Wpis z mikrobloga

#psychoterapia
Moim największym problemem przez całe dotychczasowe życie jest to, że nie potrafię podejmować decyzji i często przez to wpadam w mniejsze lub większe tarapaty. Stwierdziłem, że może ta słynna terapia mi pomoże. Poszedłem do jakiegoś chłopa i byłem mega zaskoczony. Na pierwszym spotkaniu dał mi jakieś techniki oddechowe, techniki pracy ze świadomością, etc. Pomyślałem, że to był strzał w dziesiątkę. Po jakiś dwóch, trzech sesjach, za które płaciłem chyba 200 zł/h, zaczęło już być troszkę monotonnie. Sam terapeuta mocno naciskał na cotygodniowe spotkania, mimo iż nie było nawet za bardzo czego do przerobienia. Jaki mam z tego morał? Wiedzę, którą w środowisku akademickim, w trakcie wykładu, dostaje się na jednym 2 godzinnym spotkaniu, terapeuta przekazywał mi przez 10 sesji. To jest takie dziwne budowanie patologicznej (według mnie) więzi między pacjentem a "terapeutą" (w cudzysłowie, bo sam nie wiem jakie są warunki do tego terminu). Ma być pacjentowi żal, że ewentualnie odwoła wizytę bo traci cały uzysk z poprzednich. Brak też ewentualnego progu wyjścia z tej całej terapii. Masz już wszystko poukładane? Zapraszam za tydzień, bo może się jednak mylisz. A za tydzień? To samo, musimy wzmocnić wzmocnienie.
  • 3
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@borsuk123: No jest tu spore pole do nadużyć, dzisiaj niektórzy ludzie przeceniają psychoterapię. Tzn w ogóle nie pracują nad sobą, tylko myślą że cotygodniowa terapia im pomoże, a to g---o prawda. Znam ludzi którzy od LAT chodzą na terapię i nic nie zrobili ani nie zmienili ze swoim życiem, ot dzień jak co dzień, tak jakby przyjść co piątek barmanowi wygadać się przy lufie że robota c-----a, a potem kolejne
  • Odpowiedz
@borsuk123 jeśli masz jeden problem to często zwykła książka jakiegoś psychiatry czy psychoterapeuty na ten temat wystarczy. Jesli masz dużo różnych problemów to psychoterapia lepiej się sprawdzi. Kolejna kwestia to diagnoza - w Polsce nikt przed pierwszą wizytą do psychoterapeuty nie robi Ci pełnej diagnozy przez co często można być źle leczonym np. twój problem z decyzyjnoscia to może być po prostu coś prostego że musisz wyuczyć się decyzyjności (czyli masz
  • Odpowiedz