Wpis z mikrobloga

@Curtsy9561: w liceum #przegryw i raptem 2 udane interakcje przez 3 lata za to na studiach (uciekałem przed wojem) to na pierwszym roku ta jedyna do dzisiaj a od dnia obrączki na palcu to same lgną do mnie a jestem wybitnie niemęski - 165 wzrostu, ponad 70 kg wagi długie włosy, brak zarostu, krzywe, żółte zęby, jedynie nawijka jako tako.
  • Odpowiedz
  • 0
@Psychedryna: Ja miałem jedną ale nie tknął bym kijem, były w innych klasach ale nie zagadywałem zawsze bałem sie upokorzenia jak mi odmówi i ze beda smieszki na korytarzu... Chcialem miec jakas interakcje, ale moglbym byc wtedy wysmiewany, jak dostane kosza, to odpuscilem zwlaszcza ze wiedzialem o mojej paskudnej szczece i wkleslym podbrodku, to sie poddalem...
  • Odpowiedz
@Curtsy9561

Ogólnie w szkole ulubiona interakcja to jak nawet na "cześć" nie odpowiadały, mocno budowało to samoocenę za dzieciaka ( ͡° ͜ʖ ͡°) Ze strony męskiej mimo wszystko nigdy chyba nie było to tak brutalne, żeby aż tak opluć jak kogoś znałeś i nie miałeś z nim jakiejś spiny.
  • Odpowiedz
@Curtsy9561: Miałem dużo koleżanek bo wychowywałem się ze starszą siostrą i miałem taki trochę babski mindset, lubiłem ploteczki, gadanie o ludziach itp. Możliwe że nawet nieświadomie jakieś friendzonowałem, ale podobały mi się alternatywki i normalne koleżanki z klasy były dla mnie zupełnie nieinteresujące. Z perspektywy czasu, szczególnie po studiach technicznych i pracy w IT gdzie praktycznie nie ma kobiet zrozumiałem że byłem idiotą xD
  • Odpowiedz
  • 1
Z perspektywy czasu, szczególnie po studiach technicznych i pracy w IT gdzie praktycznie nie ma kobiet zrozumiałem że byłem idiotą


@TatusMuminka: Hmm, czemu niby? Miałes powodzenie to chb nie byłeś co? Rozwiniesz bo ciekawe
  • Odpowiedz
Zauwazylem ze rozwepaski nigdy takich problemow nie mialy ze samotnoscia jak to jest?


@Curtsy9561: Ja miałam problem, o ile w podstawówce i gimnazjum miałam bliskie koleżanki i kolegów (część to były takie spierdoksy jak ja i trzymaliśmy się razem), tak w liceum byli zupełnie nowi ludzie i ciężko mi się było zgrać z klasą, byłam taką outsiderką, nawet nie byłam na studniówce. Atencji ze strony płci przeciwnej też nie miałam.
  • Odpowiedz