Wpis z mikrobloga

Witajcie obserwujące Mirki, aktualizując wątek jak już większość wie z różowa jest bardzo źle, nie ma z nią żadnego kontaktu ani nie wykonuje żadnych ruchów ciałem tak zwany stan wegetatywny, nadal jest wentylowana mechanicznie przez respirator, stan leczenia na Intensywnej Terapii dobiega końca, wspólnie że szpitalem organizujemy jej Zakład Opieki Leczniczej tu duże podziękowania dla SCCS w Zabrzu za duża chęć pomocy. Różowa prawdopodobnie pojedzie do Krakowa który jest chętny ja przyjąć bo z tym też był wielki problem. Niestety trochę wydłuży mi się odległość na odwiedziny ale to na dzień dzisiejszy to najmniejszy problem. Młody bardzo dobrze sobie radzi, jak już Różowa dostanie się do tego Zolu to będzie trzeba zorganizować młodemu jakiegoś psychologa jak wprowadzić go do tej historii czy i kiedy pwinien odwiedzac mamę by nie odbiło się to problemem w przyszłości, chętnie wysłucham waszej opinii na ten temat. Jeśli chodzi o mnie to ja potrzebuje stabilizacji emocjonalnej #chcesiewyzalic
  • 163
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

  • 27
Przy takim stanie podtrzymuje się sztucznie życie w nieskończoność czy jak w amerykańskich filmach rodzina decyduje czy odłączać?
  • Odpowiedz
via Android
  • 126
@Caban1908 nadzieji na lepsze informacje tak, ale życie dalej jej się toczy. Tylko co to za życie.
@Shegis w Polsce musi być potwierdzona śmierć mózgu by móc odłączyć od respiratora, tu mam tylko informacje że przy kolejnym "incydencie" nie będą jej ratować.
  • Odpowiedz
via Android
  • 70
@kozi3 potrzebuje wypis ze szpitala to poinformuję, na dzień dzisiejszy nie jestem w stanie na to odpowiedzieć. Lekarz tłumaczył człowiek nie wszystko zakodował.
  • Odpowiedz
@Gmeras ehh, trzymaj się. Mam nadzieję, że jakoś dasz sobie radę, chociażby dla dziecka. No i może medycyna jakoś się rozwinie i ja wyciągną z tego gówna.
  • Odpowiedz
@Gmeras: Trzymaj się Mirku. Z całego serca współczuję Ci tego wszystkiego. Niesamowite jak nagle życie potrafi zmienić bieg i rzucić nas w taką sytuację... Jakby potrzebne było wsparcie finansowe to zakładaj zbiórkę i nawet się nie wahaj. Pomożemy.
  • Odpowiedz
  • 190
@Gmeras nie jest to update na jaki czekałam ( ͡° ʖ̯ ͡°) niemniej dzięki, że o nas pamiętasz. My o Tobie też myślimy i jak tylko będziesz potrzebować wsparcia finansowego i zrobisz zbiórkę to dawaj znać. Choćby na transport do różowej przyda Ci się trochę sianka i pewnie nie tylko ja się na ten cel chętnie zrzucę. Czytając Twoje wpisy czuję duży smutek i niesprawiedliwość. Życie to
  • Odpowiedz
  • 33
Hej. Na takie rzeczy nie da się przygotować ani siebie ani dziecka. Ale pamiętaj o jednym... Jak źle by nie było to przeminie, a nawet jeśli nie przeminie to zmniejszy na intensywności. Z czasem jest mniej cierpienia, emocji i łez.
Człowiek to taka bestia, że poradzi sobie ze wszystkim. Masz dzieciaka i na tym się skup. Byłem w otchłani, ale teraz... Teraz rucham otchłań i może mi naskoczyć. Bądź silny Mireczku. ;)
  • Odpowiedz