Wpis z mikrobloga

✨️ Obserwuj #mirkoanonim
#niebieskiepaski #zwiazki #rozowepaski życie #ciaza #doroslosc
Zaczęłam się zastanawiać nad sensem mojego związku. Z partnerem 5lat, od 2mieszkamy razem. Coraz bardziej denerwuje mnie z nim zwykła codzienność. Problem w tym, że jestem w ciąży....
CZY FACECI KIEDYŚ DORASTAJĄ?
O co mi chodzi? Może kilka przykładów:
- zapomniał że ma ustawiony automatyczny przelew przez co przelał w jednym miesiącu opłatę za 2 mieszkania (za nowe i za to stare). Chyba by się nie zorientował gdyby nie to że właściciel starego mieszkania dzwonił i pytał co to za przelew (a zadzwonił po 2 tygodniach od wykonania przelewu)
- nie widzi czynności do wykonania w domu. W sensie jak powiem "umyj naczynia" albo "jak będziesz gdzieś wychodził to wynieś śmieci" to on to zrobi ale sam z siebie chyba nigdy. Pranie może wisieć na suszarce 4dni ale on go nie ściągnie. Dopiero jak powiem, żeby zdjął to ściągnie. Rozmawiałam z nim na ten temat to zawsze mówi coś w stylu że chciał to zrobić po obejrzeniu filmiku albo że chciał to zrobić przed spaniem itp. Czasem jak jednak sam np umyje podłogę to potem mówi o tym dopóki go nie pochwalę. Co dla mnie jest dziecinne, bo sama robię te rzeczy kilka razy dziennie i nie oczekuję że on mi będzie mówił "dziękuję że pościeliłaś łóżko", "ale super że umyłaś naczynia"
- zakupy... No ja jak idę po pracy na zakupy albo jak rano skocze do supermarketu po bułki na śniadanie to wiem że np papier toaletowy się kończy to wezmę jak już tam jestem albo że nie ma obiadu na jutro więc też coś kupię. Mniej więcej ogarniam co mamy, czego nie. Jemu jak nie powiem co ma kupić to nakupi niepotrzebnych rzeczy a to co potrzebne pominie. Lubię też kupować rzeczy na promocji, a on uważa że trzeba kupować wtedy kiedy coś jest potrzebne. Przez co też tracimy kasę, bo np jego kosmetyk tydzień temu kosztował 40zl na promocji, ale wtedy go nie potrzebował bo go jeszcze miał, a dziś kosztuje 60zl ale on go musi kupić bo już mu się skończył.
- nie zna się na wielu rzeczach. Pochodzę z domu gdzie rodzice dużo rzeczy robili sami np mama szyła a tato robił remont łazienki. Jego rodzice oddawali wszystko innym więc on nie wie jak wymienić żarówkę w aucie czy naprawić zlew. Oczywiście stara się to wykonywać z filmikami z neta ale ja mam wtedy obawy ze coś popsuje bardziej zwłaszcza kiedy widzę jak się złości, bo coś mu nie wychodzi albo nie do końca ktoś tłumaczy jak to zrobić. Często też musimy komuś płacić za coś co wiem że mój tato by zrobił (mój tato go nie lubi i chłopak nie chce żebym jak to mówi "do każdej pierdoły" dzwoniła do taty. Czasem to robię a czasem już machnę ręka i niech dzwoni po hydraulika czy coś ale to są duże koszta).
- czasem mu coś mówię typu w czwartek przyjeżdża mój brat więc z nikim się nie umawiaj, on mówi okej będę pamiętał a potem się okazuje że już coś sobie zaplanował na ten dzień. Potrafi odwołać te plany (jak np na moje USG kiedy umówił się do dentysty) ale samo to że nie pamięta jak mu o czymś mówię mnie denerwuje

Przez to wszystko boję się co będzie jak np dziecko będzie w żłobku, powiem mu żeby zapłacił czesne a on zapomni. Albo że będę się czuć jakbym miała dwójkę dzieci. Wcześniej myślałam trochę o rozstaniu ale okazało się że jestem w ciąży i już sama nie wiem. Widzę jak mnie kocha, kupi kwiaty bez okazji, był ze mną kiedy przez kilka miesięcy poruszałam się o wózku. Ale ta jego nieporadnosc mnie po prostu przeraża. Od roku płaci za telewizję i telefon których nie używa, bo wykupił umowę na 2 lata wiedząc że i tak się przeprowadzamy w najbliższym czasie więc może z pół roku z tego będziemy korzystać. A z drugiej strony widzę w nim to jak o mnie dbał kiedy wszyscy inni się ode mnie odwrócili i już sama nie wiem.
Czy Wasi partnerzy dorośli po urodzeniu dziecka? Czy się zmienili?

Sama nie wiem czy to hormony czy co ale coraz bardziej nie daje mi to spokoju

〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰
· Akcje: Odpowiedz anonimowo · Więcej szczegółów
· Opublikuj swój własny wpis: Mirko Anonim
· Zaakceptował: Dipolarny

💚 Dzięki Twojej dotacji możemy utrzymać projekt i wprowadzać nowe funkcje! Wspomóż projekt

  • 203
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@mirko_anonim: widziały galy co brały. Jak chciałaś zlotą rączke to trzeba było se iść pod jakaś budowę i wziąć pierwszego lepszego który na ciebie zagwizdał.

CZY FACECI KIEDYŚ DORASTAJĄ?


I pytasz o to na podstawie jednego chłopa którego sama sobie wybrałaś? Może sama dorośnij.
Wzięłaś chłopa POMIMO tego, że nie był zaradny, tylko dlatego że posłuchałaś swojego gadziego mózgu. No ale najważniejsze że kupuje kwiaty xDDD Ech łymyn.
  • Odpowiedz
@mirko_anonim pierwsza część to jakbym słyszał swoją żonę (mamy dzieci) XD. Totalnie te rzeczy związane ze sprzątaniem są dla mnie przezroczyste. Jak coś leży, to potrafię ominąć i nawet tego nie rejestruję. Robię wszystko przy dzieciach, spędzam z nimi mnóstwo czasu, pracuję, jak trzeba to ugotuję, wykonuję polecenia żony, ale tak jak piszesz, jak coś zrobię z własnej inicjatywy, to chodzę i oczekuję uznania od żony. Dlaczego? Bo ja tak naprawdę
  • Odpowiedz
@mirko_anonim: my nie dorastamy, rośniemy tylko do pewnego etapu, no i z wiekiem zabawki są droższe...

oglądałem ostatnio fajny filmik o wychowywaniu psa... właściciel zabiera kilka małych piesków do lasu i ich nie przywołuje, piesek ma sam się pilnować albo się zgubi,
podobnie jest z dziećmi, mówienie cały czas zjedz coś tylko pogarsza sytuacje, dziecku odcina się dostęp do słodyczy i pozwala zgłodnieć, samo upomni się o jedzenie...

i dokładnie podobne sytuacje
  • Odpowiedz
  • 50
@mirko_anonim
Mam dla ciebie zła informację.

Opisałaś objawy tzw. Typowego faceta. Na to niestety nie ma lekarstwa tak samo jak na chorobę typowej baby na którą skarżą się mężczyźni.
  • Odpowiedz
@mirko_anonim: ja akurat mam bardzo ogarniętego męża, który widzi bałagan czy inne rzeczy do zrobienia w domu i nie trzeba mu mówić. Jedynie gotowanie jest praktycznie zupełnie na mnie, bo on rzadko się przymusi do takich rzeczy. Natomiast przypomniałaś mi jak raz się wkurzyłam, że wiecznie ja chodzę na zakupy i pilnuję, żeby w domu było mleko, papier, jajka i wszystko (składaliśmy się po prostu na zakupy i gotowaliśmy dla
  • Odpowiedz
  • 105
@mirko_anonim: OK Julka, szybko się połapałaś, że twój facet jest kiepskim życiowym partnerem, proponuje z nim zerwać, założyć konto na Tinderze i napisać że jesteś w ciąży i szukasz czułego, odpowiedzialnego, ustatkowanego i przystojnego faceta.
  • Odpowiedz
  • 16
@mirko_anonim: o kalendarzu wspominali, to ja jeszcze dorzucę aplikację do zrobienia listy zakupów. Wrzucacie oboje rzeczy na współdzieloną listę, a kto idzie ten kupuje wszystko.
Z promocjami trzeba nauczyć i "wychować". Jak zobaczy że to racjonalne dla portfela to może sam zacznie na to zwracać uwagę. Mój też nie zwracał, ale się nauczył, jak zobaczył ile mniej wydaje.
  • Odpowiedz
@mirko_anonim: uloz harmonogram sprzątania i problem rozwiązany

- nie zna się na wielu rzeczach. Pochodzę z domu gdzie rodzice dużo rzeczy robili sami np mama szyła a tato robił remont łazienki


No co się dziwisz, skoro tego nie robił? Jak zacznie, to jasne, że może mu nie wychodzić. Trudno, taka już nauka. W końcu się nauczy większym, czy mniejszym kosztem.
  • Odpowiedz
Czy Wasi partnerzy dorośli po urodzeniu dziecka?


@mirko_anonim: trzeba było sobie brać "dorosłego" od początku, a nie oczekiwać jakiś zmian. Tym bardziej, że 2 lata mieszkacie razem i się nie zmienił.
  • Odpowiedz
@mirko_anonim bardzo przykre. Co Ty sobie myślałaś robiąc z nim dziecko? Uciekaj, pomimo tego dziecka bo chłop się nie zmieni i zaraz będziesz mieć dwójkę dzieci do zaopiekowania (chłopa + faktyczne dziecko). Ja też byłam z takim chłopem, może coś tam sprzątał od czasu do czasu i zakupy robił, ale generalnie to Piotruś pan był. 3 lata XD odkąd się rozstaliśmy to wreszcie się poczułam szczęśliwa
  • Odpowiedz
Czytając większość "narzekań", na partnera, zawsze się zastanawiam jak wygląda komunikacja w tym związku. Bo zawsze wychodzi, że jedna osoba jest super, a druga to w ogóle nie wiadomo jak sobie radzi w dorosłym życiu.
  • Odpowiedz