Wpis z mikrobloga

Taki list do swojej dziewczyny napisałem, niedługo jadę do sosnowca
Moja najdroższa,

Muszę Ci napisać, bo nie wiem, kiedy znów będę miał okazję. Oczywiście, jeśli w ogóle wrócę. Wiesz, życie nie jest takie, jak w bajkach, a ja... muszę zmierzyć się z tym, co mnie nęka. Wkrótce wyjeżdżam do Sosnowca, nie wiem, co mnie tam czeka, ale wiem, że nie mam już wyboru. Jestem uzbrojony w gazrurkę i pistolet na kulki, choć wiesz, że to nie bronie na wojny, które toczę w swojej głowie. To nie wystarczy do pokonania tego, co czai się w mroku, ale mam nadzieję, że będzie to wystarczające do walki z moimi demonami rozkoszy, które wciąż trzymają mnie w swoich szponach.

W Sosnowcu nie ma już żadnych normalnych ulic. Wszystko jest rozmyte, jakby zatarte przez deszcz i mgłę, a powietrze wypełnia jakiś dziwny, duszący zapach. Wchodzę w to wszystko, nie wiedząc, co dokładnie znajdę na końcu. Strach i pożądanie zlewają się w jedno, a ja muszę to wszystko stawić czoła. Wiesz, jak to jest, nie?

Mam nadzieję, że nie będziesz mnie szukać. Wiesz, co mówię. W Sosnowcu nie ma ucieczki, a ja muszę przejść przez to sam. Bo to ja, w tym stanie, muszę stawić czoła tej mrocznej rzeczywistości, która za mną podąża. Przecież to, co w nas, nie zniknie, nawet jeśli zniknę na chwilę. Ale wiesz co? Chciałbym, żebyś wiedziała, że kiedy wrócę... nie wiem, kim będę. I nie wiem, co mnie czeka, ale nie mogę zawrócić.

Do zobaczenia? Może.

#przegryw #zwiazki #silenthill #rozowepaski
  • 1
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach