.2% (12)
- Neurolog na ból głowy gdy zamyka się wykop 5.4% (8)
- Drugi neurolog bo pierwszy wyśmiał 3.4% (5)
- Trzeci neurolog bo dwóch poprzednich wyśmiało 4.8% (7)
- Urolog na chowanie się w kiblu przed ludźmi 10.9% (16)
- Każda, kolejki do lekarzy na NFZ są zbyt krótkie 16.3% (24)
- Żadna, chodzenia po lekarzach to hobby starych bab 21.1% (31)
Moim największym problemem przez całe dotychczasowe życie jest to, że nie potrafię podejmować decyzji i często przez to wpadam w mniejsze lub większe tarapaty. Stwierdziłem, że może ta słynna terapia mi pomoże. Poszedłem do jakiegoś chłopa i byłem mega zaskoczony. Na pierwszym spotkaniu dał mi jakieś techniki oddechowe, techniki pracy ze świadomością, etc. Pomyślałem, że to był strzał w dziesiątkę. Po jakiś dwóch, trzech sesjach, za które płaciłem chyba 200 zł/h, zaczęło już być troszkę monotonnie. Sam terapeuta mocno naciskał na cotygodniowe spotkania, mimo iż nie było nawet za bardzo czego do przerobienia. Jaki mam z tego morał? Wiedzę, którą w środowisku akademickim, w trakcie wykładu, dostaje się na jednym 2 godzinnym spotkaniu, terapeuta przekazywał mi przez 10 sesji. To jest takie dziwne budowanie patologicznej (według mnie) więzi między pacjentem a "terapeutą" (w cudzysłowie, bo sam nie wiem jakie są warunki do tego terminu). Ma być pacjentowi żal, że ewentualnie odwoła wizytę bo traci cały uzysk z poprzednich. Brak też ewentualnego progu wyjścia z tej całej terapii. Masz już wszystko poukładane? Zapraszam za tydzień, bo może się jednak mylisz. A za tydzień? To samo, musimy wzmocnić wzmocnienie.