Wpis z mikrobloga

@ulkaaa: Zrób tak jak ja i przestań przejmować się uczeniem na nieciekawe nieprzydatne przedmioty. Czas jaki potrzebujesz na naukę spada, a sama nauka staje się przyjemnością. Siedzisz godzinami przed kompem, klepiesz kod, poznajesz Linuksy, trochę internetów. Polecam ;-)
@ulkaaa: To masz bardzo wymagające studia w takim razie. U mnie spisuje się ten sposób wyśmienicie. W sumie jak go wprowadziłem, to się otarłem o stypendium ;-)

@UlfNitjsefni: Dlatego ja zrobiłem na odwrót, zainstalowałem sobie kiedyś xp w virtualboxie. Działało to rewelacyjnie, bo odpaliłem go w takim sprytnym trybie, że wtapiał mi się w system i jedynym znakiem obecności był dodatkowy pasek na dole(ten windowsowy). Zawsze możesz sobie zrobić partycję
@anonim1133: Tak to jest jak ktoś z klasy humanistycznej wybiera się na kierunek ścisły, niestety jest sporo do nadrobienia, a przedmioty też mam takie, że jak się nie pouczę to nie zaliczę ;)
@ulkaaa: Mi problemy sprawiała jedynie matematyka, jedną nawet musiałem poprawiać. Ale to są wyjątki, które potwierdzają regułę ;-) Być może dlatego, że w gimnazjum nie byłem matematyką zainteresowany, a w liceum przez większość czasu nie było nauczycielki, więc graliśmy w pokera? Albo po prostu sobie to tak tłumaczę bo jestem głupkiem:P A co to za kierunek?