Wpis z mikrobloga

Bylo i sie skonczylo #zwiazki :/

Jest mi bardzo smutno z tego powodu. Bo coraz trudniej wchodzi sie w zwiazki z kazdym rokiem, a swiezej daty nie jestem. Ja p------e blizej mi do 40 niz do 30. Zawsze myslalem, ze bede miec zone, dzieci i psa. A bede musial sie pogodzic z tym, ze juz raczej mi to nigdy nie bedzie dane.

Przyjaciele tez tacy sredni. Jak ja nie utrzymuje kontaktu, nie pisze to sami nic nie napisza (tak, to wtedy nie sa przyjaciele).
Jak ja nienawidze tego, co mnie czeka. Znowu tryb autopilota. Wstawanie, praca, cos tam posprzatac. Znowu wszystko sie stanie szare, nijakie, bez smaku. Bo jednak nie ma z kim porozmawiac, dzielic swojego zycia i trosk.

Mam tylko nadzieje, ze moja eks rozowa wyciagnie lekcje ze zwiazku, nauczyla sie tego co probowalem jej przekazac (np. co do oszczedzania pieniedzy, operowania kredytem, ze bywa iz czasami jest dobry kredyt) A mam nadzieje ze tak bedzie, bo za moja namowa zalozyla IKE i zaczela kupowac sobie obligacje . Mam takze nadzieje, ze spelni sie jej kiedys najwieksze marzenie, posiadania wlasnego mieszkania, bo na pomoc rodzicow zadna nie moze liczyc.

Kazdy kto jest w zwiazku, przytulce swoja ukochana osobe, docencie ja mimo jej wad. Przestaje pisac bo mam lzy w oczach.

NIe wiem po co to pisze, bo zaraz i tak dostane jakies bezuzyteczne rady, ktore mi w niczym nie pomoga. Bo zazwyczaj nie odnosza sie do mojej syytacji.
Rudz1elec - Bylo i sie skonczylo #zwiazki :/ 

Jest mi bardzo smutno z tego powodu. B...

źródło: 61NEmQon3DL._AC_UF1000,1000_QL80_

Pobierz
  • 26
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Rudz1elec: To ja sobie pozwole na jedna z takich bezuzytecznych rad:

Potrzeba drugiej osoby do szczęścia jest błędnym kołem powodującym tylko cierpienie (gdyż ta osoba i tak może Cie zostawic, umrzec, zmienic sie, cokolwiek). Warto odnalezc szczescie w sobie bez wzgledu na to czy sie jest samemu czy z kims i nie uzalezniac tego szczescia od drugiej osoby. Oczywiscie jesli ktos ma taka potrzebe to nadal mozna z kims zyc,
  • Odpowiedz
@Rudz1elec: Z tymi relacjami i związkami to też różnie. Jedni mają tak niby fajnej i normalnie a potem okazuje się że są członkami grupy „jak radzić sobie z p----------ą żoną” ( ͡°( ͡° ͜ʖ( ͡° ͜ʖ ͡°)ʖ ͡°) ͡°). Potrzeba bliskości i w ogóle pcha nad do relacji z drugim człowiek ale bardzo często te relacje
  • Odpowiedz
@BarkaMleczna: Często myślimy, że szczęście na nas czeka jeśli spotkamy odpowiednią osobę, jeśli coś osiągniemy, jeśli coś będziemy mieć czego pragniemy, itp itd. Warunkujemy swoje szczęście zatem od czynników zewnętrznych, czyli "teraz nie jestem szczęśliwy, ale jak to zrobię to będę". Po czasie bardzo często okazuje się, że była to ułuda, zakup nowej rzeczy czy poznanie kogoś tak na prawdę nie rozwiązuje tego "czegoś" i nie daje szcześcia lub daje
  • Odpowiedz
  • 1
@Rudz1elec: Swoją drogą, tak jak zawsze po zerwaniu odcinałem się od eksowych, tak teraz coś mi się zmieniło w głowie. I chciałbym utrzymać przyjacielksą/normalmą relację. Co do niedawna było dla mnie totalną abstrakcją. I jestem zdziwiony mojej zmianie postrzegania tego.
I nie chodzi o "nadzieję, że jak się wykażę, to wróci". Coś innego mnie motywuje, ale jeszcze nie wiem co i dlaczego.
  • Odpowiedz
  • 1
W sumie dziwne uczucie. Aktuanie robię porządki po wyprowadzace. Wywalam przy okazji pełno rzeczy, które niekoniecznie były związane z eks różową.
Mam poczucie, że zamykam pewien etap życia, dużą dawką niepewności, ale zamykam. Czuję, że coś się zmienia. I chyba ja się zmieniam. Nie wiem tylko czy wyjdę na lepsze czy gorsze w związku z tym wszystkim. Narazie udaje mi się skutecznie zajmować głowę, aby nie popaść w smuteczkowe myślenie.
Przy okazji
  • Odpowiedz
  • 1
Do p---y. Coraz trudniej mi zajmować myśli i napada mnie smutek.
Dużo więcej śpię, dużo rzeczy przestało mi dawać przyjemność.

Zaczęło się to co się najbardizej obawiałem. Każdy dzień zlewa się w to samo. CIężko rozróżnić dziś od wczoraj, przed wczoraj. Zaczynam k------o mocno odczuwać samotność.
  • Odpowiedz
  • 2
@Rudz1elec: Smialo moge powiedziec, ze znalazna nowego przychlasta. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Zreszta dobrze skwitowal to jakis wykopek w innym watku. Kobieta sobie poradzi.
No to sobie poradzila.

Co ciekawe, zaczela mi odpisywac strasznie niemilo i jakbym jej robil krzywde. Przy kazdej wymianie zdan (mamy do zdania mieszkanie, wiec czasami sie kontaktujemy aby ustalic jakies tam rzeczy). A szkoda, bo myslalem ze bedziemy miec neutralne stosunki.
  • Odpowiedz
  • 1
@Rudz1elec: byłem dzisiaj u niej w pracy odnieść jej ubrania, które zostawiła w mieszkaniu.
Po części chciałem ja zobaczyć. Moc znowu na nią spojrzeć. Ale z drugiej strony nie chciałem bo nie wiedziałem czy nie będzie sztywno jak ja zobaczę.

Wciąż mam olbrzymie problemuy ze snem w nocy. Nie mogę zsyspiac. Muszę dosypiać za dnia. Niszczy mnie ten stan i nie wiem ile mój organizm uciągnie na takich obrotach.
  • Odpowiedz
  • 1
@Rudz1elec:
Durna moderacja usunela mi wpis. Z poczatku bylem w-------y, ale jednak stwierdzam, ze to moze i dobrze. Ponioslo mnie. Chociaz to za male slowo. Napislem wiele rzeczy, ktore nie powinny pasc a nie o to chodzilo w tym, co chcialem przekazac, czy tez ze tak myslalem jak napisalem.
Ale po namysle, dobrze ze to usuneli. Moglbym ja zranic tymi slowami, a nie o to chodzilo mi. Bo w zyciu
  • Odpowiedz
  • 1
@Rudz1elec: Ciekawe czy czasami o mnie mysli. A jesli mysli, to czy chociaz pozytywnie. Na zasadzie, ze zyczy mi dobrego itd. Tak jak mysle o niej teraz. CHce aby byla szczesliwa, czymkolwiek to dla niej jest.
  • Odpowiedz